„Kiedy pada, to leje”, westchnęła Anna, lat 28, pokonana i sfrustrowana. Od jakiegoś roku cieszyła się życiem singielki – umawiała się na randki tu i ówdzie, ale wszystko to było w ramach dobrej zabawy – nic zbyt poważnego. Wtedy wpadła na Charliego i iskry poleciały jak nigdy dotąd.
W tym samym tygodniu poznała Briana i iskry poleciały równie wysoko. To było tak, jakby wygrała na loterii, i to dwukrotnie. Obaj inteligentni, obaj zabawni i obaj autentycznie dobrzy (i przystojni!), ci dwaj samotni mężczyźni postanowili wkroczyć w jej życie w tym samym czasie. To było niesamowite … na początku.
Mądrze utrzymywała kolejne randki lekkie i swobodne, oczekując, że z czasem stanie się jasne, który facet jest prawdziwy. Ale, ku jej zaskoczeniu, nie nastąpiło żadne błyszczące objawienie. Zamiast tego odkryła, że obaj faceci są prawdziwi, i poczuła, że staje się bliższa obu z nich. Wkrótce dowiedziała się, że może trzymać ich na dystans tylko tak długo.
Po kilku tygodniach nadszedł czas wyboru. Nie tylko rozmowy stawały się coraz trudniejsze do utrzymania prosto, ale to było nieuczciwe wobec mężczyzn, którzy zaczynali mówić o wyłączności, co brzmiało atrakcyjnie – jeśli tylko mogła zdecydować, z którym z nich chce być na wyłączność. Co normalnie byłoby ulgą – niesamowity facet, który jest gotowy do popełnienia – czuł się jak tortury serca, gdy pochodzi od dwóch osób.
Boohoo. Wypłacz mi cholerną rzekę, już! możesz mieć pokusę, aby zasugerować. W końcu dla wielu kobiet nie brzmi to jak dylemat – brzmi to jak cudowny problem, jak scena prosto z komedii romantycznej.
Choć trudna sytuacja kobiet, które mają zbyt wielu zalotników, nie jest koniecznie najgorszym problemem na świecie, to jest to problem, który rzadko spotyka się z jakimkolwiek współczuciem. Ja również mogę potwierdzić, że jest to bolesna decyzja. Kiedyś musiałam wybrać pomiędzy wieloletnim przyjacielem, który w końcu zdecydował się na coś konkretnego, a przystojnym nieznajomym, którego poznałam zupełnie przypadkiem na koncercie. Przez tygodnie mój żołądek był w węzłach, a serce rozdarte.
Więc zapytaj kobiety, które przez to przeszły.
Może nie utknęłaś między dwoma mężczyznami. Ale może próbujesz zdecydować, co przyniesie przyszłość z jednym facetem. W każdej z tych sytuacji wgląd kobiet, które musiały dokonać trudnego wyboru, może okazać się przydatny podczas poruszania się po puli randkowej.
Rozmawiałam z ośmioma kobietami, które znalazły się w sytuacji podobnej do Anny – wybierając między dwoma wspaniałymi mężczyznami – już wcześniej. Analizując historie Anny, Meghan, Kate, Michelle, Tracey, Claire, Anne i Marie, zidentyfikowałam dwa ważne pytania, które pomogły tym kobietom zdecydować, który mężczyzna jest dla nich odpowiedni.
Kto jest dla mnie bardziej atrakcyjny?
Dla każdej z tych kobiet pytanie o atrakcyjność pojawiało się rutynowo – ale nie oznaczało to, że skupiały się na wyglądzie. Marie ujęła to tak: „Czy jeden wydał na mnie więcej pieniędzy? Tak. Czy obiektywnie rzecz biorąc, był przystojniejszy? Tak.” Ale to nie sprawiło, że go wybrała – skończyło się na tym, że poszła z drugim „obiektywnie mniej przystojnym” facetem. Ponieważ, według niej, był on bardziej atrakcyjny ze względu na ich kompatybilność.
„Jasne, poszłam na randkę z jednym mężczyzną, którego naprawdę można opisać jako 'idealnego kandydata',” mówi Kate. „Ta sama religia, świetna praca, przystojny, naprawdę autentycznie dobry facet. Ale nie miałam tego samego poziomu atrakcyjności, który czułam z tym drugim facetem.”
Według tych kobiet, ich atrakcyjność sprowadzała się do kompatybilności, a nie do listy kontrolnej. Ale wiedza o tym, co jest dla ciebie kompatybilne, wymaga głębokiego zrozumienia siebie, a także odwagi, aby podążać za sobą i iść wbrew konwencji. „Znalezienie odpowiedniego mężczyzny jest jak kupowanie sukienki – sukienki, które wyglądają świetnie na wieszaku, nie zawsze są tymi, które najlepiej pasują” – powiedziała Monica Gabriel czytelniczkom Verily.
Mężczyźni są oczywiście o wiele bardziej zniuansowani i ważni niż znalezienie idealnej sukienki, ale myślę, że to idealna metafora do opisania kompatybilności. Wiedza o tym, jaki człowiek najlepiej z Tobą współpracuje, pochodzi z głębokiego poczucia wiedzy o tym, kim jesteś, co pozwala Ci lepiej podążać za swoim przeczuciem. I, często, to jest to, że pesky gut, który wie, co jest lepsze dla nas niż nasz mózg. Jak mówi Meghan, „Po prostu wiedziałam, że to ryzyko, które muszę podjąć.”
Czy mogę mu zaufać?
„Zaufanie to klej życia” – pisze Stephen Covey, autor bestsellerowej książki „7 nawyków skutecznego działania”. „To najistotniejszy składnik skutecznej komunikacji. To fundamentalna zasada, na której opierają się wszystkie związki”. Przekonałem się, że ta mądrość jest prawdziwa w miejscu pracy, podczas kupowania samochodów, a nawet podczas pisania artykułów o związkach – i z pewnością była prawdziwa wśród kobiet, które decydowały, z którym mężczyzną się umówić.
Pomimo że słowo zaufanie nie było tak częste w moich rozmowach z tymi kobietami, jak słowo atrakcyjność, jasne jest, że kobiety dokonywały swoich wyborów w oparciu o to, czy ufały jednemu mężczyźnie nad drugim. To pojawiało się najczęściej, gdy decyzja była pomiędzy starym, rozpalonym płomieniem a nowym facetem w mieście.
Patrz historia Tracey. Jej były chłopak wrócił i zdecydował, że chce z nią być, zerwawszy z nią zaledwie kilka miesięcy wcześniej. Oczywiście zrobił to dokładnie w tym samym czasie, kiedy ona zaczęła spotykać się z innym facetem. „Na początku miałam wątpliwości . . ale w zasadzie zapytałam wprost, czy wszystkie problemy, które mieliśmy wcześniej znikną, a on powiedział, że nie może tego zagwarantować, więc zdecydowałam, że lepiej spróbować czegoś nowego, niż wracać do tego, co już wcześniej robiłam.” Okazało się, że podjęła słuszną decyzję. Facet numer dwa jest teraz jej mężem i ojcem dwójki jej dzieci.
Michelle ma podobną historię. Po randce z jej byłym przez pięć lat, nie wydawało się, że on kiedykolwiek wyskoczy z pytaniem. „Miał taką fobię na punkcie małżeństwa i doprowadzało mnie to do szału. Ciągle powtarzał, że możemy być razem, ale nie musimy się żenić i mieć tytuł”. Ale ponieważ rzeczywiście chciała małżeństwa, zerwała z nim. Kilka tygodni później zaczęła spotykać się z innym mężczyzną, którego znała z dzieciństwa. Po kilku miesiącach jej były chłopak z pięciu lat dowiedział się o tym i błagał, żeby wróciła i obiecał, że teraz chce się ożenić. Ale według Michelle, zaufanie zostało złamane. Człowiek, z którym zaczęła się spotykać dopiero kilka miesięcy temu, wykazał się już znacznie większą niezawodnością i solidnością niż ten drugi facet przez pięć lat.
. . ale co jeśli podejmiesz złą decyzję?
Kiedy musiałam wybrać pomiędzy wieloletnim przyjacielem a przystojnym nieznajomym, wybrałam źle. Mój błąd polegał na tym, że zamiast zaufać sobie, trzymałam się ideału tego, z kim według mnie powinnam być – mężczyzny, którego znałam dłużej. Natychmiast poczułam żal. Na szczęście wybaczył mi mężczyzna, który był dla mnie najważniejszy.
Kobiety, z którymi rozmawiałam, zgodziły się, że właściwym wyborem niekoniecznie jest mężczyzna, który daje najwięcej komplementów lub pasuje do listy kontrolnej, a nawet ten, którego znasz dłużej.
Claire postanowiła przestać spotykać się z facetem, który najbardziej ją pociągał, ponieważ czuła, że nie posuwał się wystarczająco szybko. „Byliśmy na sześciu randkach razem, a on wciąż mnie nie pocałował”, podzieliła się Claire. „To zabawne, bo to jest Nowy Jork, a ja zawsze narzekałam, że wszystko dzieje się zbyt szybko!”. Przekonana, że jego brak fizycznego uczucia był złym omenem, zdecydowała się pójść z facetem, który sprawił, że jego uczucia stały się wyraźniejsze, tylko po to, aby zerwać miesiące później. Ale, tak jak ja, dostała drugą szansę. „Sześć randek i brak pocałunku powrócił, a ja poszłam z nim na siódmą randkę.”
Anna, z drugiej strony, zdecydowała się nie wybierać żadnego z mężczyzn, między którymi była rozdarta. „Ponieważ nie mogłam się zdecydować, uznałam, że to nie fair wobec żadnego z nich być z dziewczyną, która nie może się zdecydować” – mówi. I choć była to trudna decyzja, „boleśnie trudna”, to ostatecznie uważa, że była to decyzja słuszna. Miesiąc później, gdy jej umysł stał się jaśniejszy, zaczęła więcej myśleć o Brianie, wyciągnęła do niego rękę i powiedziała mu o tym. Po tym, jak zaczęli się znowu spotykać, zaczęła zdawać sobie sprawę, że ich wzajemna zgodność tylko się pogłębiła. „Ten czas z dala od nich obu naprawdę był w stanie dać mi perspektywę, której potrzebowałam”, dzieli się. Spotykają się do dziś.
Najlepsza rada, jaką mamy? Poznaj siebie i wyrzuć tę listę kontrolną. Bez względu na to, jaką decyzję podejmiesz, jeśli będziesz pokorna i szczera wobec swoich miłosnych zainteresowań, wszystko się ułoży.