Każdego ranka, gdy byłem młodym nastolatkiem, mój nauczyciel domowy włączał The Rosie O’Donnell Show. W tamtym czasie Rosie była królową Nicei i z dumą wystawiała na swoim biurku na planie maleńkie figurki przysłane przez dzieci z całego kraju. W tym czasie przechodziłam bolesną procedurę wydłużania kości, żeby stać się bardziej niezależną, a program Rosie pomógł mi patrzeć z nadzieją na jutro.
Mój nauczyciel zawarł umowę: Naucz się sztuki pisania listów formalnych, a my napiszemy do programu Rosie. Nawet podniosła małą figurkę Winnie-the-Pooh w Disney Store, aby dołączyć. Jego mała żółta łapka sięgnęła po niebieskiego motyla, a po wysłaniu mojego listu, wiernie sięgnęłam po pilota o 10 rano, z nadzieją, że Rosie wspomni o moim prezencie, tak jak zrobiła to dla innych.
Więcej: Możesz być bardziej podobny do Donalda Trumpa, niż ci się wydaje
Nigdy tego nie zrobiła.
Ponad dekadę później ukazał się mój pamiętnik, Dwarf: A Memoir of How One Woman Fought for a Body – and a Life – She Was Never Supposed to Have. W tym czasie w wiadomościach pojawiła się O’Donnell… żartująca z tego, że boi się małych ludzi.
Zastanawiałam się: Czy ona w ogóle przeczytała mój list? Czy przeczytała, że mam rzadką odmianę karłowatości zwaną dysplazją diastroficzną i wpadła w histerię? Czy po prostu zignorowała miłość i podziw, jakie żywiłem do jej programu? A co z misiem Puchatkiem, którego przysłałem? Czy go wyrzuciła, bo nigdy nie trafił na jej biurko?
Złamało mi się serce.
To był też pierwszy raz, kiedy usłyszałam, że ktoś wyznaje strach przed karłowatością. Drugi raz usłyszałam o tej fobii zaledwie kilka tygodni temu.
Znasz to instynktowne przeczucie, które kobieta może mieć w stosunku do innej kobiety? To uczucie, że po prostu cię nie lubią? Louis i mój mąż służyli razem w Iraku i byli współlokatorami w piechocie morskiej. Ale ja miałam to przytłaczające uczucie w stosunku do jego narzeczonej i nie mogłam zrozumieć dlaczego. Spotkałam ją tylko raz. Louis był bardzo podekscytowany, że mógł ją przedstawić. To było jak sprowadzenie Jedynego do domu, żeby poznał rodzinę, bo on właśnie nią jest: rodziną. Wujek dla naszych chłopców i człowiek, bez którego nigdy nie moglibyśmy się obejść.
Kiedy przyszedł po rzeczy dla noworodków, które dla niego zachowałam, ponieważ z niepokojem oczekuje narodzin swojego pierwszego dziecka, wiedziałam, że muszę podzielić się moimi odczuciami.
„Dlaczego tak myślisz?” zapytał.
Ponieważ za każdym razem, gdy prosiłam ją, żeby przyszła, dołączyła do naszej rodziny lub wzięła udział w jakimś wydarzeniu, Louis pojawiał się solo. To dlatego, że „nagle wezwano ją do pracy”, ale na Facebooku była już na imprezie ze swoją córeczką. To dlatego, że za każdym razem, gdy dzwoniła do Louisa, a on był w naszym domu, musiała odłożyć słuchawkę. To było również z powodu śmiesznych drobnych rzeczy, które przeanalizowałem, jak wysyłanie mi ich zaproszenie na ślub bez odpowiedzi, recepcji lub kierunków karty załączonej. To było tak, jakby powiedzieć, Hej, bierzemy ślub. Chcę, żebyś przyszedł, ale nie bardzo.
W końcu to powiedział: „Tak… Ona po prostu ma problem z tym wzrostem.”
Więcej: Nie możesz zarabiać na życie jako pracownik fast foodu – próbowałem
„Problem ze wzrostem?”
„Ma swoje momenty. Po prostu nie wie, jak radzić sobie z małymi ludźmi. Boi się ich.”
Usta mi opadły. Sweet Baby J., ona się mnie, kurwa, boi! Próbując mnie pocieszyć, powiedział, że miała również problemy z nauczycielem w szkole swojej córki, który również miał karłowatość. Usłyszenie jego słów zabolało mnie o wiele bardziej niż obserwowanie, dzień po dniu, jak na biurku Rosie gości wszystko oprócz mojego Kubusia Puchatka.
Musiałam zrobić badania.
Jak się okazało, fobia nazywa się achondroplazjofobią. Występuje również pod nazwą nanozofobia lub lollypopguildofobia. Lęk wynika z negatywnych lub traumatycznych doświadczeń z kimś, kto ma karłowatość. Podobno cierpi na to Lindsay Lohan, ale nie będziemy się w to zagłębiać. Objawy sięgają od silnego niepokoju, płaczu, histerycznego krzyku, suchości w ustach, drżenia i unikania miejsc, w których może znajdować się mały człowiek: kasyna, cyrku, targów czy mojego domu.
Myślisz, że to już nie może być bardziej niedorzeczne (bo niedorzeczne i dziecinne jest to, że jakakolwiek wykształcona osoba dorosła mogłaby się bać niepełnosprawności innej osoby)? Niektórzy najwyraźniej wierzą nawet, że mali ludzie pochodzą z kosmosu i posiadają magiczne moce.
Już słyszę te komentarze – Tiffanie, jak śmiesz dyktować, czym jest akceptowalny strach! Tiffanie, ty nieczuła kobieto, ta biedna dziewczynka nie może poradzić na to, czego się boi. Ale zastanów się nad tym: Czy byłoby w porządku, gdyby ktoś powiedział, że boi się osób z autyzmem? A może raka? A co z (pójdę tam) kimś, kto jest czarny? Nie, oczywiście, że nie! Dlaczego więc karłowatość jest inna? Nie jest niczym OK w tej absurdalnej fobii, ani nie jest OK, że społeczeństwo wydaje się dawać ludziom przepustkę, kiedy się z nią ujawniają.
Mogłem być chrapliwy i ostrzec narzeczoną Louisa (jak powiedzieli mi moi bliscy przyjaciele), że zbliżenie się do niej może spowodować jej skurczenie się. Mógłbym powiedzieć, że nazwałem mojego syna Tytan, ponieważ on również posiada nadprzyrodzone moce i kiedy dojrzeje, zniszczy wszystkich przeciętnego wzrostu. Mógłbym pójść z nią o krok dalej i odpowiedzieć, że cierpię na kakomorfobię, czyli lęk przed tymi, którzy mają nadwagę. Ale ja chciałam być tą większą osobą. Jestem przyzwyczajona do pytań o mój stan. Chciałam, żeby ta męka była wspaniałą nauką. Ale, to by nic nie dało. Zaprzeczanie jest ułomnością samą w sobie.
W końcu i tak wzięłam udział w ich ślubie… mimo że mój mąż był na służbie i nie mógł uczestniczyć ze mną.
Więcej: Jestem mamą posiadającą broń i lepiej uwierzcie, że popieram kontrolę broni
Poszłam dla Louisa. Poszłam, bo zostałam zaproszona. I mimo że nie powiedziała do mnie dwóch słów, świetnie się bawiłam, bo pamiętałam, czego nauczyła mnie mama: Każdy ma jakieś problemy. Niektóre z nich widać. Niektóre nie.