Ten post jest częścią Nosh, specjalnego bloga pop-up o przekąskach. Czytaj więcej tutaj.
Dla dowodu, że kradzież nie musi obejmować klejnotów, obrazów lub skarbców bankowych, aby zakwalifikować się do największych w historii, nie szukaj dalej niż kontrahenci CIA, którzy włamali się do automatów agencji i ukradli przekąski o wartości 3 314,40 dolarów w latach 2012 i 2013. Kiedy ich praca została ujawniona w zeszłym roku w odtajnionym raporcie, wykonawcy zostali okrzyknięci bohaterami ludowymi, w niemałej części dlatego, że zrobili coś, o czym wszyscy, w głębi serca, marzyliśmy: Wyłudzili drogę do regularnego dostarczania darmowych przekąsek, i przez jakiś czas uszło im to na sucho.
Mam teorię, że większość ludzi ma pewien rodzaj sympatii do automatów vendingowych, a przynajmniej dziwną fascynację nimi. Może jest to pozostałość z dzieciństwa, kiedy to najbardziej kochało się słodycze, naciskanie przycisków i robienie „dorosłych rzeczy”, takich jak operowanie pieniędzmi: Automaty vendingowe zgrabnie obejmują wszystkie te trzy rzeczy. Teoria ta opiera się na moim własnym doświadczeniu – uważam, że to bardzo dziwne i fajne, że prawie wszędzie, gdzie się udasz, możesz kupić przekąski i napoje gazowane od robota, jeśli uda ci się zebrać dolara – ale także na tym, co zaobserwowałam, gdy jedna z moich koleżanek przyprowadziła swoje dzieci na niedawny Dzień Zabierz Nasze Córki i Synów do Pracy. „Mamo, mogłabyś kupić nam jedzenie z automatu”, powiedziało jedno z nich, na wpół sugerując, na wpół obwiniając swoją matkę. Mimo że prawdopodobnie już jedli, mimo że w biurze były inne darmowe posiłki, najbardziej pragnęli wrzucić dolarowe banknoty do maszyny dwa razy większej od nich i móc wybrać własne przekąski za pomocą przycisków. Czy można ich za to winić?
Tak bardzo, jak kochamy automaty, nie kochamy ich na tyle, aby z nich nie kraść. W końcu, kto będzie tęsknił za Snickersem chłodzącym się za cienką szybą z plastiku na przypadkowym parkingu? To wyjaśnia, dlaczego spisek CIA – schemat obejmujący elektroniczny system płatności o nazwie FreedomPay – zawładnął naszą zbiorową wyobraźnią, a także dlaczego Internet jest zaśmiecony instrukcjami hakowania automatów vendingowych.
Jeśli pomysł „hakowania” automatów vendingowych przywodzi na myśl obraz, powiedzmy, Ryana Lochte lub innego umięśnionego błazna potrząsającego maszyną naprawdę mocno, wiedz, że w tym kontekście hakowanie, poza rzadkimi sztuczkami typu „spróbuj przyczepić sznurek do swojego dolara, żebyś mógł go odebrać”, odnosi się głównie do serii kodów przekazywanych przez miejskie legendy, które rzekomo pozwolą ci uzyskać dostęp do uświęconego wewnętrznego menu automatu. Starożytny wątek na Yahoo Answers pyta o skuteczność użycia kodu 4-3-2-1-1-2-3-1-1, aby dostać się do menu automatu z napojami gazowanymi – serii liczb, które, jeśli spędzisz wystarczająco dużo czasu na Googlingu, jak zhakować automat vendingowy, wkrótce dowiesz się, że mają zastosowanie do klasycznego automatu z colą. Chodzi o to, że ten kod pozwoli ci dostać się do menu maszyny, gdzie możesz zresetować ceny do darmowych. Podobne kody są rozrzucone jak okruchy batonów Nature Valley po całym Internecie, od dawno porzuconych wątków na forach dyskusyjnych i postów na Quora i Reddit po dziwnie nieprecyzyjny wpis w WikiHow. („Poeksperymentuj z różnymi przyciskami, aby zobaczyć różne informacje.” Ojej, dzięki!).
Konwencjonalna mądrość na temat tych hacków jest taka, że one nie działają, choć być może starsze maszyny były podatne. Jednak ludzie z branży automatów vendingowych niechętnie potwierdzają istnienie takich kodów, aby nie zrobić nic, co mogłoby zachęcić do kultury nadużywania automatów vendingowych. National Automatic Merchandising Association odmówiło rozmowy ze mną na potrzeby tej historii, a Chris Bracher, najbardziej płodny autor wypowiedzi na temat automatów vendingowych na Quorze, powiedział mi: „Nie, 'hacki' nie działają, chyba że chodzi o podrabianie, wandalizm lub uszkodzenie automatów. Wystarczająco dużo ludzi nadużywa automatów vendingowych, naprawdę nie potrzebujemy kolejnego artykułu inspirującego ludzi do wypróbowania ich lub samodzielnego sprawdzenia, czy któreś z miejskich legend są prawdziwe.”
Ale hacki utrzymały się w sieci, a nawet znalazły nowe życie na platformach społecznościowych, takich jak YouTube. Filmy z tytułami takimi jak „Top 5 Vending Machine Hacks to Get FREE Drinks and Snacks (WORKS EVERYTIME 2017)” rackują setki tysięcy wyświetleń, nawet jeśli są słabo strung-together kompilacje innych filmów, a oni najbardziej na pewno nie działają za każdym razem. Niektóre filmy ogłaszają, że są one „tylko dla celów edukacyjnych” na początku jako unik odpowiedzialności, przed radośnie segueing do klipów młodych ludzi chichocząc nad komórką-shot nagrań z udanych, lub przynajmniej skutecznie udawane, heists. Niektóre filmy o włamaniach do automatów mają nawet swoje własne filmy obalające. W parodii gatunku, wideo o nazwie „How to Hack a Vending Machine” z kanału o nazwie HowToBasic zaczyna się tak, jak inne filmy instruktażowe, a następnie przekształca się w materiał, w którym maszyna jest rozbijana i niszczona. To z pewnością jeden ze sposobów na ominięcie systemu.
W uzupełnieniu do podejrzanego zagregowanego stylu filmów, istnieją filmy, w których vlogerzy obiecują rozdać kody lub próbują hakować się w swoich filmach… a następnie przechodzą do czekania do samego końca swoich męczących vlogów, aby dostać się do towarów. Świadkiem jednego wideo, z wyszukiwarek optymalizacji przyjazny tytuł „TRICK ANY VENDING MACHINES TO GIVE YOU FREE MONEY,” gdzie vlogger nazwie David Vlas spędza pierwsze 11 z 13 minut robi rzeczy, jak odwiedzenie skate park i idzie do myjni samochodowej, zanim w końcu czyni jego drogę do niektórych automatów hotelowych. Dla Vlas’a i jemu podobnych, hakowanie automatów to tylko treść, wyczyn, który mogą sfilmować i umieścić na swoim kanale.
Mimo, że byłem dość wątpliwy, czy to zadziała, w interesie dziennikarstwa czułem się zmuszony spróbować swoich sił w hakowaniu automatów vendingowych. Zapisałem kilka kodów zaczerpniętych z YouTube i zabrałem je do automatów, które mieszkają w biurze Slate na Brooklynie. Mogę potwierdzić, że nigdy nie trzeba się tak bardzo martwić o to, czy wygląda się jak kosmita próbujący skontaktować się ze swoją ojczystą planetą, jak podczas wpisywania „kodu”, który składa się z „Dr Pepper-Poland Spring-Coke-Diet Coke-Diet Coke-Coke-Poland Spring-Diet Coke-Diet Coke” (aka 4-3-2-1-1-2-3-1-1-1) do automatu w pokoju pełnym współpracowników.
Spróbowałem około pół tuzina kodów i w większości przypadków nic się nie wydarzyło. Kiedy spróbowałem kodu 4-2-3-1, dostałem chwilowo obiecującą odpowiedź – wydawało się, że wyświetlacz się zmienił, ale nie na opcję, którą mógłbym manipulować w celu uzyskania darmowych napojów, tylko na jakieś niezrozumiałe liczby. W tym momencie udałem się z powrotem na swoje miejsce, pogodzony z tym, że do końca życia będę płacił za napoje gazowane. Ale później tego samego popołudnia przyszła wiadomość z urzędu: „Nie wiem, czy ktoś zapomniał coli zero w automacie z napojami, czy automat dał mi dwie coli zero, ale jeśli ktoś chce colę zero, to jedna jest do wzięcia na stole obok mojego biurka”. Czy to możliwe? Może udało mi się wyłudzić darmową colę. A może elfy, które mieszkają wewnątrz naszej maszyny postanowiły rzucić mi kość. Tak czy inaczej, to tylko dowód na to, co zawsze myślałem: Automaty vendingowe są trochę magiczne.
Czytaj więcej od Nosh tutaj.