Ulubionym celem drwin wśród rosyjskich instytucji politycznych jest Duma Państwowa”, zauważyła Martha Merritt, adiunkt na Wydziale Rządu Uniwersytetu Notre Dame i były krótkoterminowy stypendysta Instytutu Kennana, podczas wykładu w Instytucie Kennana 4 października 1999 roku. Merritt zastanawiała się jednak, czy jeśli Duma jest tylko śmieszna, to w jaki sposób zdobywa ona znaczne środki i okazjonalne ustępstwa ze strony władzy wykonawczej? Starając się zgłębić tę dynamikę współczesnej polityki rosyjskiej, Merritt omówiła widoczne działania Dumy, które często sugerują „teatr polityczny”, jak również jej mniej widoczne działania, które mają miejsce „poza sceną”
Merritt rozpoczęła od przeglądu ogólnej „mapy władzy” współczesnej Rosji i miejsca Dumy Państwowej wśród instytucji politycznych. Zauważyła, że kluczowym czynnikiem, na który zwracają uwagę rosyjscy analitycy, jest przyjęcie w grudniu 1993 roku rosyjskiej konstytucji. Ta wersja konstytucji, przedstawiona przez Jelcyna do referendum publicznego, była najbardziej zdominowana przez władzę wykonawczą. Dodatkowo, poprzez zastosowanie procesu referendalnego (przeciwko któremu wysuwano wiele oskarżeń o korupcję), społeczeństwo otrzymało jedynie opcję „tak” lub „nie”, co wyeliminowało negocjacje, które mogły doprowadzić do stworzenia realnej konstytucji.
Ale Duma Państwowa miała konstytucyjnie bardzo niewielkie uprawnienia, otrzymała jedną kluczową władzę – zatwierdzanie wyboru prezydenta na premiera. Jednakże, jeśli Duma nie zatwierdzi wyboru prezydenta na premiera po trzech prezentacjach, prezydent ma prawo rozwiązać Dumę. Mimo to, jak zauważył Merritt, we wrześniu 1998 roku obecna Duma była w stanie zmusić Jelcyna do porzucenia Czarnomyrdina jako swojego kandydata na premiera i zastąpienia go Primakowem, faworyzowanym przez Dumę wyborem.
Merritt skomentował, że było to mniej zwycięstwo Dumy, a bardziej chwilowa słabość prezydenta. Choć jest to przykład okazjonalnej kontroli, jaką parlament sprawuje nad władzą wykonawczą, Merritt zauważyła, że jest to „kontrola bez równowagi”. Innymi słowy, wyjaśniła, że „te przeszkody są często pozakonstytucyjne, arbitralne w wykonaniu i rzadko przynoszą nowe legalne źródła władzy dla instytucji, które dokonały kontroli.”
Innym publicznym lub „scenicznym” działaniem Dumy było postępowanie w sprawie impeachmentu, które odbyło się latem tego roku. Duma zatwierdziła do rozpatrzenia pięć zarzutów przeciwko Jelcynowi, przy czym trzeci – prowadzenie wojny z Czeczenią w latach 1994-96 – uważała za najbardziej uzasadniony i mający szansę na zatwierdzenie. Merritt zauważył, że przez cały czas obrad atmosfera w Dumie była zarówno ponura jak i gniewna. Bardziej liberalni członkowie czuli, że popierając te zarzuty wzmacniają pozycję frakcji komunistycznych. Inni uważali, że niektóre z zarzutów są uzasadnione, a jeszcze inni uznawali, że niemożliwe jest, aby zarzuty te przeszły przez cały proces impeachmentu. Ponadto, w przeddzień przesłuchań w sprawie impeachmentu Jelcyn zwolnił premiera Primakowa, którego nominacja była ważnym ustępstwem ze strony władzy wykonawczej. Było to przypomnienie Dumie i reszcie kraju, że to prezydent rządzi.
Jednym z mniej widocznych działań Dumy są zapytania deputowanych – oficjalne kanały, przez które deputowani proszą o informacje lub zadośćuczynienie inne instytucje rządowe. Merritt postanowił zbadać te zapytania ze względu na ich duży wzrost w ostatnich latach. W 1994 roku było 37 zapytań, w 1996 – 597, w 1998 – 3,025, a na początku maja 1999 roku – 1,252. Merritt zauważył, że zapytania deputowanych są czasami wykorzystywane do rozwiązywania problemów wyborców, jak również do szukania kąta w walce Dumy z władzą wykonawczą. W 1999 roku, jak do tej pory, około jedna trzecia zapytań zastępczych była skierowana do administracji prezydenckiej. Merritt stwierdziła, że podczas gdy niektórzy uważają, że wzrost liczby zapytań oznacza, że jest to potężne narzędzie, jej interpretacja uważa je raczej za ostateczność. Merritt zauważyła, że wiele osób próbowało innych sposobów rozwiązywania sporów przed zastosowaniem zapytań, a około jedna czwarta zapytań była zapytaniami powtórnymi.
Merritt omówiła również pakiet środków z września 1999 roku, który mógł wzmocnić pozycję Dumy wśród instytucji politycznych, ale co ciekawe, nie przeszedł przez Dumę. Jej zdaniem, obecni członkowie liczą na ciągłą dominację władzy wykonawczej, a ponieważ urząd wykonawczy jest obecnie przedmiotem sporu, nie chcą wzmacniać Dumy, jeśli w przyszłym roku prezydentem zostanie członek ich partii. Merritt zauważył, że jest to odzwierciedleniem tego, jak głębokie może być zaangażowanie w zmianę konstytucyjnego układu sił lub jego brak.
Ten, kto pragnie silniejszej Dumy, wyraża potrzebę stworzenia instytucji o większych uprawnieniach konstytucyjnych. Merritt zgodził się, że tylko w ten sposób może ona odgrywać trwalszą i ważniejszą rolę. Wracając do pytania, dlaczego prezydentowi opłaca się iść na kompromis ze słabym ciałem politycznym, Merritt zauważył, że „ponieważ sama prezydencja stoi w obliczu zagrożenia bezprawnością jako nowa instytucja, która została już mocno skompromitowana przez obecnego lokatora (…), zdolność Dumy do wymuszania ustępstw od władzy wykonawczej wciąż opiera się głównie na tym, że stanowi ona platformę dla tych, którzy są zdenerwowani nadużyciami władzy wykonawczej”
.