Większość z nas zakłada, że jeśli kiedykolwiek miałyśmy do czynienia z problemami z pielęgnacją skóry, zostawiłyśmy je za sobą w wieku nastoletnim (razem z naszymi wątpliwymi wyborami fryzur). Niestety, nie zawsze tak jest. Czasami problemy skórne, które pojawiają się w wieku dojrzałym, mogą być o wiele bardziej skomplikowane i trudne do rozwiązania niż sporadyczny pryszcz.
Na przykład, w wieku 28 lat, przez kilka lat borykałam się z trądzikiem, który wydawał mi się uporczywy. Poszłam na całość w alejce drogeryjnej z ostrymi, wysuszającymi produktami, które skończyły się wyrządzając więcej szkody niż pożytku. Kiedy więc w grudniu tego roku zdiagnozowano u mnie trądzik różowaty, odetchnęłam z ulgą. Zakładałam, że znając odpowiedź na to pytanie, łatwiej będzie mi go leczyć.
Och, jaka naiwna!
Mój dermatolog przepisał mi krem, ale moje ubezpieczenie go nie pokryło – i kosztował o wiele więcej, niż planowałam wydać. Sfrustrowana i rozczarowana, zaczęłam szukać w internecie innych sposobów na radzenie sobie z tym problemem. I im więcej szukałam, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, jak powszechne jest moje doświadczenie.
Rosacea jest stanem skóry, który powoduje zaczerwienienie, pieczenie, bolesne zgrubienia i wiele innych.
Istnieje ogromny zakres ciężkości, jeśli chodzi o trądzik różowaty. Chociaż niektórzy ludzie mogą zauważyć, że dostają dziwne guzki lub po prostu mają bardziej różową niż przeciętna cerę, inni mają z nim o wiele bardziej zauważalny, bolesny i trudny czas. Osoby z trądzikiem różowatym mogą zauważyć, że ich skóra staje się jaskrawoczerwona, z uczuciem pieczenia, kłucia lub swędzenia, gdy zostanie wywołana (często przez pewne pokarmy, pogodę, stres lub ćwiczenia). Mogą również zauważyć, że ich skóra jest bardziej wrażliwa niż skóra innych osób, co oznacza, że muszą zachować szczególną ostrożność przy wyborze produktów do pielęgnacji skóry, które nie będą jej podrażniać.
Leczenie trądziku różowatego zależy od stopnia jego nasilenia, ale często wymaga pracy detektywistycznej, aby poznać czynniki wywołujące trądzik, jak również starannie dobranego planu pielęgnacji skóry, w tym produktów dostępnych na receptę i bez recepty. Niektóre osoby mogą skorzystać z antybiotyków, leków, które w szczególny sposób zwalczają zaczerwienienia lub izotretynoiny (Accutane). W przypadku innych osób, uważanie na czynniki wywołujące może mieć ogromny wpływ.
Ale elementem, który zazwyczaj jest pomijany w tym wszystkim, jest zdrowie psychiczne związane z radzeniem sobie z nową chorobą skóry – zwłaszcza taką, na którą nie ma lekarstwa. Poniżej rozmawialiśmy z 11 osobami, które mają trądzik różowaty o tym, jak zostali zdiagnozowani, jak radzą sobie z objawami i co chcieliby, aby inni wiedzieli o tym schorzeniu.
„Czuję się jak stałe oparzenie słoneczne i wpływa na każdy aspekt mojego życia.” -Ainslie
„Mój nos i obszar wokół niego są stale różowe. Czasami rumieni mi się czoło. Każdego dnia, przynajmniej raz, mój nos, policzki i czoło są gorące i czerwone.
„Zdiagnozowano mnie, gdy miałam 28 lat. Miałam połączenie trądziku różowatego i łojotokowego zapalenia skóry. Na początku nie wiedziałam, co to jest i myślałam, że po prostu zniknie. Ale po trzech miesiącach zrobiło się całkiem źle.
„Skończyło się na tym, że poszłam do szpitala, ponieważ oczekiwanie na wizytę u dermatologa trwało kolejne trzy miesiące. Lekarze w szpitalu nie bardzo wiedzieli, jak sobie z tym poradzić. W końcu nadeszła moja wizyta u dermatologa, który wiedział, co się dzieje. Byłam w szoku i nie mogłam sobie wyobrazić życia z tym do końca życia. Zaprzeczałam temu, myśląc, że w końcu to minie.
„Najtrudniejszą częścią jest konieczność noszenia makijażu każdego dnia, ponieważ nigdy nie ma chwili, kiedy część mojej twarzy nie jest czerwona. Chciałabym móc po prostu wyjść z domu, nie martwiąc się o to, gdzie idę i jakie będzie otoczenie. Nieuchronnie dzieje się to w zimie z powodu braku świeżego powietrza i systemu grzewczego w domu. Zawsze wieczorem się spłukuje. Mam bardzo specyficzną dietę, która, jak wiem, pomaga mi utrzymać ją pod kontrolą. Stres jest również głównym czynnikiem, więc muszę dbać o siebie bardzo dobrze.
” że to jest naprawdę niewygodne i czuje się jak stałe oparzenie słoneczne. Wpływa to na każdy aspekt mojego życia, co jest dodatkowym stresem, który nie sprawia, że życie 'normalnie' w ogóle jest możliwe.”
„Najtrudniejszą częścią jest to, że nigdy nie wiem, jak będzie wyglądać moja twarz, kiedy się obudzę.” -Caitlin
„Moje policzki mogą czasem wyglądać na nieco bardziej zarumienione niż normalnie (zdecydowanie nie muszę używać różu!), a na policzkach mogą mi się czasem pojawiać małe czerwone zgrubienia. Zarówno zaczerwienienia jak i nierówności wydają się być skoncentrowane na szczytach moich policzków.
„Zostałam zdiagnozowana podczas corocznej wizyty u mojego dermatologa. Byłam tam na rutynowej kontroli skóry (w mojej rodzinie zdarzały się przypadki czerniaka), a ona zauważyła, że mam łagodny przypadek trądziku różowatego. To zdecydowanie miało sens – po prostu zawsze myślałam, że mam różane policzki!
„Ogólnie rzecz biorąc, mam już niesamowicie wrażliwą skórę, więc do mycia twarzy używam tylko Cetaphil’s Daily Facial Cleanser. Używam również żelu do twarzy (codziennie). Zazwyczaj albo biorę prysznic (i myję twarz Cetaphilem), albo zmywam makijaż chusteczkami Neutrogena Makeup Remover Facial Cleansing, a następnie nakładam żel przed snem. Oba te produkty w żaden sposób nie pogarszają stanu mojej skóry.
„Najtrudniejszą częścią posiadania trądziku różowatego jest to, że nigdy nie wiem, jak będzie wyglądała moja twarz, kiedy się obudzę! Nie wiem jeszcze, co (jeśli w ogóle) powoduje zaostrzenie. To może być naprawdę irytujące, gdy budzę się z przypadkowymi czerwonymi plamami na policzkach. Nie chodzę jednak w stanie wiecznego zakłopotania! Jestem po prostu trochę zaróżowiona.
„Skóra każdego człowieka jest inna, więc to, co działa na mnie, może nie działać na innych, ale zdecydowanie zauważam różnicę, jeśli zapomnę użyć żelu na receptę.”
„Miałam nadzieję, że leki zadziałają, ale tak nie jest.” -Mandy
” w zeszłym roku. Zacząłem dostawać czerwone zgrubienia na mojej twarzy wraz z jakąś suchością i czerwonymi policzkami. Diagnoza była lekarz patrzył na mnie i wiedział dość łatwo, co to było. To sprawiło, że poczułam się nieco bezradna.
„Miałam nadzieję, że leki będą działać, ale nie. Próbowałam żelu metronidazolowego przez ostatni rok, ale nie zadziałał. Moja twarz nadal ma wiele czerwonych wyprysków, zaczerwienień, a także suchość. Próbowałam też doksycykliny przez kilka miesięcy i też nie miałam z tym szczęścia. Teraz po prostu myję twarz delikatnymi środkami i próbuję nawilżającej maski na noc, aby pomóc z suchością, ale to też nie robi wiele dobrego.
„Dostaję czerwone guzki, niektóre z płynem. Mam też zaczerwienioną twarz. Zaczerwienienia nigdy nie znikają, a nierówności czasami się pogarszają. Próbuję delikatnych środków czyszczących i wypróbowałam wiele produktów, ale nic nie wydaje się pomagać. Najtrudniejszy jest fakt, że to nigdy nie mija, a zaostrzenie może nastąpić w ciągu godziny.”
„Nie podobała mi się diagnoza, ale miała sens.” -Pam
„Mam czerwoną, podrażnioną i odwodnioną skórę, a także uniesione zgrubienia ze stanem zapalnym (ale bez ropy). Zostałam zdiagnozowana, gdy byłam w wieku 20 lat, ale miałam pewne objawy w szkole średniej. Zawsze czułam potrzebę zakrycia ich makijażem.
„Nie podobała mi się ta diagnoza, ale miała sens. W końcu znalazłam produkty, które pomogły mi zredukować zaczerwienienia. Moja skóra była bardzo sucha, więc musiałam pracować nad nawilżaniem.
„Mój najgorszy rozbłysk nastąpił późnym latem 2017 roku. Poszłam do dermatologa i przepisali mi antybiotyki i inne rzeczy, na które nie mogłam sobie pozwolić. Zdecydowałam się po prostu na antybiotyki. Zmieniłem systemy pielęgnacji skóry i dostałem taki, który miał SPF w nim dla ochrony. Staram się używać chłodnej wody do mycia twarzy i unikam wszelkich środków do mycia twarzy, które wysuszają ją, co może dodatkowo podrażniać.
„Unikam przebywania na słońcu. Dodatkowo, zrezygnowałam z pikantnych potraw, które mogą wywołać zaczerwienienie twarzy. Kiedy ćwiczę, unikam nadmiernego wysiłku fizycznego, który może powodować zaczerwienienie. Piję więcej wody. Teraz noszę podkład z filtrem SPF, podczas gdy wcześniej nigdy nie stosowałam makijażu. Biorę chłodniejsze prysznice, a nie gorące. Nie używam już sztucznych słodzików, ponieważ miały one wpływ na moją skórę i przyczyniały się do powstawania zaognień. Chciałabym, żeby więcej osób wiedziało, że to delikatny temat dla ludzi i może ich powstrzymywać przed prowadzeniem bardziej aktywnego życia towarzyskiego.”
„Moja codzienna rutyna już nigdy nie była taka sama.” -Delfina
„Zdiagnozowano mnie w wieku 15 lat, ale nie miałam żadnych poważnych objawów, dopóki nie skończyłam 27 lat. Miałam poważne wysypki ze skórą. Byłam tak zdesperowana, że zrobiłabym wszystko, żeby poczuć się lepiej. Po tym wydarzeniu moje życie się zmieniło. Moja codzienna rutyna już nigdy nie była taka sama i chociaż teraz już się do tego przyzwyczaiłam, bardzo trudno było mi zaakceptować, że od tego dnia tak właśnie będzie wyglądało moje życie.”
Delfina mówi agencji SELF, że najtrudniejsze jest dla niej przyzwyczajenie się do robienia pewnych rzeczy – wychodzenia z domu, picia alkoholu, opalania się – które mogą wywołać trądzik różowaty. Reakcje ludzi na jej trądzik różowaty również stanowią dla niej wyzwanie. „Nie rozumieją, co to takiego, więc kiedy tylko pojawia się wysypka, automatycznie mówią: 'Twoja twarz jest czerwona, jest Ci gorąco? Czy czujesz się dobrze?”
Jej rada dla innych, którzy mają do czynienia z zaostrzeniem: „Postaraj się uspokoić swój umysł”, mówi. „Powiedz sobie, że to tylko chwilowe, a poczujesz się lepiej.”
„Proszę, nie sugeruj mi, że mam spróbować płukanek na trądzik i leków, one tylko pogorszą sprawę.” -Addy
„Zdiagnozowano mnie dziewięć lat temu; miałam problem z prawym okiem, a moja twarz była czerwona. Byłam u dwóch okulistów bez żadnej ulgi. Moje oko stawało się coraz gorsze – czerwone, bolesne i brzydkie. Mój lekarz pierwszego kontaktu połączył dwa i dwa i powiedział, że moje oko i twarz są ze sobą połączone. Wysłał mnie do dermatologa, który zdiagnozował u mnie trądzik różowaty i trądzik różowaty oczny.
„Ulżyło mi, ponieważ dermatolog był w stanie mi pomóc. Ale jednocześnie było to przygnębiające, ponieważ nie ma na to lekarstwa. Czasami wciąż mam poczucie niesprawiedliwości. Dlaczego utknęłam z tym problemem? Dlaczego muszę być czerwona i dziwnie na mnie patrzeć?
„Trądzik różowaty oczu spowodował u mnie suchość oka, co bardzo wpływa na moje życie. Dostaję również takie spojrzenie, jak przy trądziku. Moja twarz staje się czerwona i jest bardziej szorstka niż kiedyś. Używam więc kropli do oczu bez konserwantów. Na twarzy nie używam makijażu. Nie używam na twarz wiele poza wodą. Od czasu do czasu używam kremu nawilżającego. Jeśli za bardzo się stresuję, pojawia się zaostrzenie, więc staram się zrelaksować. Biorę doksycyklinę w małej dawce, jeśli moja twarz wymyka się spod kontroli.
” spojrzenia, jakie otrzymujesz od innych. Nie rozumieją, dlaczego moja twarz jest czerwona lub dlaczego mam coś, co wydaje się być trądzikiem. To może być bardzo krępujące, zwłaszcza jeśli chodzi o randki lub rozmowy o pracę.
„Chciałabym, żeby więcej osób wiedziało, że te nierówności na mojej twarzy to nie trądzik. Proszę, nie sugeruj mi, abym próbowała płukanek i leków na trądzik, one tylko pogorszą sprawę. I nie mogę kontrolować zaczerwienienia i nierówności na mojej twarzy. Jestem nimi zażenowana. Gapienie się na mnie sprawia, że czuję się źle sama ze sobą.”
„To nie jest tylko nieszkodliwy rumieniec.” -Lex
„Mam zaczerwienienie, ciepło, swędzenie, jakiś obrzęk. Zostałem zdiagnozowany w wieku 21 lat (w 2005 roku). Nie miałam pojęcia, co jest nie tak z moją twarzą i nigdy nie słyszałam o trądziku różowatym. Mój lekarz rodzinny był dość niesympatyczny i lekceważący. Dał mi krem, który nie działał na mnie i sprawił, że czułam się próżna i głupia.”
Lex mówi SELF, że od tego czasu zmieniła swoją dietę, pielęgnację skóry i styl życia, aby poradzić sobie z tym problemem (po wielu próbach i błędach). Mimo to, najgorsze jest „poczucie braku kontroli”, mówi.
„Chciałabym, żeby więcej ludzi wiedziało, że to nie jest tylko nieszkodliwy rumieniec, może on mieć ogromny wpływ na twoją samoocenę i pewność siebie.”
„To stało się radarem dla mojego wewnętrznego zdrowia.” -Dede
„Mam bardzo różową skórę i czerwony nos z kilkoma krostami. Zdiagnozowano mnie w wieku 20 lat podczas rutynowej kontroli skóry. W ogóle nie rozumiałam diagnozy. Teraz jestem na bardzo niskiej dawce doksycykliny i jestem ostrożna co do produktów, których używam na mojej skórze.
” uczenie się, co podrażnia moją skórę i znalezienie makijażu, który będzie z nią dobrze współpracował i nie zaostrzy zaostrzeń. Stała się ona jak radar dla mojego zdrowia wewnętrznego – moja skóra alarmuje mnie, jeśli mam za dużo cukru, za mało snu, itp. Jestem wdzięczna, że utrzymuje mnie w szczerości.
„Radzę sobie z różową skórą. Ale najtrudniej jest mi, kiedy wyglądam, jakbym miała trądzik, ale to trądzik różowaty. Ekstremalne ciepło Teksasu może być próbą, ale nauczyłem się całkiem dobrze, jak sobie z tym radzić i robię wszystko, co w mojej mocy, aby to wyprzedzić.”
„Poczułem ulgę wiedząc, że to faktycznie coś i nie popadałem w paranoję na punkcie swojego wyglądu.” -Tanith
„Zarezerwowałam rutynową wizytę u mojego lekarza rodzinnego i zapytałam o moją skórę”, mówi Tanith w rozmowie z SELF. Przyjrzeli się jej, zdiagnozowali ją jako trądzik różowaty i powiedzieli jej, że może użyć balsamu z antybiotykiem, aby złagodzić objawy. „Poczułam ulgę, wiedząc, że to faktycznie coś, a ja nie popadałam w paranoję na punkcie swojego wyglądu.”
„Antyhistamina pomaga na swędzenie. Używam balsamu z antybiotykiem, gdy pojawia się zaostrzenie. Staram się uważać na to, co jem i piję, ponieważ niektóre pokarmy mogą wywołać zaostrzenie.”
„Mogę stać się bardzo wycofana w trakcie zaostrzenia, a makijaż nie zawsze dobrze je zakrywa. To może być niekomfortowe, kiedy swędzi”. Tanith mówi SELF, że chciałaby, aby więcej ludzi wiedziało, że trądzik różowaty „nie jest tylko różową poświatą na skórze, i że jest niewygodny. Ci, którzy na niego cierpią, mogą stać się bardzo świadomi siebie.”
„Po ciężkim treningu wyglądam, jakbym właśnie poddała się peelingowi chemicznemu.” -Casey
„Miałam 18 lat i robiłam sobie makijaż na ślub mojej siostry, kiedy wizażystka po raz pierwszy powiedziała mi, że prawdopodobnie mam trądzik różowaty, co od razu nabrało sensu. Moja twarz zawsze była bardziej czerwona i wrażliwa niż skóra na reszcie ciała. Nawet jako dziecko, moja twarz stawała się czerwona po dniu spędzonym na plaży, bez względu na to, ile kremu przeciwsłonecznego nałożyłam (co spowodowało, że moja rodzina nadała mi bardzo niesympatyczny przydomek „twarz pomidora”).
„Przez następną dekadę w zasadzie po prostu radziłam sobie z zaczerwienieniem, pieczeniem i podrażnieniem. To było irytujące, ale nie wyniszczające. Bardziej irytował mnie utrzymujący się trądzik, który nigdy tak naprawdę nie zniknął po moich nastolatkach. (Uwaga spoiler: to nie był trądzik – to był również trądzik różowaty.) W końcu poszłam do dermatologa, który zasugerował mi bardzo niską dawkę retinolu. Powiedzieli mi, że może być szorstki dla mojej wrażliwej skóry (pamiętajcie, nadal w dużej mierze ignoruję mój trądzik różowaty), ale że jest świetny na trądzik i drobne zmarszczki. Fajnie. Po czterech miesiącach ostrożnego stosowania moja skóra była gorsza niż kiedykolwiek – podrażniona i łuszcząca się, z ogromnymi, czerwonymi, bolesnymi wypukłościami na całej powierzchni. Dermatolog spojrzał na mnie jednym okiem i kazał mi natychmiast przestać go używać i zacząć leczyć trądzik różowaty, z którym borykałam się przez cały czas.
Moimi czynnikami wyzwalającymi trądzik różowaty jest w zasadzie wszystko, co dobre na tym świecie: słońce, kofeina, czerwone wino, ćwiczenia, itp. Ale są to również rzeczy, których nie da się uniknąć, jak stres lub szybkie przechodzenie od zimnych do gorących temperatur (co jest dosłownie życiem w Nowym Jorku przez sześć miesięcy w roku). Nie mogę też używać żadnych produktów, które moja skóra uważa za niedopuszczalne, co oznacza, że ciągle odrzucam pełne dobrych intencji sugestie przyjaciół i nieznajomych, bo wiem, jak zareaguje moja skóra. (Przysięgam, że nie próbuję być nieuprzejma – ale boli mnie twarz na samą myśl o tej maseczce DIY). Prawie cały czas noszę makijaż, bo bez niego mam tendencję do pojawiania się plam i rumieńców. I wiem, że po naprawdę ciężkim treningu będę wyglądać, jakbym właśnie poddała się chemicznemu peelingowi (chciałabym przesadzić).
„W końcu zaczęłam akceptować – i wyjaśniać ludziom – że robię się naprawdę czerwona i zaczerwieniona w odpowiedzi na pewne rzeczy. Stopniowo znalazłam produkty do pielęgnacji skóry i makijażu, które nie pogarszają stanu mojej skóry, ale wymaga to wielu prób i błędów (i pieniędzy!), a skóra każdego z nas jest inna (niech cię błogosławi polityka zwrotów Sephora).”
„Nadal nie widzę siebie, kiedy nie mam na sobie makijażu.” -Rose
„Zdiagnozowano mnie w 2010 roku, ale po raz pierwszy zauważyłam objawy i byłam pewna, że mam trądzik różowaty około 2003 roku. Widziałam swoje zdjęcia z ekstremalnie czerwonymi policzkami. Kiedy w końcu poszłam do dermatologa, spojrzał na mnie i powiedział mi, że mam trądzik różowaty.
„To miało sens – jak już mówiłam, widziałam objawy. Z jednej strony poczułam ulgę, bo może mogłam coś zrobić z objawami. Z drugiej strony, badałam trądzik różowaty i wiedziałam, że nie ma na niego lekarstwa. Ciężko było mi zaakceptować fakt posiadania choroby skóry, kiedy zawsze miałam czystą skórę.
„Próbowałam ustalić czynniki wyzwalające, żeby móc ich unikać. Dermatolog dał mi kwas azelainowy (brzmi okropnie, prawda?), żel do stosowania miejscowego i antybiotyk w małej dawce. Teraz używam różnych środków przepisanych przez dermatologa i poddaję się zabiegom laserowym. Używam kremu z filtrem, kiedy wychodzę na zewnątrz lub po prostu unikam słońca. W zimie używam szalików, aby uniknąć zimna i wiatru. Zakrywam ją makijażem.
” patrząc codziennie w lustro i widząc twarz, która nadal nie wygląda jak moja. Kiedy byłam nastolatką nie miałam nawet problemu z trądzikiem. Zawsze miałam świetną cerę i wspaniały koloryt. Nigdy nie używałam podkładu ani różu do policzków. Po czterdziestce czułam się jak niezręczna nastolatka – po prostu niedowierzałam, że choroba skóry sprawiła, że wyglądam okropnie.
„Zaczęłam używać podkładu i różu do policzków jakiś czas po formalnej diagnozie, żeby móc spojrzeć w lustro. Minęło około 15 lat, odkąd po raz pierwszy zdałam sobie sprawę, że mam trądzik różowaty. Nadal nie podoba mi się to, jak wyglądam, chociaż obecny dermatolog pomaga mi zminimalizować objawy i poprawić wygląd. Nie zawsze jest to tak traumatyczne, kiedy patrzę w lustro, ale nadal jest to frustrujące. Nadal nie widzę siebie, gdy nie mam na sobie makijażu.
„, po pierwsze, to choroba i nie ma na nią lekarstwa. należy jak najszybciej podjąć leczenie objawów, aby je poprawić i nie dopuścić do ich pogorszenia. Kiedy objawy się pogarszają, stają się trudniejsze do leczenia.
„I wiedz, że firmy ubezpieczeniowe nie pokrywają wszystkich zabiegów. Dostaję zabiegi laserowe, aby usunąć naczynia włosowate, a firma ubezpieczeniowa klasyfikuje to leczenie jako kosmetyczne, więc nie zapłaci za nie. Tu nie chodzi o to, że jestem próżna i chcę wyglądać jak modelka. Tu chodzi o to, że chcę wyglądać jak ja sama.”
Odpowiedzi zostały zredagowane dla zwiększenia długości i przejrzystości.
Powiązane:
- Kristin Chenoweth skończyła z ukrywaniem trądziku różowatego
- Lena Dunham nie jest zadowolona z tego, że nagle ma trądzik różowaty
- Leczenie trądziku i jego przyczyny: Jak rozpoznać, kiedy zarumieniona twarz to coś więcej