Zagłębienie się w którykolwiek ze starszych formatów w Magic: The Gathering jest ekscytującą perspektywą. Wiele osób wybiera Modern jako swoje pierwsze wyjście ze Standardu, ponieważ jest on nieco bardziej dostępny niż formaty zbudowane na bazie Reserved List. Jednakże, może to również kosztować dość przerażającą ilość pieniędzy, aby tylko złożyć talię. Na szczęście są ludzie, którzy nie tylko budują tańsze talie Modern, ale też świetnie sobie z nimi radzą, a nawet pomagają kształtować sam format.
Jak zawsze, trochę definicji przechodzi długą drogę. Więc, czym dokładnie jest budżetowy deck Modern? Cóż, to taki Modern, który kosztuje poniżej 300$. Jeśli chodzi o „najlepszy”, to tutaj sprawa robi się trudna. Wybraliśmy decki, które były częścią meta w Modernie przez ostatnie kilka miesięcy według MTGGoldfish, który zbiera strasznie dużo danych i robi kawał dobrej roboty śledząc też stronę finansową. Są tu tylko trzy decki, które spełniają te kryteria, więc wzięliśmy też kilka naszych ulubionych decklist z serii Modern on a Budget na TCGplayer autorstwa Emmy Partlow.
Najlepsze budżetowe decki Modern
- Obosh Aggro: Always the odd one out.
- Single Symbol Aggro: Nic zbyt skomplikowanego.
- Izzet Gifts Storm: Przeproś przeciwnika przed wyruszeniem w drogę.
- Elfy: The boys are back in town.
- Mono-Black Death’s Shadow: Stop hit myself?
Teraz, gdy już wyłożyliśmy, co się kwalifikuje, możemy zanurzyć się w samej liście. Ze względu na naturę MTG, wiele budżetowych decków ma tendencję do budowania bardziej agresywnych strategii. Dzieje się tak dlatego, że karty, które tworzą zarówno midrange jak i control decki są nieco droższe, a także zawierają więcej fetch landów – wszystkie te czynniki znacznie podnoszą koszt talii. Tak więc, teraz gdy wszyscy jesteśmy na tej samej stronie, oto nasza lista najlepszych budżetowych decków Modern.
Obosh Aggro
Always the odd one out
Mówcie co chcecie o mechanice Companion, ale na pewno dała nam ona kilka ciekawych kart. Imiennik tej talii nie jest niezbędny do zapewnienia sobie zwycięstwa, jest raczej ostatnim gwoździem do trumny. Aby poprawnie używać Obosha, każda karta w talii musi mieć nieparzysty koszt many. Może się to wydawać dużym ograniczeniem, ale w aggro i tak chcesz mieć mnóstwo kart z jedną maną do wykorzystania, więc możesz to wykorzystać na swoją korzyść.
Cel talii jest niezwykle prosty: grasz wieloma tanimi stworami i używasz ich wyzwalaczy Prowess, aby je powiększyć, a następnie uderzyć przeciwnika, jednocześnie rzucając mu w twarz ogień i Lightning Bolty. Prowess, dla tych, którzy nie wiedzą, jest umiejętnością, która uruchamia się, gdy rzucisz zaklęcie nie będące stworzeniem i daje stworowi +1/+1 do końca tury.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zrobisz to wystarczająco dużo razy, aby zniszczyć przeciwnika zanim zdąży zareagować. W tym momencie pojawia się problem, jeśli w końcu rzucisz Obosha, Preypiercera. Kiedy Obosh jest w grze, każde kontrolowane przez ciebie źródło o nieparzystym koszcie many zadaje podwójne obrażenia. Oznacza to, że twój skromny Lightning Bolt zadaje 6 obrażeń zamiast 3, a dodatkowo masz podwójne wyzwalacze Prowess. Jest to wybuchowa talia w Modernie i prawdopodobnie najlepsza na tej liście.
Obosh Aggro card list on MTGGoldfish
Single Symbol Aggro
Nic zbyt skomplikowanego
Kolejna czerwona talia, ale ta wykorzystuje inną strategię niż talia Obosha. Nadal próbujesz zamienić przeciwnika w popiół, ale w inny sposób. Wykorzystuje ona Jeganthę, Źródło Studni, która jest kolejną kartą towarzyszącą. Jegantha zastrzega jednak, że wszystkie karty mogą mieć tylko jeden dowolny symbol many w swoim koszcie rzucenia. Oznacza to, że każda karta w tej talii ma tylko jeden symbol Czerwonej many, wraz z jakąkolwiek maną generyczną, którą kosztuje.
Ponownie, ta talia bardzo mocno skupia się na szybkim i mocnym uderzaniu przeciwnika mieszanką czarów i stworów, ale w nieco mniejszym stopniu na Prowess, a w większym na dobieraniu kart. Są dwa stwory, które naprawdę pomagają to osiągnąć. Pierwszym z nich jest Abbot of Keral Keep, który exilesuje wierzchnią kartę z twojej biblioteki, gdy wchodzi i pozwala ci ją zagrać do końca tury. Drugim jest Bomat Courier, który co turę exilesuje kartę, a następnie może zostać poświęcony, aby dobrać każdą kartę, którą zebrał.
Te dwie karty pomagają zniwelować jeden z największych problemów aggro decków: card advantage. Dzięki możliwości dobierania większej ilości kart, jesteś w stanie wywrzeć większą presję; mimo, że nie jest ona z tego powodu tak skoncentrowana jak inne talie, to często może przewyższyć inne aggro.
Single Symbol Aggro card list on MTGGoldfish
Izzet Gifts Storm
Przeproś przeciwnika przed ruszeniem
To chyba największy wyjątek od tematu aggro wśród tych decków. Jest to właściwie combo deck, a to oznacza, że gra się nim w dość unikalny sposób. Jeśli jesteś nowy w Modernie, to może się wydawać, że to dużo pracy – i w pewnym sensie tak jest – ale dla niektórych graczy to wszystko, co chcą robić w MTG.
Cel talii jest dość prosty: chcesz rzucić jak najwięcej czarów w jednej turze, a następnie użyć karty zwanej Grapeshot, aby zabić przeciwnika. Grapeshot posiada słowo kluczowe Storm, które pozwala na skopiowanie go za każdy czar rzucony w danej turze. Sama karta może zadać jedno obrażenie stworzeniu lub graczowi, ale prawie zawsze celujesz w gracza.
Powszechny schemat gry będzie polegał na generowaniu many za pomocą czarów, dobieraniu kolejnych kart za pomocą czarów, a następnie potencjalnym użyciu karty zwanej Gifts Ungiven, aby umieścić zarówno Grapeshot jak i Past in Flames albo na ręce albo na cmentarzu, w którym to momencie w zasadzie wygrywasz grę. Nie jest to przyjemne dla twojego przeciwnika, ale nie o to tak naprawdę chodzi.
Single Symbol Aggro card list on MTGGoldfish
Elves
The boys are back in town
Podczas gdy Czerwone talie na tej liście skupiają się na używaniu czarów do zadawania obrażeń, ta mono-Zielona talia robi to nieco inaczej. Twoim głównym celem jest zalanie planszy jak największą ilością stworów, a następnie zrobienie z nich henchów (Magic: The Gym-ening) i uderzenie przeciwnika w twarz oddziałem bezwzględnych jednostek.
Istnieje kilka różnych wersji tej talii, ale każda z nich ma ten sam pomysł: graj dużo elfów, zrób je wielkie, obróć je na boki, wygraj. To, co sprawia, że te talie są tak potężne, to karty takie jak Chord of Calling i Collected Company. Obie te karty pomagają ci znaleźć elementy, których potrzebujesz, aby naprawdę przytłoczyć drugiego gracza, a także pozwalają na dużą elastyczność.
Chord of Calling jest szczególnie ważny, ponieważ pozwala ci przeszukać całą talię w poszukiwaniu jednej karty stwora. Oznacza to, że często możesz sobie poradzić z posiadaniem tylko jednej kopii karty w talii i mieć ją dostosowaną do konkretnych zagrożeń. W rezultacie jest to odporna strategia – możesz mieć z nią sporo zabawy.
Lves card list on TCGplayer
Mono-Black Death’s Shadow
Stop hit myself?
Na koniec mamy talię mono-Black. Death’s Shadow to karta, która w Modernie jest już od dawna, ale jej power level waha się w zależności od tego, jakie karty mogą ją wspierać. Obecnie jest to jeden z najpotężniejszych czarów jedno-manowych w formacie, ale musisz zbudować wokół niego swoją talię, aby uzyskać z niego jak najwięcej korzyści.
Cień Śmierci kosztuje jedną czarną manę, ale ma siłę i wytrzymałość 13. Jednakże, dostaje -X siły i wytrzymałości, gdzie X to twoje życie. Oznacza to, że musisz obniżyć swoją wartość życia, aby móc z niej skorzystać, co czyni ją bardzo ryzykowną kartą.
Jak zawsze, jest wiele sposobów na zbudowanie tej talii, ale wersja budżetowa jest potężna, ponieważ często potrafi zaskoczyć ludzi. Może ci się wydawać, że wiesz jaki deck będzie używał Death’s Shadow, ale kiedy ktoś zrzuca 5/5 w trzeciej turze to niewiele możesz na to poradzić.
Mono-Black Death’s Shadow – lista kart na TCGplayer
Wykaz kart na TCGplayer
Mono-Black Death’s Shadow.