Jeśli preferowana przez Ciebie forma ćwiczeń sercowo-naczyniowych stała się zbyt łatwa dla Twojego niemożliwie sprawnego ciała, być może rozważałeś uzupełnienie swojego reżimu treningowego o maskę do ćwiczeń wysokościowych. Trening wysokościowy to sprawdzona metoda zwiększania zasobów czerwonych krwinek transportujących tlen, ale dla tych, którzy nie chcą wyruszać w Himalaje, by biegać rano w nieco trudniejszych warunkach, maski ETM stanowią kuszące potencjalne rozwiązanie. Prawdopodobnie widziałeś kogoś noszącego ETM podczas podnoszenia ciężarów, joggingu, lub (jeśli jest dziwakiem) grającego w kosza, swobodnie przypinając sobie na twarzy ohydną konstrukcję, która mgliście przypomina to, co nosił Bane w filmie „Mroczny Rycerz Powstaje”. Przynajmniej w teorii, maski symulują efekty treningu wysokościowego poprzez ograniczenie wlotu powietrza, ograniczając ilość tlenu dostępnego dla użytkownika i pomagając mu trenować ciężej.
Jednak jest jeden mały problem: Według dwóch badań opublikowanych niedawno w International Journal of Exercise Science, te urządzenia mogą w rzeczywistości nie działać. W pierwszym badaniu sprawdzono efekty noszenia ETM podczas treningu interwałowego o wysokiej intensywności, mierzone zmianami maksymalnego poboru tlenu lub „VO2 max” uczestników. Naukowcy odkryli, że choć osoby noszące maskę treningową doświadczyły nieznacznie większego wzrostu VO2 max niż grupa kontrolna, różnice te nie były istotne statystycznie. Jednak wszystkie podmioty – maska lub bez maski – które uczestniczyły w treningu interwałowym o wysokiej intensywności, odnotowały wzrost sprawności fizycznej, więc jeśli masz jakieś wolne schody do pokonania, to jest to jeszcze jeden powód, aby zacząć.
Drugie badanie, w którym zauważono, że „badania nad skutkami wdrożenia tego elementu wyposażenia podczas treningu wydają się być ograniczone do strony internetowej firmy”, również zbadało wpływ ETM na VO2 max, tym razem powoli zwiększając „wysokość” w całym okresie badania, aby symulować stopniową aklimatyzację do wyższych wysokości. Ponownie, badacze nie znaleźli znaczących różnic w zwiększonym VO2 max.
Autorzy byli ostrożni, aby zauważyć, że uczestnicy nosili maskę do treningu wysokościowego tylko podczas ćwiczeń – to znaczy, tylko przez trzy godziny tygodniowo podczas siedmiotygodniowego okresu badania – i założyli, że noszenie masek przez dłuższe okresy czasu może przynieść bardziej znaczące wyniki. Ma to pewien intuicyjny sens – nie wydaje się prawdopodobne, że okazjonalne teleportowanie się do i z Aspen na szybki jogging przyniesie takie same korzyści zdrowotne, jak trenowanie tam przez cały czas. Ale największą wadą ETM-ów jest to, że każda minuta, w której je nosisz, to kolejna minuta, którą spędzasz wyglądając jak czarny charakter w kiepskim filmie Piątek 13-go. Nie wiem, czy cierpienie z powodu upokorzenia związanego z noszeniem tego monstrum w miejscach publicznych jest warte potencjalnych korzyści zdrowotnych.