– Badanie jest pierwszym, aby określić ilościowo wskaźniki śmierci dla bezdechu sennego, zwłaszcza u ludzi, którzy chrapią
Nightly bouts of interrupted, tlenu pozbawiony snu z zapadniętych dróg oddechowych w górnej części szyi podnosi szanse na śmierć w średnim wieku do starszych ludzi aż o 46 procent w najcięższych przypadkach, zgodnie z przełomowym badaniu na bezdechu sennego przez ekspertów płuc w Johns Hopkins i sześć innych ośrodków medycznych w USA.S. centrów medycznych.
Nawet u osób z umiarkowanymi formami zaburzeń snu, gdziekolwiek od 15 do 30 epizodów przerwanego oddychania w ciągu każdej godziny rzekomego odpoczynku, ryzyko śmierci skacze 17 procent.
Trwające badanie jest uważane za największe kiedykolwiek przeprowadzone na sen i związane z nim choroby, z najnowszym raportem trwającym ponad dekadę, aby zakończyć. Badanie obejmuje około 6 441 mężczyzn i kobiet w wieku od 40 do 70 lat, z łagodnymi lub ciężkimi postaciami bezdechu sennego lub z jego brakiem. Wiele z nich to osoby samo opisujące się jako chrapiące; chrapanie jest kluczowym objawem bezdechu sennego.
Chociaż niepotwierdzone doniesienia i przeszukiwanie dokumentacji medycznej od dawna wskazywały na związek między problemami ze snem a śmiercią, zwłaszcza z powodu chorób serca, najnowsze badania są pierwszymi, które definiują śmierć z powodu bezdechu sennego poprzez monitorowanie dużej liczby osób z lub bez tego stanu snu, w tym wysokiego odsetka chrapiących, aby zobaczyć, kto umiera, a kto nie. Około 1,047 zgonów nastąpiło wśród uczestników badania od momentu rozpoczęcia badania klinicznego. Szacuje się, że 24 procent amerykańskich mężczyzn i 9 procent kobiet ma nieregularne wzorce oddychania podczas snu, z czterech na pięciu nieświadomych, że mają problem.
W ramach tak zwanego Sleep Heart Health Study, naukowcy w Johns Hopkins Bayview Medical Center monitorowane wzorce snu uczestników badania w domu na co najmniej jeden pełny sen, który średnio około siedmiu godzin. Ponad 50 techników badawczych było potrzebnych do obsługi prawie 10 000 szczegółowych nagrań wzorców oddechowych uczestników, rytmów serca i aktywności mózgu wykonanych do tej pory. Około połowa wszystkich uczestników miała umiarkowany lub ciężki bezdech senny. Były one następnie śledzone przez corocznych wizyt w klinice do pomiaru wszelkich chorób lub śmierci z wysokiego ciśnienia krwi, choroby serca lub stroke.
Reporting to Public Library of Science, Medycyna online Aug. 18, naukowcy odkryli, że tak mało jak 11 minut w nocy – tylko 2 procent przeciętnego snu z siedmiu godzin – spędzonych w ciężkim bezdechu sennego i następującej po nim deprywacji tlenu, w którym poziom tlenu we krwi spada poniżej 90 procent, podwoiła tempo śmierci u mężczyzn.
Kobiety w badaniu, które zmarły i miały ciężki bezdech senny były zbyt mało, aby naukowcy mogli wyciągnąć podobny wniosek na tym etapie badania, ale naukowcy podejrzewają, że dalsze badania przyniosą takie same wyniki.
„Wyniki naszego badania naprawdę budzą obawy o potencjalnie szkodliwe skutki bezdechu sennego”, mówi pulmonolog i główny badacz Naresh Punjabi, M.D., Ph.D., profesor nadzwyczajny w Johns Hopkins University School of Medicine. Dodaje on, że niski poziom tlenu we krwi podczas snu jest „szczególnie niepokojącym znakiem”, powołując się na ten czynnik jako pojedynczy największy predyktor śmierci u osób z zaburzeniami snu.
„Tak zwiększone ryzyko zgonu uzasadnia badania przesiewowe w kierunku bezdechu sennego jako część rutynowej opieki zdrowotnej, w ramach której wszyscy lekarze powinni pytać o nawyki pacjentów związane ze snem, w tym o objawy uczucia zmęczenia lub senności w ciągu dnia, niską jakość snu w nocy, powtarzające się przebudzenia ze snu oraz doniesienia od partnera w łóżku, że pacjent głośno chrapie lub z przerwami przestaje oddychać w nocy” – mówi Punjabi.
Mówi on, że biorąc pod uwagę, jak powszechny jest bezdech senny, zdobycie tych informacji jest stosunkowo łatwe i niezbędne dla naukowców zajmujących się medycyną, aby określić, które, jeśli w ogóle, konkretne metody leczenia działają na rzecz wyleczenia choroby, ostatecznie obniżając liczbę przewlekłych schorzeń i przedwczesnych zgonów spowodowanych przez tę chorobę.
Kluczem do takich metod leczenia jest stosowanie środków wspomagających zasypianie, takich jak urządzenie CPAP (ciągłe dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych). Urządzenie, które przypomina typową maskę tlenową, jest noszone nad nosem i połączone cienką rurką z maszyną, która wtłacza powietrze do nosa, zapobiegając zapadaniu się dróg oddechowych.
„Naszym celem jest osiągnięcie normalnych wzorców oddychania podczas snu i utrzymanie poziomu tlenu we krwi na poziomie zbliżonym do normalnego”, mówi Punjabi, który wskazuje, że standardem medycznym jest zawsze utrzymywanie poziomu tlenu we krwi w zakresie 95 procent lub wyższym.
Punjabi mówi, że następne kroki zespołu badawczego to oddzielenie przyczyn śmierci spowodowanych bezdechem sennym, w szczególności określenie dodatkowego ryzyka związanego z chorobami serca lub udarem.
Wsparcie finansowe dla badania zostało zapewnione przez National Heart, Lung and Blood Institute, członka National Institutes of Health.
Inni badacze zaangażowani w pisanie raportu to James Goodwin i Eyal Shahar z University of Arizona, Daniel Gottlieb i George O’Connor z Boston University, Anne Newman i David Unruh z University of Pittsburgh, David Rapaport z New York University, Susan Redline z Case Western Reserve University, Helaine Resnick z American Association of Homes and Services for the Aging oraz David Samet z University of Southern California.
– JHM –