Wiele firm przedstawionych w serwisie Money reklamuje się u nas. Opinie są nasze własne, ale wynagrodzenie i dogłębne badania określają, gdzie i jak firmy mogą się pojawić. Dowiedz się więcej o tym, jak zarabiamy pieniądze.
Nie przeprowadziłem się do Los Angeles, szukając wartości.
Ukończyłem 30 lat i po ośmiu latach w Nowym Jorku, byłem przyciągnięty do zmiany głównie z nostalgii i pragnienia wyższej jakości życia. Nostalgia, ponieważ mój tata pochodzi z Van Nuys w San Fernando Valley i spędziłem tam magiczne lata dorastając, a jakość życia, ponieważ, cóż, jak wszyscy uwielbiają podkreślać: jest 70 stopni, sucho i słonecznie przez większość roku.
Ale po siedmiu miesiącach tutaj skończyło się na odkrywaniu i kochaniu, o ile tańsze są pewne rzeczy w Mieście Aniołów – drugim co do wielkości mieście w USA – których można się nie spodziewać. Oczywiście jest jedno duże zastrzeżenie, ponieważ jest to nadal bardzo drogie miejsce do życia. Niektóre z cen, które płacę, mogą wywołać u Ciebie szok (np. koktajl za 10 dolarów wydaje się oburzający). Ale jedno jest pewne: nie czuję się już tak skrępowana i skąpiąca grosza, jak przez całe moje dwudziestolecie mieszkając na Brooklynie.
Oto, co znalazłam w LA w skromniejszych cenach, plus kilka niespodzianek na temat tego, co nie jest.
Co jest tańsze w Los Angeles
Przestrzeń życiowa
Nie chodzi o to, że życie w LA jest tańsze niż w Nowym Jorku – chodzi bardziej o to, że jest tam po prostu o wiele więcej przestrzeni za tę samą kwotę pieniędzy. Podobnie jak San Francisco, Nowy Jork jest znany z niebotycznych czynszów, a w dużej części Manhattanu i bardziej popularnych dzielnicach Brooklynu, czynsze te często dotyczą mieszkań o niewielkich rozmiarach.
Plusem jest przestrzeń na zewnątrz: Spotkałem już więcej ludzi w moim wieku w LA, którzy mają małą zieloną oazę, niż kiedykolwiek wiedziałem w Nowym Jorku. Za kawalerkę w pożądanej części zachodniego LA płacę co miesiąc 200 dolarów mniej niż za kawalerkę w Bushwick na Brooklynie. Ale moje nowe mieszkanie jest półtora raza większe od mojego poprzedniego. Tu naprawdę nie ma konkursu.
Zakupy
Ludzie w Nowym Jorku robią zakupy w bodegach. Bardzo dużo. Znajdują się one mniej więcej na co drugiej przecznicy, są otwarte o każdej porze i w jakiś sposób posiadają wszystko, czego możesz potrzebować o północy – ale płacisz też absurdalną cenę za coś tak prostego jak mała paczka cukru. To prezent w mieście, jeśli mieszkasz blisko jednego ze skąpych Trader Joe’s lub nawet supermarketu jak Gristedes czy Key Food, a one są zwykle dużo mniejsze i droższe niż w innych miejscach, prawdopodobnie z powodu szalonych cen wynajmu.
W LA, mieszkam kilka przecznic od jednego z wielu Trader Joe’s, i jestem w odległości krótkiego spaceru od innego TJ’s, Whole Foods market, i jumbo Ralphs – gdzie możesz znaleźć wszystko co chcesz za dobrą cenę.
Wóda
Znajdziesz się płacąc całkiem sporo mniej za alkohol wszelkiego rodzaju w LA. Pomaga w tym fakt, że w Kalifornii supermarkety mogą sprzedawać nie tylko piwo, ale także wino i twarde trunki, podczas gdy w Nowym Jorku wszystkie sklepy monopolowe mają silną pozycję na te ostatnie ze względu na przepisy. Mogę kupić sześciopak California IPA za mniej niż 10 dolarów w Los Angeles, w porównaniu do 13 lub 14 dolarów za równoważną odmianę ze Wschodniego Wybrzeża w nowojorskich sklepach (dodaj kilka dolarów więcej, jeśli kupujesz na Manhattanie). Teraz kupuję żytnią whiskey Bulleit za 23$, podczas gdy przypominam sobie, że w mieście, które prawie nie śpi (i bardzo lubi whiskey) wydałem na to samo około 30$.
Kablówka, internet i telewizja
Wielu ludzi w Nowym Jorku ma tendencję do rezygnacji z telewizji kablowej, co ma sens: Po tym wszystkim, przeciętna osoba, która nie jest obsesją ekranu jak ja, jest łatwo zadowolona z jednego lub dwóch abonamentów streamingowych. Dodatkowo, kablówka w Nowym Jorku jest szczególnie wygórowana. Byłem długoletnim klientem Spectrum w obu miastach. Zanim opuściłem Brooklyn, płaciłem 162,61$ miesięcznie za pakiet Triple Play, w skład którego wchodził internet, telewizja i telefon stacjonarny (ponieważ lubię telefony stacjonarne i najwyraźniej żyję w 1997 roku). Nadal mam Triple Play tutaj, ale teraz kosztuje on $119.17 za te same usługi – różnica ponad $43 każdego miesiąca.
Przewozy publiczne
Z pewnością, Angelenos czasami robią podwójną minę, kiedy mówisz im, że jechałeś metrem. Transport publiczny jest tu nadal znacznie bardziej ograniczony i mniej dostępny niż w pięciu dzielnicach, a ludzie naprawdę kochają swoje samochody. To powiedziawszy, jeśli zdarzy ci się mieć dobry dostęp do metra w LA i innych usług transportu publicznego, dostaniesz całkiem niezłą ofertę.
Płacę $1.75 za jeden przejazd pociągiem używając mojej karty TAP, która ma również zastosowanie w autobusach. Obecnie zapłacisz $2.75, cały dolar więcej, na NYC’s MTA za pojedynczy przejazd. Wielu regularnych kierowców w mieście decyduje się na nieograniczony miesięczny karnet, który nie jest tak przystępny cenowo – $127 za 30 dni. Nawet jeśli jeździsz dwa razy dziennie, wciąż płacisz trochę więcej niż 2$ za przejazd.
Co jest takie samo lub droższe
Jedzenie i picie na mieście
Zważywszy na niższe czynsze w LA, możesz się spodziewać, że zapłacisz mniej za dobry posiłek lub dobrze zrobiony koktajl w mieście. To w dużej mierze nieprawda. Przekonałem się, że ludzie nie tylko uwielbiają przecenione tosty z awokado przygotowane dla nich w tym mieście, ale bez mrugnięcia okiem wydadzą 14 dolarów za koktajl.
Scena restauracji i barów w Nowym Jorku nie ma sobie równych w Stanach Zjednoczonych, w wyniku czego możesz dostać wspaniały talerz makaronu w East Village za 16 dolarów lub sterylnego Old Fashioneda za 10 dolarów w niektórych bardziej przystępnych cenowo wodopojach. (Nawet bary nurkowe na Manhattanie i Brooklynie często wyprzedzają konkurentów z Zachodniego Wybrzeża w miksologii.)
Wszystkie inne środki transportu
Wybieram metro w LA znacznie częściej niż większość ludzi, których znam, dzięki temu, że jestem 10 minut spacerem od stacji i wciąż nie mam samochodu. (Oszczędzam, z mieszanym sukcesem, na ten down payment.) Pracuję również w domu i cieszę się, że spędzam czas na Westside wokół mnie. Ale jeśli codziennie dojeżdżasz do pracy samochodem, musisz liczyć się z wysokimi kosztami za benzynę, ubezpieczenie i oczywiście opłaty za samochód – a to nawet nie uwzględnia lat, które ruch uliczny w Los Angeles zabiera z twojego życia.
Gdy muszę jechać gdzieś w Los Angeles, gdzie nie mogę się dostać pieszo, pociągiem, autobusem, rowerem lub skuterem, korzystam z Lyfta lub Ubera. I choć te zabierze cię dalej za mniej pieniędzy niż w Nowym Jorku, widziałem moje rachunki na tych aplikacji iść w górę, biorąc pod uwagę, jak ogromny, rozległe i samochód zatkany to miasto jest. Mój rachunek na 25,96$ za przejazd z Santa Monica do Hollywood w godzinach szczytu w Lyft nie jest dokładnie pomysłem większości ludzi na przystępną cenę.
Pralnie
To jest dziwnie specyficzne, ale (na dobre i na złe) jest centralnym punktem mojego życia. Chociaż w moim obecnym mieszkaniu jest pralko-suszarka, którą miałem tylko przez krótki czas w jednym nowojorskim mieszkaniu przez osiem lat, prawie jej nie używam. Years ago, I became addicted to wash-and-fold service for the blissful convenience and time-saving benefit.
I still pay for that most of the time in LA, but it’s far pricier than it was at the laundromats I went to in NYC. Gdzie ja płacił $20 lub $30 dla ekstra-dużego ładunku, teraz znajduję ja płacić $40 lub $50, który dodaje up. Tam także wydają się być wiele więcej pralni w Nowym Jorku, niewątpliwie ponieważ w ten sposób wiele ludzie tam no są sprawnie robić pralni w ich jednostce lub nawet budynku. Dostaje pralnię robić dla ciebie jest, naturalnie, luksusem najwięcej ludzi może odrzucać, i który prawdopodobnie powinienem. Once I nail mój składająca metoda.
You May Like
Tagi
- # Budżetowanie
Zapisz się na nasze newslettery
Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze aktualizacje i najmądrzejsze porady od redaktorów Money