Esej biograficzny autorstwa pracowników Biblioteki Publicznej w Appleton
Esej ten oparty jest głównie na materiale zawartym w biografii Harry Houdini autorstwa Adama Wooga (Lucent Books, 1995).
Wczesne życie
Przez całe swoje życie Harry Houdini twierdził, że urodził się 6 kwietnia 1874 roku w Appleton, Wisconsin. W rzeczywistości urodził się pod nazwiskiem Ehrich Weisz 24 marca 1874 roku w Budapeszcie na Węgrzech. Jego ojcem był Mayer Samuel Weisz, nauczyciel religii, którego pierwsza żona zmarła przy porodzie. Ehrich był dzieckiem jego drugiej żony, Cecylii Steiner. Nie wiadomo, ile dzieci miała ta para, ale sześcioro z nich dożyło dorosłości. Mając nadzieję na lepsze życie dla swojej rodziny, Mayer wyemigrował do Ameryki i zmienił pisownię nazwiska na Weiss. Dzięki przyjacielowi otrzymał posadę rabina w małej żydowskiej kongregacji w Appleton, z roczną pensją 750 dolarów. Uważa się, że jego rodzina przyjechała za nim do Ameryki w 1876 roku, kiedy Ehrich był jeszcze małym dzieckiem. Opowieści o tym, że Ehrich wykonywał magiczne sztuczki podczas pobytu w Appleton nigdy nie zostały zweryfikowane. Jego matka twierdziła, że jako dziecko nauczył się otwierać zamknięte szafki, aby dostać się do ciast i słodyczy, które upiekła, ale ta historia może być bardziej legendą niż faktem.
Poglądy religijne Mayera Weissa zostały uznane za staroświeckie przez kongregację Appleton i po kilku latach został zwolniony ze stanowiska. Rodzina przeniosła się do Milwaukee, gdy Ehrich miał około ośmiu lat, ale czasy były trudne. Od najmłodszych lat Ehrich sprzedawał gazety i czyścił buty, aby pomóc w utrzymaniu rodziny. Kiedy nie pracował, Ehrich uprawiał lekkoatletykę i ćwiczył akrobacje. Jako datę swojego pierwszego występu przed publicznością Ehrich podał 28 października 1883 roku. Dziewięciolatek występował na trapezie zawieszonym na drzewie, mając na sobie czerwone skarpetki zrobione przez matkę. Przedstawiał się jako „Ehrich, książę powietrza”.
W wieku 12 lat Ehrich uciekł z domu, przeskakując do wagonu towarowego. Pociąg zabrał go do Kansas City, ale gdzie jeszcze mógł się udać i co robił w tym czasie, nie wiadomo. Rok później ponownie dołączył do swojej rodziny, która mieszkała już w Nowym Jorku, ale nadal walczyła o przetrwanie. Ehrich nadal pracował w różnych zawodach, m.in. jako posłaniec, krawiec krawatów i asystent fotografa. Mniej więcej w tym czasie Ehrich i jego młodszy brat Theo zaczęli interesować się magią. Idolem Ehricha był wielki francuski magik Robert-Houdin. Kiedy Ehrich zaczął występować z magią przed małymi grupami, dodał „i” na końcu nazwiska swojego bohatera i nazwał się „Houdini”. Harry” jest najprawdopodobniej amerykańską wersją jego dziecięcego przezwiska Ehrie.
Profesjonalna kariera
Harry Houdini rozpoczął swoją profesjonalną karierę w wieku 17 lat, wykonując pokazy magii przed grupami obywatelskimi, w salach muzycznych, na widowiskach i w nowojorskim parku rozrywki Coney Island, gdzie czasami wykonywał 20 pokazów każdego dnia. Przez pewien czas pracował ze swoim bratem Theo jako The Houdini Brothers. Zmieniło się to, gdy Harry poznał Beatrice Raymond, nastoletnią piosenkarkę i tancerkę, która również próbowała zrobić karierę w show-biznesie. Harry i Bess pobrali się w 1894 roku i Bess dołączyła do zespołu jako nowa partnerka Harry’ego. (Theo rozpoczął karierę solową jako magik pod nazwiskiem Hardeen). Harry i Bess pozostali oddanymi towarzyszami do końca życia. Polegał na jej opiece nad nim i załatwianiu spraw życiowych. Harry przypisywał jej zasługi za swój sukces i wyrobił w sobie nawyk codziennego pisania do niej listów miłosnych.
W 1895 roku Houdini dołączyli na sześć miesięcy do cyrku Welsh Brothers. Harry uprawiał magię, Bess śpiewała i tańczyła, a razem wykonywali sztuczkę zwaną „Metamorfozą”, w której zamieniali się miejscami w zamkniętym kufrze. Nie usatysfakcjonowany niewielką skalą tego występu, Harry kontynuował pracę nad nowymi sztuczkami, rozwijał swój głos i umiejętności showmańskie. Stał się również ekspertem w zakładaniu kajdanek. Przyjeżdżając do nowego miasta, Houdini twierdził, że jest w stanie uciec z każdych kajdanek dostarczonych przez lokalną policję. Jego łatwe ucieczki były doskonałą reklamą dla jego pokazów. Houdini oferował 100 dolarów każdemu, kto dostarczy kajdanki, z których on nie mógł uciec, ale nigdy nie musiał zapłacić. Dzięki swoim coraz bardziej skomplikowanym ucieczkom i sprytnemu wykorzystaniu rozgłosu, Houdini stał się gwiazdą wodewilu, występując w miastach całego kraju. Nie zadowalając się jednak tak niskim poziomem sławy, Houdini postanowił zaryzykować i wyruszyć do Europy.
W 1900 roku Harry i Bess popłynęli do Anglii bez rezerwacji i z pieniędzmi wystarczającymi na przeżycie tygodnia. Houdini był w stanie dostać angaż w londyńskim teatrze, ale jego przełom nastąpił, gdy udało mu się uciec po tym, jak został owinięty wokół filaru i zakuty w kajdanki w Scotland Yardzie. Rozgłos spowodowany tą ucieczką spowodował, że teatr przedłużył rezerwację Houdiniego. Jego sława szybko się rozprzestrzeniła i w końcu grał tam przez sześć miesięcy. Szybko pojawiły się wyprzedane angaże w Niemczech, a potem w całej Europie. Gdziekolwiek się pojawiał, Houdini wzywał lokalną policję, aby go powstrzymała, ale on ciągle dezorientował władze i uciekał. Aby zwiększyć rozgłos, skakał do rzeki, będąc zakutym w kajdanki. Pozwalając na budowanie napięcia, Houdini pozostawał pod wodą długo po tym, jak wielu obserwatorów było pewnych, że nie przeżyje, a następnie wynurzał się, wymachując łańcuchami nad głową.
Do czasu powrotu Houdiniego do Stanów Zjednoczonych w 1905 roku był międzynarodową sławą. Wśród wyczynów, które wykonał, aby nagłośnić swoje amerykańskie występy, Houdini uciekł z celi więziennej, w której przetrzymywano zabójcę prezydenta Jamesa Garfielda, wywinął się z kaftana bezpieczeństwa, wisząc do góry nogami, i uwolnił się ze skrzyni, która została zamknięta gwoździami i zanurzona pod wodą. To showmanship dotyczyło również jego występu. Regularnie podczas swoich występów Houdini był zakuwany w kajdany i opuszczany do ponadwymiarowej puszki po mleku wypełnionej wodą, a następnie ukrywany za zasłoną. Choć zwykle udawało mu się uciec w ciągu trzech minut, Houdini często pozostawał za kurtyną nawet przez pół godziny, co czyniło jego ponowne pojawienie się jeszcze bardziej dramatycznym. Pewnego razu w Anglii Houdini pozwolił, by puszka po mleku była wypełniona piwem, a nie wodą. Jako osoba, która nigdy nie piła alkoholu, Houdini nie był przyzwyczajony do działania piwa i musiał zostać wyciągnięty w bezpieczne miejsce przez swoich asystentów. Była to jedna z jego rzadkich porażek.
Houdini człowiek
Houdini był w stanie dokonać swoich trudnych wyczynów, pozostając w doskonałej kondycji fizycznej i psychicznej. Nieustannie zmuszał się do wysiłku. Aby rozwinąć swoją zdolność wstrzymywania oddechu, Houdini zainstalował w swoim domu wannę, w której mógł regularnie ćwiczyć. Dzięki intensywnemu treningowi był w stanie używać lewej ręki prawie tak dobrze, jak prawej. Podczas niezobowiązujących pogawędek z przyjaciółmi wykonywał sztuczki z kartami i monetami, nie patrząc na ręce, lub wiązał i rozwiązywał węzły na kawałkach liny za pomocą stóp. Zdeterminowany, by pozostać na szczycie w branży rozrywkowej, Houdini udoskonalał techniki, które już opanował, i nieustannie opracowywał nowe, bardziej śmiałe ucieczki.
W miarę jak jego reputacja rosła, Houdini przyjmował rolę przywódcy wśród innych magików. Służył jako prezes Stowarzyszenia Amerykańskich Magików i założył Klub Magika w Londynie. Houdini był hojny dla innych magików, ale zazdrosny o każdego, kto próbował powielać jego ucieczki. Pisał książki i artykuły do czasopism, które ujawniały niektóre z prostszych sztuczek magicznych, ale starannie strzegł swoich własnych sekretów. Choć znany jako przyjazny i ciepły, Houdini miał duże ego, czasami był drażliwy i małostkowy, a także często okazywał lotny temperament swoim asystentom.
W 1909 roku, zaledwie sześć lat po tym, jak bracia Wright udowodnili, że lot człowieka jest możliwy, Houdini zafascynował się samolotami. Kupił swój własny samolot i nauczył się prowadzić samochód tylko po to, by szybciej dostać się na lotnisko. W 1910 roku jako pierwszy w Australii z powodzeniem pilotował samolot. Po tym locie jednak jego zainteresowania się skończyły i nigdy już nie pilotował samolotu ani nie prowadził samochodu. Houdini był również wielkim kolekcjonerem, posiadał bogate zbiory zamków, pamiątek magicznych, autografów, przedmiotów historycznych, a zwłaszcza książek. Houdini zebrał tak wiele książek, że zatrudnił pełnoetatowego bibliotekarza do opieki nad nimi i podróżował z setkami na raz.
Gdy Ameryka przystąpiła do I wojny światowej w 1917 roku, Houdini próbował zaciągnąć się do wojska, ale został odrzucony jako zbyt stary w wieku 43 lat. Nie mogąc walczyć, Houdini wykonywał darmowe pokazy dla ludzi z obsługi, podczas których produkował pięciodolarowe złote kawałki z powietrza i rzucał je publiczności. Twierdził, że w ten sposób rozdał 7000 dolarów. Houdini organizował również pokazy wspierające Liberty Bonds, które miały pomóc w finansowaniu wojny.
Po wojnie Houdini został aktorem, występując w 13-częściowym niemym serialu filmowym zatytułowanym The Master of Mystery. Serial odniósł na tyle duży sukces, że Houdini został zatrudniony do nakręcenia dwóch filmów pełnometrażowych. Kiedy filmy te nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, Houdini obwinił wytwórnię i postanowił kręcić własne filmy. Założył firmę produkcyjną ze swoim bratem Theo i kontrolował każdy aspekt swoich kolejnych dwóch filmów, The Man from Beyond i Haldane of the Secret Service. Podobnie jak jego wcześniejsze filmy, były one pełne brawurowych wyczynów kaskaderskich i ucieczek, ale również jak poprzednie nie odniosły sukcesu. Choć niektóre sekwencje akcji były porywające, krytycy krytykowali drewniane aktorstwo Houdiniego i nieefektowne sceny miłosne. Był tak zażenowany tym, że musiał całować inną kobietę na ekranie, że dawał swojej żonie pięć dolarów za każdym razem, gdy to robił. Akceptując porażkę, Houdini zrezygnował z biznesu filmowego.
Kiedy nie podróżował, Harry i Bess mieszkali w dużym domu, który kupili w Nowym Jorku. Para nie miała dzieci, ale matka Harry’ego mieszkała z nimi. Houdini był bardzo zżyty z matką, a jej śmierć w 1913 roku była największą tragedią w jego życiu. Przez wiele tygodni po jej śmierci niemal codziennie odwiedzał cmentarz, czasem kładł się na jej grobie, by z nią porozmawiać. „Moja matka była dla mnie wszystkim” – powiedział w przemówieniu do Klubu Magika. „Wydawało mi się, że to koniec świata, kiedy została mi odebrana… Odeszło ode mnie wszelkie pragnienie sławy i fortuny. Zostałem sam z moją gorzką agonią…” W końcu Houdini był w stanie wrócić do pracy, ale kontynuował żałobę po matce przez resztę swojego życia.
Spirytualizm
Częściowo w wyniku śmierci matki, Houdini odnowił wczesne zainteresowanie spirytualizmem, tak zwaną zdolnością do komunikowania się ze zmarłymi. Houdini chciał wierzyć, że taka komunikacja jest możliwa, ale po wielu latach uprawiania magii znał metody stosowane przez fałszywych spirytystów w celu oszukania publiczności. Odrzucając lepiej płatne możliwości, Houdini wygłaszał wykłady na temat fałszywych spirytystów i demaskował wielu z nich w odwiedzanych przez siebie miastach. W swoim występie Houdini zademonstrował wiele sztuczek stosowanych przez spirytystów i napisał bestsellerową książkę „A Magician Among the Spirits”, w której szczegółowo opisał ich oszustwa. Houdini miał stałą ofertę 10 000 dolarów dla każdego, kto potrafiłby wywołać efekt psychiczny, którego nie dałoby się odtworzyć naturalnymi sposobami, ale nikt nigdy nie odebrał tych pieniędzy. Houdini tak mocno sprzeciwiał się fałszywym spirytystom, że zeznawał przeciwko nim przed komisją Kongresu. „Proszę zrozumieć, że stanowczo nie atakuję żadnej religii” – powiedział. „Szanuję każdego szczerze wierzącego w spirytyzm lub jakąkolwiek inną religię… Ale to, co nazywają spirytyzmem, gdzie medium komunikuje się ze zmarłymi, jest oszustwem od początku do końca… W ciągu trzydziestu pięciu lat nigdy nie widziałem żadnego prawdziwego medium.”
Z powodu zainteresowania spirytyzmem Houdini nawiązał przyjaźń z Sir Arthurem Conan Doylem, autorem opowiadań o Sherlocku Holmesie, który był zdecydowanym zwolennikiem spirytyzmu. Conan Doyle był przekonany, że siły psychiczne umożliwiły Houdiniemu wykonanie jego oszałamiających ucieczek, i nie chciał przyjąć zaprzeczeń i wyjaśnień Houdiniego. Ostatecznie ich różnica zdań na temat spirytyzmu i zdolności psychicznych doprowadziła do wyobcowania. Przyjaźń skończyła się, gdy publicznie zaatakowali się nawzajem.
Ostatnie dni
Jesienią 1926 roku Houdini wyruszył w trasę z nowym show. Było to skomplikowane, dwuipółgodzinne przedstawienie, wymagające od Houdiniego bycia na scenie przez prawie cały czas. Pokaz zawierał magię, część obalającą spirytyzm, ucieczki z trumny i chińskie tortury wodne, które stały się jednym z najsłynniejszych wyczynów Houdiniego. W ucieczce z chińskiej tortury wodnej, Houdini miał związane ręce i nogi, a następnie został opuszczony do góry nogami do szklanego zbiornika wypełnionego wodą, który następnie został bezpiecznie zamknięty. W połowie października, w Providence, Rhode Island, trasa przybrała zły obrót, kiedy Bess zachorowała na zatrucie pokarmowe. Pomimo obecności pielęgniarki, Houdini bardzo martwił się o swoją żonę i nie spał całą noc u jej boku. Zanim dotarli do kolejnego przystanku, Albany w Nowym Jorku, Houdini spędził trzy noce bez snu, a jego jedynym odpoczynkiem były krótkie drzemki. Podczas pokazu w Albany rama, która trzymała jego nogę w miejscu podczas chińskiej tortury wodnej, szarpnęła się, powodując złamanie kostki. Przyzwyczajony do występów z mniejszymi urazami, Houdini odmówił pomocy medycznej i nalegał na dokończenie pokazu, ale nie spał całą noc z powodu bólu. Trasa mimo to ruszyła do następnego przystanku w Montrealu, w Kanadzie.
Ignorując rady lekarza, aby trzymać się z dala od swojej stopy, Houdini trzymał się swojego harmonogramu, w tym wykładu na Uniwersytecie McGill. Podczas wykładu Houdini spotkał studenta sztuki, który przedstawił mu szkic wielkiego artysty ucieczek. Houdini zaprosił studenta do odwiedzenia go za kulisami przed popołudniowym występem jego show. Następnego dnia student wraz z dwoma przyjaciółmi rozmawiali z Houdinim w jego garderobie, kiedy jeden ze studentów, bokser amator, zapytał, czy to prawda, że Houdini może wytrzymać każdy cios w ciało powyżej pasa, z wyjątkiem twarzy. Houdini przyznał, że to prawda i mimo osłabienia spowodowanego kontuzją i brakiem snu, dał studentowi pozwolenie na przetestowanie go. Houdini zaczął podnosić się z kanapy, na której siedział, ale zanim zdążył napiąć mięśnie brzucha, student uderzył go trzy razy w brzuch. Houdini upadł z powrotem na kanapę, z białą twarzą. Mimo bólu, Houdini wykonał swój pokaz tego popołudnia. Ból był gorszy wieczorem, ale Houdini odmówił konsultacji z lekarzem.
Następnego dnia, 24 października, pomimo dreszczy i pocenia się, Houdini wykonał jeszcze dwa pokazy, zanim firma przeniosła się do Detroit w stanie Michigan. Tam Houdini w końcu zobaczył się z lekarzem, który nalegał, aby natychmiast udał się do szpitala. Houdini odmówił i pomimo temperatury 102 stopni, dał swój normalny występ tego wieczoru. Dopiero po zakończeniu występu Houdini zgodził się w końcu na przyjęcie do szpitala. Kiedy lekarze przeprowadzili operację, okazało się, że pękł mu wyrostek robaczkowy, co spowodowało zapalenie otrzewnej, zwykle śmiertelną chorobę w tym wieku, przed opracowaniem antybiotyków. Później przeprowadzono kolejną operację, ale Houdiniemu nie dawano nadziei na przeżycie. Tymczasem Bess, wciąż cierpiąca z powodu zatrucia pokarmowego, trafiła do tego samego szpitala. Wierząc, że jest bliski śmierci, Houdini podobno podzielił się z Bess tajną wiadomością, która miała być dowodem na to, że komunikuje się z nią zza grobu. Wiedziałaby, że to naprawdę on, gdyby usłyszała słowa „Rosabelle, uwierz”. „Rosabelle” była nazwą piosenki, którą Bess śpiewała na Coney Island w okresie, kiedy poznała Houdiniego.
Brat Houdiniego, Theo, był u jego boku, kiedy Houdini wypowiedział swoje ostatnie słowa: „Jestem zmęczony walką…chyba ta rzecz mnie dopadnie”. Harry Houdini zmarł po południu w Halloween, 31 października 1926 roku.
Pogrzeb Houdiniego odbył się w Nowym Jorku, gdzie tysiące żałobników ustawiło się na ulicach, gdy przejeżdżał kondukt pogrzebowy. Przedstawiciel Society of American Magicians złamał różdżkę podczas nabożeństwa, rozpoczynając nową tradycję, która od tamtej pory jest używana dla członków Society. Houdini został pochowany na cmentarzu Machpelah na Long Island w Nowym Jorku, obok swoich rodziców. Pod jego głową umieszczono poduszkę zawierającą listy matki.
Zbiór ponad 5000 książek Houdiniego został przekazany w spadku Bibliotece Kongresu. Jego brat Theo otrzymał większość jego magicznego sprzętu i pamiątek. Theo kontynuował pracę jako magik pod nazwiskiem Hardeen; zmarł w 1945 roku. Większa część majątku Houdiniego trafiła do Bess, która po spłaceniu długów Houdiniego miała wystarczająco dużo pieniędzy, by wygodnie żyć. Przez wiele lat Bess próbowała skontaktować się z Houdinim poprzez seans w rocznicę jego śmierci, ale zmarła w 1943 roku bez powodzenia.