Wiek XVII należał do najbardziej chaotycznych i niszczycielskich, jakich kontynent europejski był świadkiem w epoce nowożytnej. W latach 1618-1648 znaczna część Europy Środkowej znalazła się w ogniu wojny trzydziestoletniej, gwałtownego rozpadu Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Konflikt ten, naznaczony przemocą religijną między katolikami i protestantami, bezwstydnymi manewrami dynastycznymi, głodem, chorobami i innymi niewyobrażalnymi okrucieństwami, do dziś zaliczany jest do największych katastrof, jakie dotknęły Europę. W tym okresie Anglia i Szkocja pogrążyły się również w konflikcie domowym między rojalistycznymi zwolennikami dynastii Stuartów a zwolennikami praw parlamentarnych, który miał również wymiar religijny. Choć wojna trwała tylko około dziesięciu lat, niestabilność, którą spowodowała w postaci ciągłych wojen partyzanckich, głodu, rewolucji i sporadycznych rebelii trwała przez następne kilkadziesiąt lat. Te dziesięciolecia cierpienia i niestabilności wywołane wojnami zrodziły wiele pytań o naturę ludzką, społeczeństwo obywatelskie, a co najważniejsze, jak zorganizować rząd, by skutecznie zapobiegać dalszym załamaniom porządku publicznego. Efektem ubocznym było powstanie dwóch najbłyskotliwszych umysłów politycznych w angielskiej tradycji filozoficznej: Thomasa Hobbesa (1588-1679) i Johna Locke’a (1632-1704). Hobbes i Locke stanęli po przeciwnych stronach w debacie na temat tego, co jest najbardziej efektywną formą rządu dla społeczeństwa. Hobbes był zwolennikiem absolutyzmu, systemu, który oddawał kontrolę nad państwem w ręce jednej osoby, monarchy wolnego od wszelkich form ograniczeń czy odpowiedzialności. Locke, z drugiej strony, preferował bardziej otwarte podejście do budowania państwa. Locke uważał, że legitymacja rządu pochodzi z przyzwolenia ludzi, którymi on rządzi. Choć ich wnioski na temat tego, co czyni rząd skutecznym, bardzo się różniły, ich argumenty wywarły ogromny wpływ na późniejszych filozofów epoki oświecenia, w tym na Ojców Założycieli Rewolucji Amerykańskiej.
Chociaż Hobbes i Locke żyli w mniej więcej tym samym okresie i byli świadkami wielu tych samych wydarzeń, ich kariery poprowadziły ich drastycznie różnymi ścieżkami, co miało drastyczny wpływ na ich filozofie. Obaj mężczyźni dorastali w stosunkowo niewyróżniających się rodzinach, które były jednak wystarczająco zamożne, by zapewnić im gruntowne wykształcenie, ale ojciec Hobbesa był anglikańskim wikarym, podczas gdy Locke dorastał w rodzinie purytańskiej. Po uzyskaniu doktoratu Hobbes związał się mocno z Williamem Cavendishem, który został finansistą króla Karola I w czasie wojny domowej i na krótko stał się nauczycielem matematyki przyszłego Karola II. To sprawiło, że w czasie wojny domowej Hobbes znalazł się po stronie rojalistów i po egzekucji Karola I musiał spędzić większą część swojej kariery na wygnaniu. Z drugiej strony, Locke był synem oficera kawalerii w New Model Army purytanina Olivera Cromwella, co sprawiło, że w czasie wojny znalazł się zdecydowanie po stronie parlamentarzystów. W dorosłym życiu Locke zajmował się medycyną i polityką parlamentarną pod patronatem Anthony’ego Ashleya Coopera, znanego jako Lord Ashley i jednego z założycieli angielskiego ruchu Whig, który dążył do kontynuowania walki z monarchizmem absolutnym po restauracji dynastii Stuartów w 1660 roku. Podobnie jak Hobbes, Locke również na krótko znalazł się na wygnaniu, gdy został podejrzany o powstanie w latach poprzedzających Chwalebną Rewolucję, w związku z czym uciekł do Holandii. Nie ulega wątpliwości, że na obu tych mężczyzn ogromny wpływ miała otaczająca ich polityka i łatwo jest postrzegać ich debatę jako mikrokosmos znacznie większej walki politycznej. Zbadanie niuansów ich rozumowania ujawnia jednak wiele podobieństw między nimi.
Hobbes i Locke przedstawiają swoje argumenty w bardzo podobny sposób, zaczynając od zbadania „stanu natury”, czyli ludzkiej kondycji przed rozwojem cywilizacji, aby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ludzie w ogóle tworzą społeczeństwa. Dla Hobbesa, Stan Natury był stanem wojny, zasadniczo czysto anarchicznym światem, w którym ludzie nieustannie walczą o ograniczoną władzę i zasoby, życiem, które Hobbes opisał jako „samotne, biedne, paskudne, brutalne i krótkie”. Akt tworzenia państwa, w opinii Hobbesa, był zatem wysiłkiem mającym na celu powstrzymanie tego cyklu przemocy, w którym ludność zbiorowo pokłada wiarę w sile silniejszej niż ich własna. Na kształtowanie się tego poglądu Hobbesa miały wpływ dwa czynniki. Pierwszym z nich były jego osobiste doświadczenia podczas angielskiej wojny domowej. W opinii Hobbesa zniszczenia i chaos wywołane przez wojnę domową przewyższały wszelkie formy tyranii, jakie mogli wprowadzić Stuartowie. Drugim był starożytny grecki historyk Thucydides, którego dzieło o wojnie peloponeskiej, trwającym kilkadziesiąt lat konflikcie między miastami-państwami Atenami, Spartą i ich sojusznikami, Hobbes po raz pierwszy przetłumaczył na język angielski. Tucydides wierzył, że państwa i jednostki są w ostatecznym rozrachunku racjonalnymi aktorami, którzy będą działać przede wszystkim dla własnego interesu, bez względu na to, do jakich wyższych ideałów rzekomo aspirują. Dla niego oznaczało to, że silniejsi aktorzy w naturalny sposób dominują nad słabszymi, co zostało podsumowane w jednym z dialogów jako „silni robią to, co mogą, a słabi cierpią to, co muszą”. Innymi słowy, siła czyni dobro. Jest to podstawa tego, co obecnie nazywamy realizmem politycznym, a Hobbes postrzegał politykę wewnętrzną przez bardzo podobną soczewkę, co Tucydides na poziomie międzynarodowym, z kilkoma istotnymi różnicami. Thucydides przedstawił swoje realistyczne zasady jako uzasadnienie dla ateńskiego imperializmu, ale Hobbes przyjął inne podejście. Dla Hobbesa ludzie nie podporządkowują się wyższej władzy, ponieważ jest ona naturalnie silniejsza od nich. Stan natury Hobbesa jest tak chaotyczny właśnie dlatego, że ludzie są zasadniczo równi i będą wykonywać te same działania w swoim własnym interesie. Zamiast odgórnego podporządkowania, Hobbes postrzegał tworzenie państwa jako podejście kolektywne, w którym ludzie dobrowolnie i racjonalnie rezygnują z części swoich wolności w zamian za ochronę przed anarchią, której tak się obawiał. Cała cywilizacja, sztuka, inżynieria, literatura itd. została zbudowana na tym podstawowym założeniu. Dlatego też właściwy rząd powinien być tak sprawny w zapobieganiu społecznej niezgodzie, jak to tylko możliwe, co oznaczało nie dzielenie władzy państwowej pomiędzy różne gałęzie, ale zjednoczenie jej pod auspicjami jednej osoby – monarchy. Filozofia Hobbesa jest właściwie najlepiej podsumowana na okładce jego najsłynniejszego traktatu, Lewiatana, który przedstawia masywną monarchiczną postać złożoną z rzeszy poddanych, którzy dobrowolnie poddali się jego rządom, aby utrzymać pokój.
John Locke, naturalnie, zajął zupełnie inne stanowisko. Dla Locke’a Stan Natury nie był stanem wojny, lecz stanem wolności. W rzeczywistości był to stan najczystszej wolności, w którym ludzie mogli działać, jak tylko chcieli, bez ograniczeń, ale to tworzyło paradoks, ponieważ świat absolutnej wolności tworzył środowisko, w którym wolność jednej jednostki mogła naruszać naturalne prawa innej. Locke wierzył, że wszyscy ludzie posiadają trzy podstawowe prawa: życia, wolności i własności. Twierdził, że prawa te są zarówno naturalne, co oznacza, że wywodzą się z samej natury, jak i niezbywalne, co oznacza, że nie można ich odebrać, a jedynie naruszyć. Locke twierdził również, że jednostki mają moralny obowiązek i racjonalny interes, aby zachować swoje prawa. Kolejnym problemem, jaki Locke przypisywał Państwu Natury, był brak bezstronnej sprawiedliwości. Kiedy między dwiema stronami dochodzi do konfliktu dotyczącego naruszeń ich praw, Locke argumentował, że żadna z nich nie ma środków, by pokojowo rozstrzygnąć sytuację, ponieważ obie uważają swoje własne stanowisko za prawdziwe i poprawne i są zbyt stronnicze i osobiście zaangażowane, by przedstawić obiektywny punkt widzenia. Podobnie jak Hobbes, Locke wierzył, że ludzie są w ostatecznym rozrachunku racjonalnymi aktorami, którzy starają się unikać gwałtownych konfliktów, gdy tylko jest to możliwe, dlatego w takiej sytuacji przeciwne strony zgadzają się, by pozwolić trzeciej stronie na mediację w sprawie, pozwolić jej wydać własny werdykt i zgodzić się go dotrzymać. W tym, według Locke’a, tkwi źródło rządu, nie w zgodzie ludności na podporządkowanie się wyższej władzy, ale w zgodzie samej ludności na mediatora, który mógłby zagwarantować zachowanie ich naturalnych praw oraz równowagę między wolnością a sprawiedliwością. Dlatego właśnie zgoda rządzonych ma dla Locke’a tak wielką wartość, ponieważ rząd nie może spełnić swojej podstawowej funkcji, jeśli ludność nie zgodzi się na jego utworzenie w pierwszej kolejności.
Mimo wielu różnic, zarówno Hobbes, jak i Locke przyczynili się do rozwoju tego, co dziś nazywamy Umową Społeczną, fundamentalnej umowy leżącej u podstaw całego społeczeństwa obywatelskiego. Można powiedzieć, że dziś żyjemy raczej w świecie Locke’a niż Hobbesa, z przeważającym naciskiem na znaczenie praw człowieka i rządu przedstawicielskiego, ale nie znaczy to, że Hobbes nie ma nic wartościowego do dodania. W końcu ludzie stojący za Deklaracją Niepodległości i Konstytucją wyraźnie preferowali zasady Locke’a, ale to nie powstrzymało ich przed wojną domową.
Dalsza lektura
-
Leviathan By: Thomas Hobbes
-
Two Treatises of Government and A Letter Concerning Toleration By: John Locke
-
On the Social Contract By: Jean-Jacques Rousseau