Czy ogrody zoologiczne są dobre czy złe? Nowy film dokumentalny odkrywa prawdę

W kopenhaskim zoo dwuletnia żyrafa o imieniu Marius została poddana, tak humanitarnej jak to tylko możliwe, eutanazji, rozebrana na części i nakarmiona lwami – podczas gdy zwiedzający zoo na to patrzyli. Wybuchł ogromny skandal.

Ale zwierzęta były otwarcie zabijane w zoo (i w wielu innych za zamkniętymi drzwiami) przez ostatnie 30 lat. Jest to część życia tam, ponieważ są one dopuszczone do rozmnażania się w sposób naturalny, a nie antykoncepcji, a zoo ma tylko wystarczająco dużo miejsca dla określonej liczby zwierząt.

Zarządzanie populacją był jednym z dylematów dla nowoczesnych ogrodów zoologicznych badanych w Should We Close Our Zoos? który wyświetlany na SBS we wtorek (jest teraz dostępny na SBS On Demand).

Irlandzka biochemik i biolog dzikich zwierząt Liz Bonnin przedstawiła dokument naukowy BBC i zadała trudne pytania dyrektorom ogrodów zoologicznych i weterynarzom z całego świata.

Host Liz Bonnin bada praktyki SeaWorld. Fot: BBC
Host Liz Bonnin bada praktyki stosowane przez SeaWorld. Fot: BBC

Ważne pytania zadane w programie brzmiały: „czy w ogóle potrzebujemy ogrodów zoologicznych?”, a jeśli tak, to „jak najlepiej zaspokajają one potrzeby zwierząt, które w nich przebywają?”.

„Musimy pozwolić im rozmnażać się w sposób naturalny” – powiedział Mads Bertelsen, weterynarz w kopenhaskim zoo.

„To część ich wolności. Ważne jest, aby miały naturalne zachowania. Jeśli odbierzesz im tę część, pojawią się inne problemy.”

Zoo istnieją od setek lat. Najstarsze australijskie zoo, Melbourne Zoo, zostało otwarte w 1862 r.

W tamtych czasach głównie duże zwierzęta były sprowadzane z dzikich terenów, zwłaszcza z Afryki, i trzymane w warunkach, które obecnie są uważane za zdecydowanie nieodpowiednie.

Ale wszystko się zmieniło.

W europejskich ogrodach zoologicznych 90 procent zwierząt rodzi się w niewoli, a 90 procent nie należy do gatunków zagrożonych wyginięciem.

Stare szkolne ogrody zoologiczne
Stare ogrody zoologiczne były w przeważającej mierze negatywnym miejscem dla zwierząt, które w nich przebywały, ale to już nie jest prawdą. Fot: BBC

W SeaWorld na Florydzie, gdzie orka Tilikum utopiła trenera w 2010 roku, weterynarz dr Chris Dold został zmuszony do obrony ograniczeń wynikających z niewoli dla zwierząt, które na wolności mogą pokonywać 160 kilometrów dziennie, aby zachować zdrowie.

Bonnin znalazł bardzo mało badań naukowych uzasadniających twierdzenia SeaWorld, że orki żyją tak samo długo w parku i nie cierpią na aberrację psychiczną w niewoli.

Co ciekawe, po tym jak program został sfilmowany – w wyniku presji opinii publicznej – SeaWorld ogłosił koniec swoich kontrowersyjnych pokazów i hodowli orków.

Ogłoszono też niedawno, że Tilikum, temat udanego filmu dokumentalnego Blackfish, zmarł po 33 latach w niewoli.

Sea World
SeaWorld ogłosił niedawno, że nie będzie już hodował orków w niewoli. Fot: Getty

Z kolei Bonnin zastanawiał się, czy ogrody zoologiczne z powodzeniem spełniają swoje role ochronne – ratując zwierzęta zagrożone wyginięciem w wyniku działania ludzi.

Nosorożce białe, na przykład, wyginęły na wolności, w dużej mierze dzięki kłusownikom, którzy zabijali je dla ich cennych rogów. Bonnin spotkała Nabire – jednego z pięciu białych nosorożców, które przetrwały w niewoli.

Nabire od tamtej pory nie żyje, a zarówno Bonnin, jak i naukowcy zajmujący się ochroną przyrody, z którymi się spotkała, doszli do wniosku, że sama nauka nie jest w stanie posprzątać bałaganu stworzonego przez ludzi.

Nabire, biały nosorożec, był jednym z ostatnich przedstawicieli swojego gatunku. fot: BBC
Nabire biały nosorożec był jednym z ostatnich żyjących przedstawicieli swojego gatunku. Fot: BBC

Jeden z najlepiej prosperujących ogrodów zoologicznych na świecie – w Detroit – w pełni wykorzystuje badania naukowe w podejmowaniu decyzji.

Teraz trzyma tylko zwierzęta, o których nauka mówi, że mogą się rozwijać, a nie tylko przetrwać, w niewoli.

To oznacza brak słoni. Wydano też 16 milionów dolarów na zaprojektowanie i zbudowanie wybiegu Arktycznego Pierścienia Życia dla dwóch niedźwiedzi polarnych.

Od czasu podjęcia tych decyzji, frekwencja w zoo gwałtownie wzrosła.

Jak w przypadku wielu ogrodów zoologicznych na całym świecie, nie można z całą pewnością stwierdzić, jak dobrze australijskie ogrody zoologiczne dbają o swoje zwierzęta. Każdy stan ma swoje własne prawa dotyczące dobrostanu zwierząt.

Australijskie Taronga Zoo w Sydney jest związane ścisłymi standardami dotyczącymi dobrostanu zwierząt. Fot: Getty's Taronga Zoo in Sydney is bound by strict standards on animal welfare. Photo: Getty
Australia’s Taronga Zoo w Sydney muszą przestrzegać surowych norm dotyczących dobrostanu zwierząt. Fot: Getty

Na przykład w najsłynniejszym australijskim zoo, Taronga Zoo w Sydney, NSW’s Exhibited Animals Protection Act egzekwuje surowe normy dotyczące sposobu wystawiania zwierząt.

Grupa World Animal Protection stwierdziła, że Australia stanowi wiodący przykład bezpiecznego i humanitarnego traktowania zwierząt w niewoli – ale grupa nadal ma obawy dotyczące bliskich spotkań z dzikimi zwierzętami w miejscach, w tym w ogrodach zoologicznych, w tym kraju.

Według tego dokumentu, Detroit Zoo oferuje wzór dla przetrwania ogrodów zoologicznych na całym świecie.

Jeśli inne ogrody zoologiczne nie pójdą za przykładem, powinny one, podobnie jak zwierzęta, które w nich przebywają, stanąć w obliczu wybicia.

Zobacz zwiastun filmu Should We Close Our Zoos?

Zobacz zwiastun filmu Should We Close Our Zoos?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *