Nawet jeśli nie ukończyłeś właśnie college’u (lub kontynuujesz picie tak, jakby to był przypadek, mimo że masz już dobrze ponad 25 lat), jest rok 2017, a to oznacza, że prawdopodobnie wypiłeś strzał Fireball Cinnamon Whisky. Choć sprzedaż się wyrównała, cynamonowa whisky, która zaczynała jako skromny kanadyjski sznaps sprzedawany pod nazwą Dr. McGillicuddy’s Fireball Whisky, wciąż jest najlepiej sprzedającym się likierem w kraju – i numerem siedem najlepiej sprzedających się alkoholi ogółem. Taki sukces nieuchronnie rodzi konkurencję, a teraz okazuje się, że Fireball nie jest już jedyną opcją dla osób, które chcą wypić Red Hot w płynie. Ale czy nadal jest najlepszy? Aby się tego dowiedzieć, spróbowaliśmy sześciu czołowych konkurentów Fireballa.
Whiskey Stillhouse Red Hot ($29)
Od twórców whiskey o smaku miętowego chipsa pochodzi znacznie bardziej mainstreamowa oferta, choć zamknięta w tej samej dziwacznej puszce ze stali nierdzewnej. Nieco powściągliwa w porównaniu do Fireballa, krystalicznie czysta oferta Stillhouse jest jasna i żywa, z kandyzowaną słodyczą w pierwszym smaku. Finisz jest okrągły, tostowy i lekko pikantny, co sprawia, że jest to świetna propozycja środka drogi, dostępna zarówno dla fanatyków Fireballa, jak i tych, którzy wzdragają się na myśl o smoku.
Jim Beam Kentucky Fire (16$)
Jim Beam wkracza na pole cynamonowej whisky, dodając do mieszanki nutę skórki pomarańczowej. Ma charakterystyczną dla Fireballa jedwabistą konsystencję (być może nawet bardziej) i kończy się pieczeniem w tylnej części gardła (w przeciwieństwie do mrowienia na języku lub pełnoprawnego wzniesienia głowy w stylu pieprzu szechuańskiego). Jeśli szukacie cynamonowej whisky, która smakuje tak, jakbyście pili Red Hot, nie szukajcie dalej.
Sinfire ($15)
Wyprodukowana przez Hood River Distillers w Oregonie, ta 70-proofowa mocna whisky była faworytem naszej degustacji. Jest okrągła, z większym wpływem whiskey niż inne butelki i zawiera mnóstwo pikantnego ciepła. Chociaż marka zaleca picie schłodzonego alkoholu, jest to cynamonowa whisky, której nie mielibyśmy nic przeciwko popijaniu z lodem.
Beach Whiskey Bonfire Cinnamon ($24)
Masz obawy przed wypiciem pikantnego Fireballa? Zacznij od tego słodkiego, łagodnego alkoholu. Pachnie jak mieszanka gumy balonowej i banana, ale ustępuje miejsca lekkim i łagodnym smakom cynamonu i wanilii – trochę jak ciasto korzenne. Ponadto, jeśli zwracasz uwagę na spożycie cukru, ta marka twierdzi, że ma o jedną trzecią mniej cukru niż „wiodąca marka cynamonowa”.
Cinerator ($15)
Clocking in at over 90 proof, you might expect this spirit to pack quite a wallop-and it certainly brings the heat. Ale jest też całkiem przystępny, z niemal jabłkowym nosem i początkowo cierpkim smakiem. W miarę popijania pojawia się pieczenie, ale spirytus kończy się czysto. Jeśli pragniesz więcej alkoholu od cynamonowej whisky, Cinerator jest najlepszym wyborem.
Evan Williams Fire ($15)
W przeciwieństwie do Fireball, którego slogan głosi, że „Smakuje jak niebo, płonie jak piekło”, Evan Williams sprzedaje swój cynamonowy bourbon jako posiadający „Całe ciepło. Bez poparzeń.” I tak też się dzieje, ze słodkim, lekko przyprawionym kandyzowanym smakiem i karmelowym finiszem. Choć nie zadowoli tych, którzy pragną spalenizny, to z pewnością posłuży jako przyjemny deserowy napój.