Rozmowy na temat śmierci – czym jest, jak wygląda – są rzadkie, dopóki nagle nie staniemy z nią twarzą w twarz, często po raz pierwszy po stracie bliskiej osoby.
„Mamy wiele obaw związanych z tym, co oznacza śmierć i myślę, że jest to po prostu część ludzkiego doświadczenia”, mówi docent Mark Boughey, dyrektor medycyny paliatywnej w szpitalu St Vincent w Melbourne. „Niektórzy ludzie odsuwają to od siebie i nie myślą o tym, dopóki nie stanie to bezpośrednio przed nimi.”
Ale nie musi tak być, mówi.
„Im bardziej ludzie angażują się i rozumieją śmierć i wiedzą, dokąd ona zmierza … tym lepiej przygotowana jest osoba, która może poddać się temu procesowi, a rodzina jest lepiej przygotowana do pogodzenia się z nim, do spokojniejszej śmierci.”
Oczywiście, nie każdy trafia do opieki paliatywnej lub nawet do szpitala. Dla niektórych osób śmierć może być szokująco nagła, jak w wypadku, w wyniku zatrzymania akcji serca lub rozległego udaru. Śmierć może nastąpić po krótkotrwałym pogorszeniu stanu zdrowia, jak w przypadku niektórych nowotworów, lub po dłuższym czasie, jak w przypadku słabości, albo po serii poważnych epizodów, takich jak niewydolność serca. A różne choroby, takie jak demencja i rak, mogą również powodować szczególne objawy przed śmiercią.
Ale istnieją kluczowe procesy fizyczne, które są powszechnie doświadczane przez wielu ludzi, gdy umierają – czy to ze „starości”, czy rzeczywiście z powodu raka, a nawet po poważnym urazie fizycznym.
Jaki jest proces umierania? Jak można się do niego przygotować? I jak powinieneś być z kimś, kto jest blisko końca swojego życia?
Jakie są najwcześniejsze oznaki, że dana osoba umrze?
Punkt bez powrotu, kiedy osoba zaczyna się pogarszać w kierunku ostatniego tchnienia, może zacząć się tygodnie lub miesiące przed śmiercią.
Profesor Boughey twierdzi, że objawy oporne – uporczywe i nieodwracalne pomimo leczenia – są najwcześniejszymi oznakami rozpoczynającego się procesu umierania: duszność, znaczny apetyt i utrata wagi, zatrzymanie płynów, zmęczenie, senność, delirium, żółtaczka i nudności oraz ogólny spadek sprawności fizycznej.
Proste czynności, takie jak przejście z łóżka na krzesło, mogą stać się wyczerpujące. Osoba umierająca często zaczyna wycofywać się z wiadomości, niektórych czynności i innych ludzi, mniej mówić lub mieć problemy z rozmową i więcej spać.
To wszystko wiąże się ze spadkiem poziomu energii spowodowanym pogorszeniem funkcjonowania mózgu i procesów metabolicznych organizmu.
Przewidywanie, kiedy dokładnie dana osoba umrze, jest oczywiście prawie niemożliwe i zależy od czynników, począwszy od problemów zdrowotnych, jakie ma, a skończywszy na tym, czy zdecyduje się zaakceptować więcej interwencji medycznych.
„Podróż każdego w kierunku śmierci jest tak zmienna” – mówi profesor Boughey.
Co się dzieje w czyichś ostatnich dniach?
W miarę jak ciało będzie się nadal zwijać, różne inne odruchy i funkcje również ulegną spowolnieniu. Osoba umierająca będzie stawała się coraz bardziej zmęczona, jej schematy snu i czuwania będą bardziej przypadkowe, a odruchy kaszlu i połykania wolniejsze. Zaczną mniej reagować na polecenia słowne i delikatny dotyk.
Zmniejszony przepływ krwi do mózgu lub zaburzenia równowagi chemicznej mogą również spowodować, że umierająca osoba stanie się zdezorientowana, zdezorientowana lub oderwana od rzeczywistości i czasu. Wizje lub halucynacje często wchodzą w grę.
„Wiele osób ma halucynacje lub sny, w których widzi bliskich” – mówi profesor Boughey. „To prawdziwy sygnał, że nawet jeśli nie widzimy, że umierają, to może tak być.”
Ale profesor Boughey mówi, że halucynacje często pomagają osobie umrzeć w bardziej spokojny sposób, więc najlepiej nie „poprawiać” ich. „Wizje, zwłaszcza dawno zmarłych bliskich, mogą być pocieszające.”
Ludzie stają się już nie zainteresowani jedzeniem … fizycznie nie chcą.
Zamiast po prostu więcej spać, świadomość osoby może zacząć się wahać, co czyni ją niemal niemożliwą do obudzenia, nawet gdy wokół niej jest dużo bodźców.
Wraz ze spowolnieniem krążenia krwi, temperatura ciała może zacząć się wahać, więc osoba może być chłodna w dotyku w jednym punkcie, a następnie gorąca później.
Jej zmysły smaku i zapachu zmniejszają się. „Ludzie przestają być zainteresowani jedzeniem… fizycznie nie mają na nie ochoty” – mówi profesor Boughey.
To oznacza, że oddawanie moczu i stolca staje się rzadsze, a mocz będzie znacznie ciemniejszy niż zwykle z powodu mniejszej ilości przyjmowanych płynów. Niektórzy ludzie mogą zacząć doświadczać nietrzymania moczu w miarę pogarszania się stanu mięśni, ale chłonne wkładki i prześcieradła pomagają zminimalizować dyskomfort.
Co się dzieje, gdy śmierć jest już tylko godziny lub minuty od nas?
W miarę zbliżania się śmierci bardzo często dochodzi do zmian w oddechu osoby, który czasem zwalnia, innym razem przyspiesza lub staje się głośny i płytki. Zmiany te są wywoływane przez zmniejszenie przepływu krwi i nie są bolesne.
Niektórzy ludzie doświadczą bulgotu przypominającego „grzechotanie śmierci”. „To tak naprawdę wydzieliny zalegające w tylnej części gardła, których organizm nie jest już w stanie przesunąć” – mówi profesor Boughey.
Nieregularny wzorzec oddychania, znany jako Cheyne-Stokes, jest również często obserwowany u osób zbliżających się do śmierci: jeden lub kilka oddechów, po których następuje długa przerwa bez oddechu, a następnie kolejny oddech.
„Nie zdarza się to każdemu, ale ma miejsce w ostatnich godzinach życia i wskazuje, że umieranie jest naprawdę na pierwszym planie. Zwykle dzieje się to, gdy ktoś jest głęboko nieprzytomny” – mówi profesor Boughey.
Niepokój dotyka prawie połowy wszystkich umierających osób. „Dezorientacja może powodować niepokój pod sam koniec życia” – mówi profesor Boughey. „To tylko naturalna fizjologia, mózg stara się funkcjonować.”
Zmiany w krążeniu oznaczają również, że bicie serca staje się słabsze, a skóra może stać się cętkowana lub blada, szaroniebieska, szczególnie na kolanach, stopach i dłoniach.
Profesor Boughey mówi, że może występować wzmożone pocenie się lub łzawienie, a oczy osoby mogą zacząć łzawić lub wydawać się szkliste.
Stopniowo, osoba dryfuje w głąb i na zewnątrz lub wślizguje się do całkowitej nieprzytomności.
Jak długo trwa umieranie? Czy jest bolesne?
UNSW profesor intensywnej terapii Ken Hillman mówi, że kiedy leczy kogoś, kto zamierza umrzeć, jednym z pierwszych pytań, które nieuchronnie zadaje jest to, jak długo dana osoba ma żyć.
„To jest tak trudne pytanie, że trudno odpowiedzieć na nie z dokładnością. Zawsze dodaję na końcu, że jest to nieprzewidywalne”, mówi.
„Nawet kiedy zaprzestaniemy leczenia, ciało może czerpać z rezerw, o których nie wiedzieliśmy, że je posiada. Mogą żyć jeszcze jeden dzień, dwa dni lub dwa tygodnie. Wiemy tylko, że w dłuższej perspektywie na pewno wkrótce umrą.”
Podkreśla jednak, że większość oczekiwanych zgonów nie jest bolesna. „Stopniowo stajesz się zdezorientowany, tracisz poziom świadomości i odchodzisz.”
Jeśli wystąpi ból, jest on uśmierzany za pomocą leków takich jak morfina, które nie zakłócają naturalnych procesów umierania.
„Jeśli wystąpią jakiekolwiek oznaki bólu lub dyskomfortu, zawsze zapewnimy krewnych i opiekunów, że umrą z godnością, że nie przestajemy się troszczyć, że wiemy jak to leczyć i kontynuujemy leczenie.”
Może istnieć prawdziwe poczucie gotowości, jak gdyby byli w tym bezpiecznym kokonie, w ostatnim dniu lub dwóch życia.
Profesor Boughey zgadza się, mówiąc, że ból zamiast tego ma tendencję do siedzenia z bliskimi.
„Dla umierającej osoby może istnieć prawdziwe poczucie gotowości, jak gdyby była w tym bezpiecznym kokonie, w ostatnim dniu lub dwóch życia.”
Profesor Boughey uważa, że istnieje element „puszczania” śmierci.
„Widzimy sytuacje, w których ludzie zdają się czekać na pewne wydarzenia lub na spotkanie z kimś znaczącym, co pozwala im odejść” – mówi.
„Widziałem, jak ktoś rozmawia z rodzeństwem za granicą, a potem odkłada telefon i umiera.”
Jak można „przygotować się” do śmierci?
Po pierwsze, jest rama twojego umysłu. Jak mówi profesor Boughey, myśląc o śmierci, warto porównać ją z narodzinami.
„Czas umierania jest jak narodziny, może nastąpić w ciągu dnia lub dwóch, ale to właśnie czas poprzedzający śmierć jest najbardziej krytyczną częścią równania” – mówi.
W przypadku narodzin to, co dzieje się w ciągu dziewięciu miesięcy poprzedzających dzień narodzin dziecka – od wizyt u lekarza po zajęcia w szkole rodzenia – może mieć ogromne znaczenie. Profesor Boughey mówi, że jest to „absolutnie podobne”, gdy ktoś stoi w obliczu końca życia.
Według profesora Hillmana lepsze zrozumienie procesu umierania może pomóc nam przestać traktować śmierć jako problem medyczny, który trzeba rozwiązać, a zamiast tego jako nieuchronność, która powinna być tak wygodna i spokojna, jak to tylko możliwe.
Ludzi nie pyta się wystarczająco o to, gdzie chcieliby być otoczeni opieką i gdzie chcieliby umrzeć.
Następnie należy omówić pewne kwestie praktyczne. Siedemdziesiąt procent Australijczyków wolałoby umrzeć w domu, ale według raportu Productivity Commission z 2018 r., Mniej niż 10 procent robi to. Zamiast tego około połowa umiera w szpitalach, trafiając tam z powodu choroby wywołanej przez chorobę lub słabość związaną z wiekiem (niewielki odsetek umiera na oddziałach wypadków i nagłych wypadków). Według danych Australijskiego Instytutu Zdrowia i Opieki Społecznej kolejna jedna trzecia umiera w domach opieki dla osób starszych.
Profesor Hillman uważa, że śmierć jest nadmiernie zmedykalizowana, szczególnie w podeszłym wieku, i wzywa rodziny do uznania, kiedy ukochana osoba umiera, i do omówienia jej życzeń: gdzie chce umrzeć, czy chce interwencji medycznych, czego nie chce, aby się stało.
” może upoważnić ludzi do podejmowania własnych decyzji o sposobie umierania” – mówi profesor Hillman.
Pielęgniarki opieki paliatywnej w Australii, prezes Jane Phillips, twierdzi, że preferencje dotyczące końca życia powinny być zrozumiałe na wczesnym etapie, ale należy je również sprawdzać w trakcie procesu umierania, ponieważ mogą się zmienić. Dzięki odpowiednim systemom wsparcia umieranie w domu może być możliwe.
„Ludzie nie są wystarczająco pytani o to, gdzie chcą być otoczeni opieką i gdzie chcą umrzeć” – mówi profesor Phillips. „Jedną z najważniejszych rzeczy dla rodzin i pacjentów jest prowadzenie rozmów na temat tego, jakie są ich preferencje dotyczące opieki.”
Jak możesz pomóc bliskiej osobie w jej ostatnich godzinach?
Badania wykazują, że słuch jest ostatnim zmysłem, który zanika, więc ludzie są nakłaniani do ciągłego mówienia spokojnie i uspokajająco do umierającej osoby, ponieważ może to przynieść wielkie pocieszenie, nawet jeśli nie wydają się odpowiadać.
„Wiele osób będzie nieprzytomnych, nie będzie można ich obudzić – ale należy pamiętać, że nadal mogą słyszeć” – mówi profesor Phillips.
„Jako pielęgniarka opiekująca się daną osobą, daję jej znać, kiedy jestem przy niej, kiedy mam zamiar ją dotknąć, nie przestaję z nią rozmawiać. I to samo radziłabym rodzinie.”
Na swoim oddziale intensywnej terapii profesor Hillman zachęca krewnych, aby „nie bali się osoby przy tych wszystkich maszynach”.
„Usiądź obok nich, trzymaj ich za ręce, głaszcz po czole, rozmawiaj z nimi o ich ogrodzie i zwierzętach domowych i zakładaj, że słuchają” – mówi.
Słuch jest ostatnim zmysłem, który zanika, więc ludzie są zachęcani do spokojnego i uspokajającego mówienia do umierającej osoby.
Pamiętaj, że podczas gdy zmiany fizyczne lub psychiczne mogą być niepokojące do obserwowania, nie są one zazwyczaj niepokojące dla osoby umierającej. Kiedy rodziny zaakceptują ten fakt, mogą skupić się na byciu z umierającą bliską osobą.
Profesor Boughey mówi, że ludzie powinni myśleć o tym, jak dana osoba chciałaby, aby się zachowywała.
„Co zwykle robisz, kiedy opiekujesz się bliską osobą? Jeśli lubisz trzymać, dotykać i komunikować się, rób to, co zwykle” – mówi.
Inne rzeczy, które mogą pocieszyć umierającą osobę, to odtwarzanie jej ulubionej muzyki, dzielenie się wspomnieniami, zwilżanie ust, jeśli stają się suche, przykrywanie ich lekkimi kocami, jeśli marzną, lub wilgotnymi ściereczkami, jeśli jest im gorąco, utrzymywanie świeżego powietrza w pokoju, zmiana pozycji poduszek, jeśli stają się niewygodne i delikatne masowanie ich. Te gesty są proste, ale ich znaczenie nie powinno być niedoceniane.
Co to jest moment śmierci?
W Australii moment śmierci jest definiowany jako moment, w którym albo krążenie krwi, albo funkcje mózgu nieodwracalnie ustają u danej osoby. Oba te przypadki w końcu wystąpią, kiedy ktoś umiera, to tylko kwestia tego, co nastąpi najpierw.
Śmierć mózgu jest mniej powszechna i następuje po tym, jak mózg został tak poważnie uszkodzony, że puchnie, odcinając przepływ krwi i trwale się zatrzymuje, na przykład po urazie głowy lub udarze.
Bardziej rozpowszechnionym rodzajem śmierci jest śmierć krążeniowa, kiedy serce zatrzymuje się.
Po ustaniu krążenia mózg zostaje pozbawiony natlenionej krwi i przestaje funkcjonować.
Dokładny czas, w jakim to się dzieje, zależy od wcześniejszego stanu danej osoby, mówi specjalista w dziedzinie intensywnej terapii, dr Matthew Anstey, starszy wykładowca kliniczny na Uniwersytecie Zachodniej Australii.
„Powiedzmy, że zaczynasz powoli czuć się coraz gorzej, a twoje ciśnienie krwi stopniowo spada, zanim się zatrzyma, w takiej sytuacji twój mózg jest już wrażliwy, więc nie potrzeba wiele, aby go zatrzymać” – mówi dr Anstey.
Mózg pozostaje chwilowo aktywny po śmierci krążeniowej.
„Ale jeśli jest to nagłe zatrzymanie krążenia, mózg może działać nieco dłużej. To może zająć minutę lub dwie minuty dla komórek mózgowych, aby umrzeć, gdy nie mają przepływu krwi.”
To oznacza, na pewnym poziomie, mózg pozostaje chwilowo aktywny po śmierci krążeniowej. I chociaż badania w tej dziedzinie trwają, dr Anstey nie wierzy, że ludzie byliby świadomi w tym momencie.
„Istnieje różnica między świadomością a pewnym stopniem funkcji komórkowej”, mówi. „Myślę, że świadomość jest bardzo skomplikowaną funkcją wyższego rzędu.”
Komórki w innych organach – takich jak wątroba i nerki – są stosunkowo bardziej odporne i mogą przetrwać dłużej bez tlenu, mówi dr Anstey. Ma to zasadnicze znaczenie dla dawstwa narządów, ponieważ mogą one pozostać zdolne do życia wiele godzin po śmierci.
W warunkach opieki paliatywnej profesor Boughey mówi, że mózg zwykle staje się nieaktywny mniej więcej w tym samym czasie co serce.
Mówi jednak, że w ostatecznym rozrachunku to właśnie stopniowe wyłączanie przez mózg różnych procesów – w tym oddychania i krążenia – prowadzi do większości zgonów.
„Cały twój system metaboliczny jest prowadzony z mózgu… kieruje wszystkim.”
Mówi, że to dlatego czasami, tuż przed śmiercią, osoba może zatrzasnąć się w momencie jasności, gdzie mówią coś do swojej rodziny. „To może być bardzo głębokie … to jak mózg próbuje jeszcze raz.”
Jak wygląda martwy człowiek?
„Pomiędzy żywym a umierającym zachodzi wyczuwalna zmiana” – mówi profesor Boughey.
„Często ludzie obserwują oddech i nie widzą tego. Ale jest taka zmiana, kiedy ciało nie jest już w obecności żywych. Jest nieruchome, zmienia się jego kolor. Rzeczy po prostu się zatrzymują. I zazwyczaj jest to bardzo, bardzo delikatne. Nie jest dramatyczny. Zapewniam o tym wcześniej rodziny.”
Typowym znakiem, że śmierć właśnie nastąpiła, oprócz braku oddechu i bicia serca, są nieruchome źrenice, które wskazują na brak aktywności mózgu. Powieki danej osoby mogą być półotwarte, skóra blada i woskowata, a usta mogą się otwierać w miarę rozluźniania się szczęki.
Profesor Boughey twierdzi, że tylko w nielicznych przypadkach dochodzi do nieprzyjemnych zdarzeń, takich jak wymioty czy wypróżnienie, ale w większości przypadków śmierć przebiega spokojnie.
I chociaż większość bliskich chce być obecna przy śmierci, profesor Boughey mówi, że ważne jest, aby nie czuć się winnym, jeśli się nie jest, ponieważ czasami może to nastąpić bardzo nagle. Ważniejsze jest, aby być obecnym podczas przygotowań.
Co się dzieje potem?
Po śmierci osoby, pracownik medyczny musi zweryfikować zgon i podpisać zaświadczenie potwierdzające ten fakt.
„Jest to absolutnie kluczowe dla rodziny, aby zobaczyć … ponieważ sygnalizuje to bardzo wyraźnie, że dana osoba zmarła”, mówi profesor Boughey. „Rodzina może nie zacząć rozpaczać aż do tego momentu.”
W niektórych przypadkach dochodzi do dawstwa narządów i tkanek, ale tylko wtedy, gdy dana osoba się do tego kwalifikuje i chce to zrobić. Złożoność procesu oznacza, że zazwyczaj odbywa się on tylko poza oddziałem intensywnej terapii.
Możesz czuć rozpacz, możesz czuć odrętwienie, możesz czuć ulgę. Nie ma właściwego lub niewłaściwego sposobu odczuwania.
Profesor Boughey podkreśla, że spodziewana śmierć nie jest sytuacją nagłą – nie trzeba wzywać policji ani ratowników medycznych.
Po wydaniu zaświadczenia lekarskiego firma pogrzebowa przejmuje zmarłą osobę pod swoją opiekę i zbiera informacje potrzebne do zarejestrowania zgonu. Mogą również pomóc w przygotowaniu ogłoszeń w gazetach lub kwiatów.
Ale to wszystko nie musi wydarzyć się od razu, mówi profesor Boughey. Rób to, co uważasz za słuszne. Chwile po śmierci mogą być spokojne, a Ty możesz po prostu chcieć posiedzieć z tą osobą. Możesz też chcieć wezwać innych, by przyszli, lub spełnić życzenia kulturalne.
„Nie ma powodu, by nagle zabierać ciało” – mówi profesor Boughey.
Możesz czuć rozpacz, możesz czuć odrętwienie, możesz czuć ulgę. Nie ma dobrego ani złego sposobu na odczuwanie. Kiedy bliscy przechodzą przez proces żałoby, przypominamy im, że wsparcie jest dostępne – czy to ze strony przyjaciół, rodziny czy pracowników służby zdrowia.