Potrzebne są wszystkie rezerwy emocjonalne, które posiadam – ta emocjonalna przepustowość – by być spokojną, obecną matką, którą chcę być dla moich dzieci i taką małżonką, jaką chcę być dla mojego męża. Już pod koniec wielu dni, zwłaszcza podczas tygodnia pracy, stwierdzam, że jestem wykończona po tym, jak dzieci pójdą spać. Nie czułam się tak, gdy miałam jedno dziecko, i nie chodzi tu tylko o fizyczne wyczerpanie. Przy dwójce dzieci dałam z siebie wszystko, a to, co mi zostało, to pusta łuska po oglądaniu „Real Housewives”. Mój mąż czuje to samo.
Każdy ma inną przepustowość emocjonalną. I chociaż czasami patrzę na rodziców z trójką lub większą liczbą dzieci z czymś na kształt zazdrości, jakby musieli być bardziej rozwiniętymi i empatycznymi ludźmi niż my, przypominam sobie, że to nie jest rywalizacja. Akceptacja naszych własnych ograniczeń jest kluczem do tego, by nasza rodzina czuła się całością, tak jak jest.
Co wpłynęło na Twoje decyzje dotyczące wielkości rodziny? Napisz do nas i daj nam znać.
P.S. Przekaż ten email znajomym. Śledź nas na Instagramie @NYTParenting. Dołącz do nas na Facebooku. Znajdź nas na Twitterze, aby uzyskać najnowsze aktualizacje. Przeczytaj zeszłotygodniowy biuletyn o tym, dlaczego kobiety w ciąży i po porodzie dostają NOCNYCH ZAPARĆ i co można z tym zrobić.
Chcesz więcej na temat wielkości rodziny?
-
Dziennikarka Lauren Sandler napisała doskonałą książkę o jedynakach, „One and Only: The Freedom of Having an Only Child, and the Joy of Being One”, która obala wiele negatywnych stereotypów na temat jedynaków (są rozpieszczeni, samolubni, itp.). Sandler napisał również artykuł na ten temat w Time Magazine w 2010 roku.
-
Po drugiej stronie medalu, Bryan Caplan, ekonomista, napisał książkę zatytułowaną „Selfish Reasons to Have More Kids: Why Being a Great Parent Is Less Work and More Fun Than You Think”. Przeczytaj Q&A z Caplanem z The Times w 2011 roku.
-
Jeden z moich ulubionych esejów o nieposiadaniu dzieci jest autorstwa Meghan Daum, „Difference Maker,” z The New Yorker. Daum zredagowała zbiór esejów zatytułowany „Selfish, Shallow & Self-Absorbed: Sixteen Writers on the Decision Not To Have Kids.”
Tiny Victory
Rodzicielstwo może być harówką. Świętujmy małe zwycięstwa.
Aby przebrnąć przez wieczorną opiekę dentystyczną z naszym prawie trzylatkiem, mamy nowego członka w rodzinie: Małą Czerwoną Szczoteczkę do Zębów. Ona chce wiedzieć, co jadł przez cały dzień i słuchać jego opowieści (pomiędzy sesjami szorowania). Stała się dla niego tak ważna, że teraz nalega, aby przychodziła do łóżka i abyśmy czytali jej bajki na dobranoc. Nawet się do siebie przytulają.
Sarah Jorgensen, Charlottesville, Va.
Jeśli chcesz mieć szansę na opublikowanie swojego Maleńkiego Zwycięstwa, znajdź nas na Instagramie @NYTparenting i użyj hashtagu #tinyvictories; napisz do nas e-mail; lub wpisz swoje Maleńkie Zwycięstwo na dole tej strony. Dołącz swoje imię i nazwisko oraz lokalizację. Tiny Victories mogą być edytowane dla jasności i stylu. Twoje imię i nazwisko, lokalizacja i komentarze mogą być publikowane, ale dane kontaktowe nie będą. Przesyłając nam informacje, zgadzasz się, że przeczytałeś, zrozumiałeś i akceptujesz Warunki Przesłania Czytelnika w odniesieniu do wszystkich treści i innych informacji, które do nas wysyłasz.
.