Kiedy Ringo Starr zachorował na anginę i trafił do szpitala 3 czerwca 1964 roku, w przeddzień australijskiej trasy koncertowej Beatlesów w 1964 roku, menedżer zespołu Brian Epstein i ich producent George Martin pilnie dyskutowali nad możliwością wykorzystania perkusisty zastępczego, zamiast odwoływać część trasy. Martin zasugerował Jimmiego Nicola, ponieważ niedawno używał go podczas sesji nagraniowej z Tommym Quickly. Nicol bębnił również na albumie „Top Six”, wydanym przez budżetową wytwórnię, jako członek nieakredytowanego zespołu sesyjnego, a także na singlu (z trzema utworami na każdej stronie) z coverami Beatlesów (sprzedawanym jako „Teenagers Choice” i zatytułowanym Beatlemania), co oznaczało, że znał już piosenki i ich aranżacje. Producent Bill Wellings i trębacz z Shubdubs Johnny Harris (pracujący na własny rachunek jako aranżer i kompozytor) byli odpowiedzialni za przygotowanie alternatywnych, budżetowych wersji coverów piosenek z brytyjskiej Hit Parade, skierowanych do ograniczonych finansowo nastolatków. Harris powiedział: „Pomysł polegał na tym, żebym spróbował zgadnąć, które sześć piosenek będzie na szczycie list przebojów na około miesiąc naprzód. Robiłem aranżacje, a potem wchodziłem do studia i nagrywałem 'sound a-likes'; pierwsza EP-ka (extended play) dotarła do 30 miejsca na listach przebojów. Jimmie grał na perkusji i, jak możesz sobie wyobrazić, coverowaliśmy wiele piosenek Beatlesów.” Chociaż John Lennon i Paul McCartney szybko zaakceptowali pomysł wykorzystania dublera, George Harrison zagroził wycofaniem się z trasy mówiąc Epsteinowi i Martinowi: „Jeśli Ringo nie jedzie, to ja też nie. Możecie znaleźć dwa zastępstwa.” Martin wspominał: „O mało nie zrobili trasy po Australii. George jest bardzo lojalną osobą. Trzeba było całej perswazji Briana i mojej, żeby powiedzieć George’owi, że jeśli tego nie zrobi, to wszystkich zawiedzie.” Tony Barrow, który był w tym czasie rzecznikiem prasowym Beatlesów, skomentował później: „Brian postrzegał to jako mniejsze zło z dwojga złego; odwołać trasę i zdenerwować tysiące fanów lub kontynuować i zdenerwować Beatlesów”. Ringo stwierdził, że „to było bardzo dziwne, oni wyjeżdżający beze mnie. Zabrali Jimmiego Nicola i pomyślałem, że już mnie nie kochają – wszystkie te rzeczy przeszły mi przez głowę.” Ustalenia zostały poczynione bardzo szybko, od telefonu do Nicola w jego domu w zachodnim Londynie, zapraszającego go do wzięcia udziału w przesłuchaniu/próbie w Abbey Road Studios, do spakowania jego walizek, wszystko w ciągu tego samego dnia. Na konferencji prasowej jeden z reporterów złośliwie zapytał Johna Lennona, dlaczego Pete Best, który był poprzednim perkusistą Beatlesów przez dwa lata, ale został zwolniony przez grupę w przededniu sławy, nie dostał szansy zastąpienia Ringo, na co Lennon odpowiedział: „On ma swoją własną grupę , a to mogło wyglądać tak, jakbyśmy przyjmowali go z powrotem, co nie jest dla niego dobre.”

McCartney, Harrison, Lennon i Nicol w Holandii 5 czerwca 1964 roku

Pierwszy koncert Nicola z Beatlesami odbył się zaledwie 27 godzin później 4 czerwca w KB Hallen w Kopenhadze w Danii. Otrzymał charakterystyczną dla Beatlesów fryzurę moptop, założył garnitur Ringo i wyszedł na scenę przed publicznością liczącą 4,5 tysiąca fanów Beatlesów. McCartney wspominał: „Siedział na tej mównicy i tylko przyglądał się wszystkim kobietom. Zaczynaliśmy 'She Loves You': 'raz, dwa', nic, 'raz, dwa', i nadal nic!”. Ich set zredukowano z jedenastu piosenek do dziesięciu, rezygnując z wokalnego spotu Ringo w „I Wanna Be Your Man”. McCartney przekomarzając się wysłał Starrowi telegram o treści: „Pospiesz się i wyzdrowiej Ringo, Jimmy zużywa wszystkie twoje garnitury”. Komentując później zmienną naturę swojej krótkiej sławy, Nicol odzwierciedlił: „Dzień przed tym, jak zostałem Beatlesem, dziewczyny w ogóle nie były mną zainteresowane. Dzień później, w garniturze i z fryzurą Beatlesa, jadąc z tyłu limuzyny z Johnem i Paulem, umierały z pragnienia, aby mnie dotknąć. To było bardzo dziwne i dość przerażające”. Był również w stanie rzucić trochę światła na to, jak mijał im czas między koncertami: „Myślałem, że mogę pić i obciągać kobietom z najlepszymi z nich, dopóki nie dogoniłem tych facetów.”

W Holandii Nicol i Lennon rzekomo spędzili całą noc w domu publicznym. Lennon powiedział: „To była jakaś scena na trasie. Satyricon! Są zdjęcia, na których się obnażam, czołgam się po Amsterdamie na kolanach, wychodzę z burdeli, a ludzie mówią 'Dzień dobry John'. Policja eskortowała mnie do tych miejsc, bo nigdy nie chcieli wielkiego skandalu. Kiedy uderzaliśmy w miasto, to uderzaliśmy – nie wkurzaliśmy się. Mieliśmy… Byli świetni. Nie nazywaliśmy ich wtedy groupies; zapomniałem, jak je nazywaliśmy, coś jak 'dziwki'”. Do tego czasu Beatlesi stawali się coraz bardziej ograniczeni przez swoją rosnącą sławę i spędzali większość wolnego czasu wewnątrz hotelowych apartamentów. Ale Nicol odkrył, że poza działaniem jako Beatle, mógł zachowywać się tak samo jak każdy turysta: „Często wychodziłem sam. Mało kto mnie rozpoznawał i mogłem się włóczyć. W Hong Kongu poszedłem zobaczyć tysiące ludzi, którzy mieszkają na małych łódkach w porcie. Widziałem uchodźców w Kowloon i odwiedziłem klub nocny. Lubię patrzeć na życie. Beatle nigdy tak naprawdę nie mógłby tego zrobić.”

Nicol zagrał w sumie osiem koncertów, aż do momentu, gdy Starr ponownie dołączył do grupy w Melbourne, w Australii, 14 czerwca. Nie był w stanie pożegnać się z Beatlesami, ponieważ oni jeszcze spali, gdy wychodził, a on nie chciał im przeszkadzać. Na lotnisku w Melbourne, Epstein wręczył mu czek na 500 funtów i złoty zegarek na rękę Eterna-matic z napisem: „Od Beatlesów i Briana Epsteina dla Jimmy’ego – z wyrazami uznania i wdzięczności”. George Martin złożył później hołd Nicolowi, uznając jednocześnie problemy, jakich doświadczył, próbując ponownie przystosować się do normalnego życia: „Jimmie Nicol był bardzo dobrym perkusistą, który pojawił się i bardzo dobrze nauczył się partii Ringo. Wykonał tę pracę znakomicie, a zaraz potem popadł w zapomnienie”. Paul McCartney przyznał: „To nie była łatwa rzecz dla Jimmy’ego zastąpić Ringo i mieć całą tę sławę zrzuconą na niego. A w chwili, gdy jego kadencja dobiegła końca, nie był już sławny”. Sam Nicol wyraził swoje rozczarowanie kilka lat później: „Zastępowanie Ringo było najgorszą rzeczą, jaka mi się w życiu przytrafiła. Do tego czasu byłem całkiem szczęśliwy zarabiając 30 czy 40 funtów tygodniowo. Kiedy nagłówki gazet umarły, ja też zacząłem umierać”. Oparł się pokusie sprzedania swojej historii, stwierdzając w rzadkim wywiadzie z 1987 roku: „Po tym, jak skończyły się pieniądze, myślałem o tym, żeby w jakiś sposób się spieniężyć. Ale czas nie był odpowiedni. I nie chciałem nadepnąć Beatlesom na odcisk. Byli cholernie dobrzy dla mnie i dla mnie.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *