Większość uwagi na wyborach w 2020 roku skupia się na tym, kto będzie siedział w Białym Domu przez następne cztery lata. Ale wybory w 2020 roku mogą również pomóc zdecydować, kto będzie kontrolował Izbę Reprezentantów przez następną dekadę.
To ostatnie wybory przed udostępnieniem danych ze spisu powszechnego, więc ktokolwiek wyjdzie z tego roku trzymając władzę na poziomie stanowym, będzie mógł przerysować mapy kongresowe swojego stanu – a może nawet dać swojej stronie nieuczciwą przewagę w przyszłych wyborach. (Choć nie wszędzie jest to prawdą, gdyż w niektórych stanach mapy są rysowane przez niezależne lub dwupartyjne komisje.)
Gerrymandering, czyli celowe rysowanie map, by przynieść korzyść jednej partii politycznej lub grupie, ma w tym kraju długą historię – i politycy wszystkich opcji są temu winni. Ale czerwona fala wyborcza z 2010 roku podniosła poprzeczkę, dając Republikanom obezwładniającą kontrolę nad procesem redystrybucji w 2011 roku. W dużej mierze dzięki 21 stanowym legislaturom i sześciu gubernatorstwom, które zdobyli, Republikanie byli w stanie narysować 55 procent okręgów kongresowych, podczas gdy Demokraci zaledwie 10 procent.
W rezultacie, zarówno w 2012, jak i 2016 roku, mapa Izby była bardziej zorientowana na Republikanów niż w jakimkolwiek innym momencie od lat 70. Republikanie zdobyli nawet o 33 mandaty więcej niż Demokraci w wyborach w 2012 roku, mimo że Demokraci wygrali w wyborach powszechnych o 1,3 punktu procentowego. I nawet gdy sądy uznały mapy niektórych stanów za niekonstytucyjne, a Demokratom udało się odwrócić losy Izby w 2018 roku, mediana mandatów pozostała o 4,4 punktu procentowego bardziej republikańska niż w całym kraju.
Wybierając się na wybory w 2020 roku, Republikanie wciąż mają przewagę nad Demokratami w procesie redystrykcji w 2021 roku. Ustaliliśmy to na podstawie szacunków Election Data Services dotyczących liczby okręgów kongresowych, jakie każdy stan będzie miał po spisie powszechnym w 2020 roku, sprawdzając, która partia obecnie kontroluje dźwignie redystrybucji w tych stanach i oceniając (na podstawie danych dotyczących partyjniactwa, opinii ekspertów i doniesień lokalnych mediów), czy wybory w 2020 roku mogą to zmienić.
Nasza analiza wykazała, że 117 okręgów kongresowych (27 procent całej Izby) zostanie prawdopodobnie wyznaczonych przez Republikanów, podczas gdy 47 (11 procent) zostanie prawdopodobnie wyznaczonych przez Demokratów. Kolejne 132 (30 proc.) zostaną narysowane przez niezależne komisje lub przez Republikanów i Demokratów współpracujących ze sobą. Siedem okręgów (2 proc.) to okręgi „at-large”, które obejmują cały stan (nie ma więc żadnych linii do narysowania).
Opuszcza to 10 stanów wartych 132 okręgi kongresowe (30 proc. Izby), gdzie kontrola nad redystrybucją jest do wzięcia w obecnych wyborach. Jednak nie wszystkie wybory związane z redystrybucją okręgów w tych stanach są możliwe do wygrania przez obie partie; w niektórych z nich najlepsze, na co może liczyć jedna partia, to po prostu zablokowanie drugiej możliwości uzyskania pełnej kontroli.
Na przykład Republikanie mogliby zdobyć możliwość narysowania 71 nowych okręgów bez udziału Demokratów – ale najlepsze, co mogą zrobić z pozostałymi 61, to zapewnić sobie miejsce przy stole, aby zmusić Demokratów do kompromisu. Mimo to, w tym najlepszym dla Republikanów scenariuszu, będą oni mieli kontrolę nad 188 mandatami (43 proc.) – prawie tyle samo, co po 2010 roku.
Ale z możliwością kolejnej niebieskiej fali wyborczej na horyzoncie, Demokraci prawdopodobnie mogą temu zapobiec. W najlepszym scenariuszu Demokratów, partia zyskałaby kontrolę nad losowaniem kolejnych 77 miejsc i podzieliłaby się kontrolą redystryktorską nad pozostałymi 55 z Republikanami. To dałoby im kontrolę nad 124 mandatami (29 procent) – nieco więcej niż Republikanom.
Oczywiście, ostateczny krajobraz redystrybucji będzie prawdopodobnie gdzieś pomiędzy tymi dwoma ekstremami. Aby zobaczyć, która partia będzie miała ostateczną przewagę – i jak duża ona będzie – oto stany i wybory, które należy obserwować.
- Bez wątpienia Teksas jest największą nagrodą za redystrybucję w tym roku; biorąc pod uwagę wzrost populacji, oczekuje się, że w następnej dekadzie będzie miał 39 okręgów kongresowych. Podczas gdy republikanie kontrolują obecnie wszystkie trzy podmioty uczestniczące w procesie redystrybucji okręgów kongresowych – Senat stanowy, Izbę Stanową i gubernatorstwo – Izba Stanowa jest w tym roku konkurencyjna. Demokraci potrzebują zysku netto zaledwie dziewięciu miejsc, aby przejąć kontrolę nad izbą – i są 22 okręgi, które partia uważa, że może przerzucić, w tym dziewięć, które kandydat Demokratów do Senatu Beto O’Rourke przeprowadził w 2018 roku. Jeśli Demokraci przerzucą Izbę, zyskają zdolność do blokowania map proponowanych przez GOP, zmuszając Republikanów do kompromisu lub sąd do rysowania linii.
- Nowy Jork jest przewidywany na 26 miejsc w Izbie w następnej dekadzie, ale ma stosunkowo nowe i złożone zasady redystrykcji, zgodnie z którymi dwupartyjna komisja proponuje mapy, ale stanowa legislatura i gubernator decydują, czy je zatwierdzić. Jeśli jednak dwukrotnie odrzucą mapy komisji, legislatura może skutecznie narysować swoje własne. Jest tylko jedna przeszkoda: jeśli ta sama partia kontroluje obie izby legislatury (jak obecnie Demokraci), do uchwalenia nowej mapy kongresowej wymagana jest większość dwóch trzecich głosów. Oznacza to, że Demokraci muszą zdobyć superwiększość w Senacie stanowym (mają już jedną w Zgromadzeniu stanowym) w 2020 r., jeśli chcą być w stanie narzucić mapę bez żadnych głosów republikańskich. A z 10 republikańskimi senatorami odchodzącymi na emeryturę, w tym wielu z konkurencyjnych miejsc, Demokraci mają duże szanse na podniesienie dwóch dodatkowych miejsc, których potrzebują.
- W Pensylwanii (prawdopodobnie dom dla 17 okręgów kongresowych), Demokraci mają zagwarantowane miejsce przy stole w redystryktowaniu dzięki Demokratycznemu Gov. Tomowi Wolfowi, który został ponownie wybrany w 2018 roku. Jeśli w tym roku przerzucą zarówno Senat stanowy, jak i Izbę Stanową, mogliby narysować linie kongresowe, jakkolwiek by chcieli. Jednak Demokraci potrzebowaliby zysku netto w wysokości dziewięciu miejsc, aby przejąć Izbę Stanową (pomimo posiadania wielu wrażliwych własnych członków) i zmieść każdy konkurencyjny okręg w Senacie. Więc najbardziej prawdopodobnym wynikiem może być to, że Wolf podzieli się władzą redystrykcyjną z republikańskimi ustawodawcami.
- Izba i Senat Karoliny Północnej narysują stanowe 14 okręgów kongresowych; gubernator nie ma nic do powiedzenia. Obie izby są konkurencyjne w tegorocznych wyborach, co oznacza, że każda partia może mieć pełną kontrolę nad redystrybucją (podzielona kontrola jest również bardzo możliwa). W tej chwili Republikanie mają większość w obu izbach, ale Demokraci mogą to zmienić, przerzucając pięć miejsc w Senacie i/lub sześć w Izbie.
- Dla kontrastu, los 11 okręgów kongresowych Wirginii zostanie rozstrzygnięty przez Poprawkę #1, środek wyborczy mający na celu reformę redystrybucji. (Kontrola nad rządem stanowym w Wirginii jest rozstrzygana w latach nieparzystych, a więc nie jest w grze w tym roku). Poprawka nr 1 ustanowiłaby dwupartyjną komisję złożoną z ustawodawców stanowych i zwykłych obywateli, której zadaniem byłoby narysowanie nowej mapy kongresowej Wirginii. Legislatura stanowa nadal musiałaby ją zatwierdzić, ale jeśli tego nie zrobi, stanowy Sąd Najwyższy stworzyłby swoją własną mapę. Dotychczasowe sondaże wskazują, że Poprawka nr 1 prawdopodobnie przejdzie, ale jeśli nie, to kontrolowany przez Demokratów rząd stanowy Wirginii narysuje linie.
- Republikanie obecnie kontrolują wszystkie trzy jednostki redystrybucyjne – Senat stanowy, Izbę stanową i gubernatorstwo – w Missouri, co jest warte ośmiu miejsc w Kongresie. Ale Demokraci mają szansę na przełamanie tego monopolu, jeśli dwie rzeczy pójdą dobrze dla nich. Po pierwsze, Demokratka Nicole Galloway musiałaby pokonać swój deficyt w sondażach, by pokonać republikańskiego gubernatora Mike’a Parsona. Następnie Demokraci musieliby również rozbić republikańską superwiększość w Senacie stanowym, co mogliby uczynić, przerzucając dwa miejsca – być może podatne na wpływy okręgi senackie 15 i 19. W przeciwnym razie republikanie mogliby po prostu uchylić weto Gallowaya w sprawie ich map.
- Władza w rysowaniu projektowanych siedmiu okręgów kongresowych Minnesoty jest obecnie podzielona: Demokraci kontrolują gubernatorstwo i Izbę Stanową, podczas gdy Republikanie kontrolują Senat Stanowy. Kwestia kontroli nad redystrybucjami sprowadzi się do tego, czy Demokraci zdołają odwrócić stanowy Senat (gubernator nie startuje w tym roku w wyborach). Demokraci mają sześć realnych szans na podbój, ale muszą zdobyć tylko dwa miejsca, aby uzyskać większość, co daje im szansę na samodzielne narysowanie map w przyszłym roku.
- Iowa użyje unikalnego procesu do przerysowania swoich czterech okręgów Izby. Bezpartyjna Agencja Usług Legislacyjnych rysuje mapę, a ustawodawca głosuje na nią w górę lub w dół. Jeśli jednak legislatura odrzuci dwie z map przygotowanych przez LSA, może zmienić trzecią lub narysować własną, oddając ostateczną władzę w ręce polityków. W tej chwili oznacza to, że władza jest w rękach republikanów – GOP kontroluje Senat stanowy, Izbę Stanową i gubernatorstwo. Jednak Demokraci muszą zdobyć tylko cztery miejsca, aby przejąć kontrolę nad Izbą Stanową, co prawdopodobnie zwiększyłoby prawdopodobieństwo, że jedna z map LSA zostanie zaakceptowana.
- Na pierwszy rzut oka, kontrola nad przerysowaniem czterech okręgów kongresowych Kansas wydaje się być podzielona między Demokratyczną Gov. Laurę Kelly i Republikańską legislaturę. Jednak GOP ma obecnie większość weto w Senacie i Izbie Stanowej, co oznacza, że może uchwalić nową mapę bez wkładu Kelly. Te superwiększości są jednak bardzo zagrożone w wyborach w 2020 roku. Jeśli Demokraci zdobędą trzy miejsca w Senacie lub nawet tylko jedno w Izbie w tym roku, zapewnią, że nowa mapa może przejść tylko wtedy, gdy Demokraci ją zatwierdzą.
- Na koniec, tylko dwa okręgi kongresowe są zagrożone w New Hampshire, ale prawie każdy możliwy scenariusz jest na stole. Wszystkie trzy podmioty zainteresowane redystrybucją (Senat stanowy, Izba stanowa i gubernatorstwo) są na karcie do głosowania, a wszystkie trzy są konkurencyjne. Jeśli sondaże pokazujące, że Republikanie są bliscy odwrócenia obu izb legislatury są poprawne, Republikanie mogą uzyskać całkowitą kontrolę nad redystrybucją. Jeśli Demokraci dokonają przewrotu i pokonają republikańskiego gubernatora Chrisa Sununu, to tak się stanie. Jednakże, status quo (wspólna kontrola pomiędzy Sununu i Demokratami) może być najbardziej prawdopodobnym wynikiem.
Najlepsze z FiveThirtyEight, dostarczone do Ciebie.