Louie Anderson zastanawia się nad występem scenicznym z Christine Baskets

Louie Anderson przybywa na 70. Primetime Emmy Awards w Microsoft Theater w Los Angeles w poniedziałek, 17 września 2018 r. (Allen J. Schaben/Los Angeles Times/TNS)

Stand-up comedian Louie Anderson trzyma w ręku kuszącą perspektywę kolejnego występu scenicznego.

Tęskni za Christine Baskets, postacią, którą grał w „Baskets”, komedii FX, która zakończyła się w sierpniu po czterech sezonach.

„Myślałem o zrobieniu wieczoru z Christine Baskets na temat życia, miłości i rodzicielstwa”, powiedział Anderson, 66. He would take questions from the audience.

„I think to a lot of people, Christine Baskets is a real person,” Anderson said. „Wierzę, że zrobiłem wszystko, co mogłem, aby ożywić tę rolę.”

Otrzymał trzy nominacje do nagrody Emmy, wygrywając za pierwszym razem. Przed swoim występem stand-upowym, w nagraniu podsumowuje swoją karierę, a na koniec swojego występu omawia „Baskets.”

BASKETS – „Wielkanoc w Bakersfield” Odcinek 104. Na zdjęciu: Louie Anderson jako Christine Baskets. CR: Ben Cohen/FX

„Mówię o tym, że dostałem rolę mojego życia w wieku 61 lat” – powiedział Anderson. „Zawsze myślałem, że dostanę rolę, która będzie wspaniała. Po prostu nigdy nie wiedziałem, że będzie to kobieta.”

W swoim stand-upie skupia się na rzeczach, które go bawią, takich jak powtarzana łacińska fraza podczas śledztwa w sprawie impeachmentu Trumpa. „Pomyślałem, że to było tak zabawne, że nikt nie mógł powiedzieć quid pro quo”, powiedział. „Żaden z polityków nie potrafił tego powiedzieć”

Anderson naśladuje Elmera Fudda wypowiadającego to zdanie. Komik bierze też kilka Trumpizmów i odnosi je do swojego ojca.

„Nie gram na boku. Nie robię nic z tego w moim akcie” – powiedział Anderson. „Moją rzeczą jest rodzina. Mówię o tym, że gdyby mój tata żył, uwielbiałby te wszystkie polityczne rzeczy. To są rzeczy, do których zawsze wracam: moja rodzina, ja sam, jedzenie, tłuszcz, czy to, że mam już ponad 60 lat i jak bardzo jestem szczęśliwy, że jeszcze żyję. To fantastyczna rzecz.”

Wykonuje wiele materiałów o starzeniu się, ponieważ sam się starzeje. „Za każdym razem, gdy wstajesz z fotela, przypomina ci się twój wiek” – powiedział. „Wydaję te same identyczne dźwięki, co mój tata, gdy wstawał z krzesła. Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że wstaję i nie jest to łatwe.”

Jest bardzo zajęty. Próbuje przywrócić „Life With Louie”, serial animowany oparty na jego dzieciństwie, który był emitowany w latach 1995-98.

Jest w „Coming 2 America”, sequelu „Coming to America” z 1988 roku z Eddiem Murphym i Arsenio Hallem. Anderson mówi, że fani prosili o sequel od lat. „Myślę, że to będzie film za miliard dolarów. To naprawdę świetny scenariusz,” powiedział Anderson.

Ma nadzieję, że zrobi live-action show w Foxie o nazwie „Tigsley”. Tytułowy bohater był ulubionym kotem jego brata, który mógł chodzić do łazienki na sedesie i spłukiwać go, a ludzie przychodzili oglądać.

„Po tym, jak zagrałem Christine, powiedziałem, że nie sądzę, abym mógł znowu zagrać człowieka” – powiedział Anderson. „Często czuję się jak kot.”

Będzie występował w fabularyzowanym dokumencie „Comedians and Moms,” i ma „The Louie Anderson Podcast”, w którym rozmawia z komikami o ich życiu.

„Podróż jest prawdziwą rzeczą. Mam szczęście, że wciąż jestem na swojej drodze” – powiedział. „Jestem podekscytowany, że to będzie mój 42. rok robienia stand-up comedy i wciąż czuję, że jestem zabawny.”

Jak zmienił się z czasem? „Myślę, że jestem lepszym komikiem,” powiedział, dodając, że zdaje sobie sprawę, że fani włożyli wysiłek, aby zobaczyć jego występy.

„Moim głównym celem podczas każdego występu jest: Czy oni dostają wystarczająco dużo?” powiedział. „Mam tendencję do robienia dłuższych występów. Kiedy sześć lub osiem osób zaczyna wychodzić, wiem, że byłem tam zbyt długo. Chcę, żeby ludzie czerpali z tego doświadczenia jak najwięcej.”

Jego filozofia dotycząca starzenia się powinna dobrze grać. „Powinniśmy starać się znaleźć jak najwięcej radości w życiu, zwłaszcza gdy się starzejesz” – powiedział. „Nie trzeba się martwić. Nie możesz znaleźć miejsca parkingowego, po prostu wróćmy do domu. To jest to, co robisz, gdy się starzejesz.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *