Abstrakt
Majorie Grene pisała o wyjaśnianiu teleologicznym w biologii, a ja podążam jej tropem. Jeśli teleologiczne twierdzenia zostałyby wyeliminowane z naszych teorii biologicznych, moc wyjaśniająca tego, co pozostało, zostałaby krytycznie zredukowana. Zarówno teleologię, jak i wyjaśnienie w tym twierdzeniu należy traktować poważnie. Wiele ważnych i interesujących prób ocalenia teleologii czyni to jedynie poprzez przekształcenie teleologii w jakiś rodzaj efektywnej przyczynowości. Dobrym przykładem jest klasyczne ujęcie wyjaśnienia funkcjonalnego autorstwa Ernesta Nagela1 . Podobnie jest z nowszą analizą Larry’ego Wrighta2 , który twierdzi, że rachunek jest teleologiczny w takim stopniu, w jakim funkcjonalne lub celowe działanie jest wywołane przez fakt, że wystąpienie tego działania ma na celu wywołanie określonego skutku. Według Wrighta nie ma tu żadnych tajemniczych, nienaukowych procesów. The „bringing about” is an ordinary causal process, like most others employed in scientific explanations, a process that can be observed, that can be described, and that can be tested. Jednak z punktu widzenia, który poważnie traktuje teleologię, ta właśnie siła analizy Wrighta powinna być słabością. Nawet jeśli efektywna przyczynowość jest bardzo szczególnego rodzaju, teleologia w końcu zostaje zredukowana do działania efektywnych przyczyn. Teleologia zostaje utracona.