Niewidomy James Crane, golden retriever o imieniu Daisy, bezinteresowne uratowanie prawie tysiąca ludzi z jednej z walących się wież World Trade Center – jeśli to wszystko brzmi zbyt dobrze, aby mogło być prawdziwe, to dlatego, że tak jest, pomimo początkowej linii poniższego przykładu:
To jest prawdziwa historia, która wydarzyła się 9-11-01.
James Crane pracował na 101. piętrze wieży 1 World Trade Center.
Jest niewidomy, więc ma golden retrievera o imieniu Daisy. Po tym jak samolot uderzył 20 pięter niżej, James wiedział, że jest skazany na zagładę, więc pozwolił Daisy wyjść na zewnątrz w akcie miłości. Ze łzami w oczach uciekła do zaciemnionego korytarza. Dławiąc się oparami paliwa lotniczego i dymu, czekał tylko na śmierć… Około 30 minut później Daisy wraca wraz z szefem Jamesa, którego Daisy przypadkiem znalazła na piętrze 112.
W pierwszym biegu wyprowadza Jamesa, szefa Jamesa i około 300 innych osób z zagrożonego budynku.
Ale to jeszcze nie koniec, wiedziała, że są jeszcze inni uwięzieni. Więc, bardzo wbrew życzeniom Jamesa, wbiegła z powrotem do budynku. Podczas drugiego biegu, uratowała 392 osoby. Ponownie wróciła do środka. Podczas tego biegu, budynek się zawala. James słyszy o tym i pada na kolana zalewając się łzami.
Wbrew wszystkiemu Daisy udaje się wyjść z życiem, ale tym razem jest niesiona przez strażaka. „W końcu, zanim doznała obrażeń, doprowadziła nas prosto do ludzi” – wyjaśnia strażak. Jej ostatni bieg uratował życie innym 273 osobom. Cierpiała na ostre wdychanie dymu, poważne oparzenia na wszystkich czterech łapach i złamaną nogę, ale uratowała 967 istnień ludzkich.
W następnym tygodniu burmistrz Guilaini nagradza Daisy medalem Canine Honor of New York. Daisy jest pierwszym cywilnym psem, który zdobył taki honor.
To jest przypadek bohaterskiej akcji ratunkowej, której nie było: Ta szeroko rozpowszechniona w Internecie opowieść o odwadze psów jest czystą fikcją. Żaden pies, jakiegokolwiek typu lub nazwy, nie uratował kilkuset osób z wież World Trade Center w dniu 9/11. Jedną z bardziej oczywistych wskazówek w tej fikcyjnej pozycji było twierdzenie, że wyimaginowany pies udał się na 112 piętro zniszczonej wieży, aby odzyskać więcej ofiar potrzebujących ratunku – co jest niemożliwe, ponieważ obie wieże World Trade Center mają po 110 pięter.
Jedna z wersji internetowego przekazu zakończyła się słowami „skopiowano z NEW YORK TIMES 9-19-01.” To twierdzenie jest tak samo fałszywe jak reszta artykułu: żaden taki artykuł nie ukazał się w New York Timesie ani w żadnej innej publikacji, tego dnia ani żadnego innego.
Przynajmniej dwóch mężczyzn zostało wyprowadzonych w bezpieczne miejsce z budynków World Trade Center przez psy przewodniki: Michael Hingson z 78. piętra przez Roselle, a Omar Rivera z 71. piętra przez Salty’ego. Żaden z psów nie wrócił do tych budynków, aby ratować innych, chociaż.
Roselle i Salty otrzymały wspólny Medal Dickin za swoje działania w dniu 9/11, podobnie jak pies poszukiwawczo-ratowniczy NYPD o imieniu Appollo, ale żaden pies nie otrzymał „Canine Medal of Honor of New York” (nagroda, która nie istnieje) przez burmistrza Nowego Jorku Rudy Guilaini w związku z atakami 9/11.
Ten horror, który był 11 września był trudny do zaakceptowania przez wielu z nas w tym czasie, stąd potrzeba „cudownego ocalenia” opowieści takich jak ta … nawet jeśli musiały być wymyślone.