By T.J. Auclair – 7 grudnia, 2020
Nota redaktora: Ta historia została pierwotnie opublikowana w kwietniu 2020 roku. Mike „Fluff” Cowan, 72 lata, widział i był częścią wielu wydarzeń w swojej karierze jako caddie PGA Tour, która sięga lat 70-tych.
Wydarzenia są zbyt długie, aby je wymienić, ale oto cztery, które szczególnie się wyróżniają:
- Bycie w torbie dla Tigera Woodsa podczas historycznego Masters 1997, gdzie Woods pokonał pole o 12 uderzeń, aby zdobyć swój pierwszy tytuł mistrzowski.
- Prowadzenie Jima Furyka do zwycięstwa na Olympia Fields w 2003 roku w U.S. Open.
- Pomaganie Furykowi w osiągnięciu wyniku 12-under 59 podczas BMW Championship w 2013 roku.
- Pomagając Furykowi w osiągnięciu wyniku 12-under 58 w 2016 Travelers Championship, został jedynym graczem w historii PGA Tour z nie jedną, ale dwiema rundami poniżej 60.
Pomimo że te osiągnięcia są naprawdę znaczące, żaden z nich nie jest momentem, który Fluff uważa za najdroższy.
Słuchaj: Podcast TCN 'Caddie United' z gośćmi Mike’a 'Fluffa' Cowana i Mike’a Hicksa
Fluff, wraz z wieloletnim przyjacielem i kolegą Mike’iem Hicksem, pojawił się ostatnio w podcaście TCN 'Caddies United'. Zapytany o swoje ulubione wydarzenie w karierze, Fluff przyznał, że cztery wymienione powyżej są dla niego wyjątkowe. Ale żadne z nich nie było najbardziej wyjątkowe.
Najbardziej wyjątkowe, wyjaśnił Fluff, przyszło, gdy pracował dla starego szefa Petera Jacobsena na Colonial 1984 w Fort Worth, Texas.
„Wszystkie cztery. Wszystkie były wspaniałe”, powiedział Fluff, ale „Ten, który je przebija, to tydzień, który spędziłem z Peterem na turnieju Colonial w Fort Worth w 1984 roku. Właśnie wrócił ze spotkania i spędził dużo czasu z człowiekiem o nazwisku Chuck Hogan, który jest również psychologiem sportowym. W niedzielną noc przed rozpoczęciem turnieju spotkaliśmy się w jego hotelu i siedzieliśmy i rozmawialiśmy o różnych rzeczach aż do, nie wiem, wczesnych godzin porannych tej niedzielnej nocy. A u jego ojca właśnie zdiagnozowano raka gardła i był to dość emocjonalny czas. Dość – to nawet nie jest właściwe skojarzenie, tak naprawdę. Ale w trakcie tej nocy – zanim się rozstaliśmy – Peter zwrócił się do mnie i powiedział: 'Dedykuję ten turniej mojemu ojcu i zamierzam go wygrać'.”
Wspominając ten moment, Fluff aż się zakrztusił.
„I udało mu się,” kontynuował. „My też. Cholera. Wzruszam się na samą myśl o tym. W pewnym sensie ironicznym zwrotem akcji jest to, że pokonaliśmy Payne’a w playoffach. Dla mnie jest to równie wspaniałe – i mam na myśli inne rzeczy, o których wspomniałem, są oczywiście niesamowite. Zwycięstwo w U.S. Open było wspaniałym momentem. Wygranie Masters z Tigerem i oglądanie, jak ktoś demoluje pole golfowe, było niesamowite. A fakt, że Jim osiągnął te dwa wyniki, jest po prostu niewiarygodny. Ale z osobistego punktu widzenia, wygrana z Peterem jest dla mnie najważniejsza.”
Ta wygrana, tak przy okazji, była drugą w karierze Jacobsena w PGA Tour. A ironiczny zwrot, o którym wspomniał Fluff w odniesieniu do pokonania Payne’a Stewarta, wynikał z faktu, że wieloletni caddie Stewarta, Mike Hicks, również był gościem podcastu (choć Hicks nie był jeszcze w torbie Stewarta podczas tego turnieju).