Dysfunkcyjny pułap zadłużenia i dlaczego powinniśmy go zlikwidować: 5 pytań, na które udzielono odpowiedzi

Nota redaktora: Rząd Stanów Zjednoczonych maksymalnie wyczerpał swoją narodową kartę kredytową w marcu i od tego czasu przesuwa pieniądze, aby uniknąć wyczerpania gotówki. Już wkrótce Departament Skarbu osiągnie granice tej finansowej sztuczki, a Kongres będzie musiał albo podnieść pułap zadłużenia – obecnie 22 biliony dolarów – albo ponieść konsekwencje. Ekonomista Steve Pressman wyjaśnia, dlaczego mamy pułap i dlaczego nadszedł czas, aby go zlikwidować.

Co to jest pułap zadłużenia?

Podobnie jak my wszyscy, rządy muszą pożyczać, kiedy wydają więcej pieniędzy niż otrzymują. Czynią to poprzez emisję obligacji lub IOUs, które obiecują spłacić pieniądze i dokonać regularnych płatności odsetek. Dług publiczny to całkowita suma wszystkich pożyczonych pieniędzy.

Pułap zadłużenia, który Kongres ustanowił sto lat temu, to maksymalna kwota, jaką rząd może pożyczyć. Jest to limit długu narodowego.

Co to jest dług publiczny?

W chwili obecnej dług publiczny USA wynosi 22 biliony dolarów, czyli nieco więcej niż wartość wszystkich dóbr i usług, które zostaną wyprodukowane w amerykańskiej gospodarce w tym roku.

Około jedną trzecią tych pieniędzy rząd jest winien sam sobie. Administracja Ubezpieczeń Społecznych zgromadziła nadwyżkę i inwestuje dodatkowe pieniądze, obecnie 5,8 biliona dolarów w obligacje rządowe. Rezerwa Federalna posiada około 2,1 biliona dolarów w amerykańskich obligacjach skarbowych.

Reszta to dług publiczny. W maju ubiegłego roku zagraniczne kraje, firmy i osoby prywatne posiadały 6,5 biliona dolarów amerykańskiego długu publicznego. Największymi posiadaczami są Japonia i Chiny, które mają po około 1,1 biliona dolarów. Reszta jest należna obywatelom i firmom amerykańskim, a także rządom stanowym i lokalnym.

Dlaczego istnieje limit zadłużenia?

Przed rokiem 1917 Kongres upoważniał rząd do pożyczania ustalonej sumy pieniędzy na określony czas. Kiedy pożyczki były spłacane, rząd nie mógł pożyczać ponownie, chyba że uzyskał na to pozwolenie.

Druga Ustawa o Obligacjach Wolnościowych z 1917 roku, która stworzyła pułap zadłużenia, zmieniła ten stan rzeczy. Pozwalała ona na ciągłe rolowanie długu bez zgody Kongresu.

Kongres uchwalił ten środek, aby pozwolić ówczesnemu prezydentowi Woodrowowi Wilsonowi wydać pieniądze, które uznał za niezbędne do walki w I wojnie światowej, nie czekając na często nieobecnych ustawodawców. Kongres jednak nie chciał wystawić prezydentowi czeku in blanco, więc ograniczył pożyczki do 11,5 miliarda dolarów i wymagał ustawodawstwa dla każdej podwyżki.

Od tego czasu pułap zadłużenia był podnoszony dziesiątki razy. Ostatnia zmiana nastąpiła w lutym 2018 roku, kiedy Kongres zawiesił limit do 1 marca 2019 roku. Nowy pułap stał się długiem pozostającym do spłaty w tym dniu, w wysokości 22,03 biliona dolarów.

Co się stanie, gdy USA uderzy w sufit?

Rząd USA generalnie wydaje więcej niż przyjmuje – 900 miliardów dolarów więcej w roku fiskalnym 2019. Od 1 marca zaciąganie pożyczek w celu wyrównania różnicy nie jest możliwe. Rząd może wydawać tylko swoją gotówkę w ręku i swoje dochody z podatków.

Sekretarz skarbu Steven Mnuchin stosuje teraz „nadzwyczajne środki”, aby zachować gotówkę. Jednym z takich środków jest tymczasowe niefinansowanie programów emerytalnych dla pracowników rządowych. Oczekuje się, że gdy pułap zostanie podniesiony, rząd wyrówna różnicę.

W dniu 15 lipca, Skarb Państwa miał 223 miliardy dolarów w gotówce – spadek z 264 miliardów dolarów na początku miesiąca. Nie jest jasne, jak długo te pieniądze wystarczą. Wydatki i przychody podlegają znacznym wahaniom; 200 miliardów dolarów może zniknąć w ciągu kilku tygodni.

Bipartisan Policy Center obawia się, że USA może zabraknąć gotówki na początku września, choć krajowa kasa może być pusta nawet wcześniej. Z Kongresem zaplanowanym na coroczną sierpniową przerwę zaczynającą się 26 lipca, coś musi być zrobione szybko.

Jeśli gotówka zniknie, decyzje będą musiały być podjęte o tym, kto dostaje zapłatę z dziennych wpływów podatkowych. Pracownicy rządowi lub kontrahenci mogą nie otrzymać zapłaty w całości. Pożyczki dla małych firm lub studentów college’u mogą przestać istnieć.

Gdy rząd nie może zapłacić wszystkich swoich rachunków, jest technicznie w zwłoce. Niektórzy eksperci twierdzą, że niewywiązanie się rządu z płatności miałoby tragiczne konsekwencje ekonomiczne – gwałtowny wzrost stóp procentowych, rynki w panice, a może nawet depresja gospodarcza.

Takie obawy wydają się przesadzone, ponieważ gdy rynki zaczynają panikować, Kongres i prezydent zazwyczaj działają. Tak właśnie stało się w 2013 roku, gdy republikanie próbowali wykorzystać pułap zadłużenia, by zdefasonować Obamacare.

Ale nie żyjemy już w normalnych czasach politycznych. Główne partie polityczne są bardziej spolaryzowane niż kiedykolwiek. Na początku tego roku przetrwaliśmy najdłuższy w historii postój rządu nad priorytetami wydatków rządu federalnego.

Prezydent Donald Trump chce podniesienia pułapu zadłużenia, aby mógł przeforsować swoje priorytety wydatkowe na następny rok fiskalny, które obejmują wojsko, bezpieczeństwo granic i mur graniczny. Demokraci również chcą zwiększyć wydatki, ale w obszarach, w których Republikanie chcieliby widzieć cięcia: mieszkalnictwo, edukacja i środowisko.

Chiny są jednym z największych posiadaczy amerykańskich Treasuries. AP Photo/Andy Wong

Is there a better way?

USA są jednym z niewielu krajów posiadających pułap zadłużenia. Inne rządy skutecznie funkcjonują bez niego. Ameryka też mogłaby.

Posiadanie pułapu zadłużenia jest dysfunkcyjne. Utrudnia Skarbowi Państwa płacenie rachunków, gdy stają się one wymagalne.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby po prostu całkowite zniesienie pułapu. Kongres już zatwierdził wydatki i ustawy podatkowe, które wymagają większego zadłużenia, nie powinien więc zatwierdzać także dodatkowych pożyczek.

Należy pamiętać, że oryginalny pułap zadłużenia został wprowadzony, ponieważ Kongres nie mógł się szybko spotkać i zatwierdzić wydatków potrzebnych do prowadzenia wojny. W 1917 roku podróże między krajami odbywały się koleją, a dotarcie do Waszyngtonu wymagało wielu dni. Wtedy miało to jakiś sens. Dziś już nie tak bardzo.

To jest zaktualizowana wersja artykułu opublikowanego pierwotnie 19 lipca 2017 r.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *