Wybierz prom na piękne greckie wyspy Santorini, a popłyniesz w prawdziwie unikalny krajobraz wykuty przez kataklizm pod koniec epoki brązu. Z północy lub południa Twój statek opuści błękitne morze Morza Egejskiego i wpłynie do naturalnego portu otoczonego majestatycznymi klifami. Promy kursują pomiędzy dużą wyspą Thira i mniejszą Thirasia, podczas gdy na wprost znajduje się mała wyspa w centrum naturalnego portu, Nea Kameni, która wygląda jak kretowisko otoczone górami.
To właśnie na Nea Kameni, pośród gorących źródeł i siarkowych wyziewów, można zacząć rozumieć naturalną historię i formację tej wyspy. Port, klify, eleganckie białe domy z niebieskimi dachami – wszystko to jest częścią ogromnego wulkanu.
Pewnego razu w połowie drugiego tysiąclecia przed naszą erą, Santorini wybuchło. Było to jedno z największych wydarzeń wulkanicznych w historii ludzkości. W ciągu ostatnich 800 lat tylko Mount Tambora w Indonezji wybuchła z taką siłą, a Tambora była odpowiedzialna za globalny „rok bez lata” w 1816 r.
Erupcja wysłała niszczycielskie tsunami przez wschodnią część Morza Śródziemnego, które rozbiły się o Minojczyków na Krecie, wówczas jedną z najbardziej zaawansowanych cywilizacji świata.
Wulkan Santorini jest kalderą, rodzajem wulkanu, który wybucha tak gwałtownie, że jego środek zapada się tworząc ogromny krater. Jak powstał ten krater jest tematem nowego artykułu w Nature Communications autorstwa Paraskevi Nomikou i współpracowników. Opublikowali oni mapy dna morskiego o wysokiej rozdzielczości i połączyli je z dowodami sejsmicznymi dotyczącymi skał, z których zbudowane jest dno morskie w kalderze, aby wyjaśnić, w jaki sposób wulkan zapadł się, wypełnił wodą i mógł wywołać tsunami.
Przed erupcją współczesna kaldera nie istniała. Zamiast tego mniejsza kaldera, z dużo starszej erupcji, utworzyła lagunę na północ od samotnej wyspy. W pobliżu współczesnego miasta Akrotiri stała osada minojska, tętniące życiem miasto z trzypiętrowymi budynkami, wąskimi uliczkami i dziedzińcami, zupełnie inne od kompleksów pałacowych znalezionych w ojczyźnie minojskiej na Krecie. Prehistoryczne Akrotiri mogło być domem dla setek lub tysięcy ludzi i prawdopodobnie było ważnym portem handlowym dla wschodniej części Morza Śródziemnego.
Erupcja najpierw wyrzuciła popiół wysoko w niebo, który osiadł z powrotem na osiedlach i polach uprawnych. Ten przerażający, ale nie od razu katastrofalny etap mógł dać mieszkańcom wczesne ostrzeżenie i skłonić ich do opuszczenia wyspy (wśród zabytków archeologicznych nie znaleziono żadnych ciał, co sugeruje, że mieszkańcy prawdopodobnie uciekli).
W miarę jak popiół był wyrzucany w powietrze, na wyspie panowała niesamowita ciemność, a fragmenty spadały z nieba – wyobraźmy sobie gwałtowną ulewę, ale z popiołu i pyłu. Gdy kolumna popiołu urosła do swojej pełnej wysokości, dostała się do stratosfery i zaczęła się rozprzestrzeniać i dryfować na wschód. Popiół z tej erupcji został znaleziony w Turcji, na wyspach Morza Egejskiego i na Krecie.
W kolejnym etapie erupcji przepływy piroklastyczne, gorące osuwiska materiału wulkanicznego, które przemieszczają się szybciej niż bolidy F1, wyładowały się ze stożka wulkanicznego budując wielkie wachlarze, które zablokowały północno-zachodnie cieśniny i odizolowały kalderę od Morza Śródziemnego.
Erupcja nadal rosła w siłę z wieloma stożkami wysyłającymi znaczne ilości przepływów piroklastycznych. Złoża tych strumieni osiągają 60 metrów grubości (wysokość około 14 piętrowych autobusów) i pochłonęły osadę minojską w Akrotiri, tworząc Pompeje z epoki brązu i spektakularne okno na starożytną cywilizację w 1600 roku p.n.e.
To właśnie podczas tego etapu Nomikou i koledzy proponują, że tsunami zostałyby wygenerowane. Na Krecie, 120 km stąd, fala o wysokości dziewięciu metrów rozerwała północną część wyspy, pozostawiając po sobie zniszczenia i gruz. Fale mogły dotrzeć do zachodniej Turcji, a nawet do Izraela.
W końcu morza ustabilizowały się, erupcja się zakończyła, a współczesna kaldera zaczęła się formować. Erozja morska i katastrofalne osuwisko otworzyły północno-zachodnią cieśninę, wypełniając kalderę z otaczającego ją Morza Śródziemnego w ciągu kilku dni; dalsze osuwiska do tej pełnej kaldery utworzyły południowo-zachodnie cieśniny. Ukończenie nowoczesnej geografii zajęłoby kilka tysięcy lat więcej, ponieważ wyspa Nea Kameni, aktywny wulkan, stopniowo wybuchała ponad poziomem morza.
Pomimo, że katastrofalne, przerażające i prawdopodobnie zmieniające życie dla dużej liczby ludzi, Minojczycy nie wymarli. Chociaż Santorini nie zostało ponownie skolonizowane, dowody z ceramiki pokazują, że cywilizacja na Krecie trwała przez kilka pokoleń. Jednak, jako społeczeństwo zbudowane na handlu morskim, utrata portu Santorini, który miał bezpośrednie połączenie z ważną, produkującą brąz wyspą Cypr, mogła zmniejszyć ich pozycję wśród potęg handlowych wschodniej części Morza Śródziemnego.