Opening the Restricted Box: Lorraine Hansberry’s Lesbian Writing – Lorraine Hansberry: A Museum Show and Opening the Archive – OutHistory: Its About Time

Pierwsze wydanie Rodzynki w słońcu, 1959. Sztuka była częściowo autobiograficzna i pierwszą sztuką Afroamerykanki, która została otwarta na Broadwayu.

Z jednej strony Hansberry zwraca się do The Ladder i jej publiczności jako „wy ludzie”, jakby zauważając, ale nie wyraźnie identyfikując się z lesbijkami lat 50. Z drugiej strony, Hansberry poczyniła szereg obserwacji na temat ruchu homofilskiego, które zdawały się odzwierciedlać trwałą lekturę Drabiny i więcej niż przelotne zainteresowanie kwestiami lesbijskimi. „To, co powinno być jasne, to fakt, że jest się uciskanym lub dyskryminowanym, ponieważ jest się innym, a nie 'złym' lub 'złym' w jakiś sposób”. Z łatwością analogizowała przypadek Afroamerykanów do przypadku homoseksualizmu, ale robiła to od wewnątrz. Innymi słowy, kiedy porównywała „osobisty dyskomfort na widok źle ubranego lub niepiśmiennego Murzyna”, a następnie przewidywała, że „pewnego dnia, spodziewam się, że 'dyskretna' lesbijka nie będzie odwracać głowy na ulicach na widok 'butch' przechadzającej się ręka w rękę ze swoimi przyjaciółmi w spodniach i ostatecznych fryzurach.” Z tej sceny Hansberry zastanawiała się, czy Zachodnie Wybrzeże było bardziej uprzedzone niż Wschodnie, i dlatego zrodziło więcej grup homofilskich, czy może byli to „Pionierzy jeszcze?”. Jeśli chodzi o Wschodnie Wybrzeże, zaświadczyła o „energicznym i aktywnym zestawie, który niemalże zderzał się ze sobą na ulicach.”

Podczas publicznych wystąpień i pisania tekstu do książki zamówionej przez Student Non-Violent Coordinating Committee, Hansberry powraca do tego samego stylu życia— uwikłana w gorączkowy i pełen przepychu harmonogram śródmiejskiej bohemy, umawiająca się na randki przy kawie, pojawiająca się na imprezach z udziałem gwiazd, jedząca lunch w Village- i głębokiego poczucia izolacji i samotności. Znaczna część niedawno wydanych dzienników ukazuje kobietę refleksyjną i obdarzoną wyobraźnią, a jednocześnie walczącą z objawami depresji – kobietę nie tylko samotną, ale i odizolowaną. Pewnego ranka Hansberry budzi się w zupełnie innym nastroju. „Jeśli chodzi o ten homoseksualizm (jakże dawno nie myślałam ani nie pisałam o nim w ten sposób – jako o jakiejś istocie!) Jestem do niego przywiązana. Ale jego dzieciństwo już się skończyło. Od tej pory – aktywnie szukam kobiet sukcesu – bez względu na to, jak wyglądają”. Jak bardzo czuję się dziś wolna. Będę tworzyć swoje życie – nie tylko je akceptować”. W styczniu 1964 roku, wracając ze szpitala, Hansberry pisze o swoim intensywnym pożądaniu do kochanki i ich seksualnych spotkaniach. Kobieta spała również u Hansberry. Samotność i choroba splotły się w Hansberry i tego wieczoru „tak wiele się w niej skumulowało. Pochłonąłem ją całą. Przypomniałem sobie również, kiedy po raz pierwszy położyła się w moim łóżku – jak bardzo, bardzo mokre było miejsce na mojej nodze, kiedy się poruszyła. Była bardzo gotowa.” Na kolejnych stronach Hansberry opisywała obiady i randki z innymi kobietami w kontekście ich urody – „wspaniały uśmiech i wspaniałe oczy”. W nowych materiałach dowody na istnienie kilku namiętnych związków potwierdzają spekulacje wywołane przez listy: Hansberry nie tylko prenumerowała czasopisma homofilskie, w tym ONE, ale także korespondowała z kilkoma kobietami, z którymi najwyraźniej łączyły ją intensywne relacje fizyczne.

Zgodnie z moją wiedzą, żadne z badań nad prawami prezydenckimi, prawami obywatelskimi czy historiografią afroamerykańską nie brało pod uwagę lesbijskich pragnień Hansberry. Margaret Wilkerson, pracując nad swoją biografią, w latach 80. wspomniała o listach do „Ladder” z 1957 roku, zauważając, że „poruszają one problem lesbijki w heteroseksualnym małżeństwie”, ale w tym samym roku rozstała się z Nemiroffem, a później rozwiedli się. Z powodu intencji Nemiroffa, a także szerszej naukowej ciszy, zawiłości życia Hansberry pozostały niejasne.

Jedyne wyjątki od milczenia szafy pochodziły od kilku gejowskich i lesbijskich archiwistów i pisarzy. Del Martin i Phyllis Lyon w swojej lesbijskiej antologii z 1972 roku, Lesbian/Woman, odnieśli się pośrednio do Hansberry, zauważając, że „wiele czarnych kobiet, które były zaangażowane w ruch homofilski, zostało zmuszonych do dokonania wyboru pomiędzy dwoma 'sprawami', które dotknęły ich życia tak blisko” i że „jedna z nich napisała sztukę, która stała się hitem na Broadwayu”. Tutaj starają się nie tylko uznać ją za pionierkę, ale także zrekonstruować bardziej pluralistyczną genealogię lesbijskiej tożsamości, stawiając retoryczne pytanie, dlaczego była dla nich ważna: „Prosta odpowiedź… Lorraine Hansberry była wczesną członkinią N.Y. DOB i miała swój wkład w ten magazyn w jego najwcześniejszych latach”. Chociaż prenumerowała zarówno Ladder, jak i ONE, nie ma żadnych dowodów na jej udział w spotkaniach, konferencjach czy innych działaniach. Mimo to archiwiści lesbijscy, co zrozumiałe, pragnęli włączyć do dokumentacji dowody jej pragnień. Archiwistka Barbara Grier odpowiedziała na coś, co określiła jako „ogłoszenie w kapsule” zamieszczone przez Nemiroffa i „zaoferowała jej materiały z LADDERA”, ale twierdziła, że nie otrzymała od niego odpowiedzi, co wydaje się całkowicie prawdopodobne, biorąc pod uwagę jego inne decyzje jako wykonawcy majątku. Kilka lat później najwyraźniej Nemiroff, lub być może inny archiwista, wyciął strony z Gay American History Jonathana Katza (strony 5 i 425), które odnoszą się do jej listów do Laddera, i zdeponował je w jej osobistych papierach, ale to był zakres jego możliwości lub intencji, by włączyć, a tym bardziej uznać w sposób publiczny, entuzjazm Hansberry dla ruchu homofilskiego i namiętności do innych kobiet.

Jeszcze jeden akt queerowej genealogii – czyli próba udokumentowania i uznania domniemanej heteroseksualnej postaci za odmieńca – pojawił się w specjalnym numerze Freedomways z 1979 roku, czasopisma o czarnym radykalizmie, dla którego Hansberry kiedyś pracowała. Poetka feministyczna, lesbijka Adrienne Rich, przedstawiła Hansberry jako „problem”, jako że prezentowała ona kilka skomplikowanych cech – była „czarna, kobieca i martwa” – a następnie Rich pisze o swojej frustracji, że „dokumenty Hansberry nie są po prostu dostępne w archiwum otwartym dla publiczności”. Jednak jako lesbijska feministka zanurzona w esencjalizmie tamtych czasów, Rich czuła się skrępowana jako biała kobieta patrząca na czarną kobietę i czekała na spojrzenie czarnej feministki, aby zbadać te dokumenty, powołując się na czarną lesbijską badaczkę, Barbarę Smith. Następnie przypomina czytelnikom o korespondencji Hansberry z Ladder i jej wzmiance w lesbijskiej antologii Lesbian/Woman, aby rozważyli warunki szafy, czyli to, co nazwała „wewnętrznymi i zewnętrznymi cenzorami” Hansberry. Opierając się na listach i niektórych „niepublikowanych kserokopiach listów, zapisach wywiadów, esejach”, Rich wydobyła genealogię czarnej lesbijki, która skutecznie zdemaskowała Hansberry – zrównując ją między innymi z June Jordan, Alice Walker i Lindą Tillery. Jednak najbliższym przyjacielem Hansberry był prawdopodobnie James Baldwin, tworzący parę queerowej bohemy, która pocieszała się nawzajem pod presją światła reflektorów.

Do późna, Hansberry wydawała się nieświadoma, że ma raka – ból w ramionach diagnozowała jako „złogi wapnia”, a ból w żołądku jako „wrzody”. Kiedy w końcu poddała się leczeniu, jej wpisy w dzienniku powtarzają się następująco: „Wspaniały dzień, ale dziwny dzień. Wczoraj w nocy bardzo bolało. Wzięłam Darvon, wymiotowałam i od razu poczułam ulgę. Poszła na Darvon… W ten sposób dzień wolny od fizycznego dyskomfortu”. Kontynuowała podróż z domu w Upstate New York i przez dwa tygodnie w Cape Cod. „Naturalnie Provincetown” – pisała Hansberry. 29 lipca 1964 roku wpis rozpoczął się: „Zdrowie: nie jest dobre. Kontynuuję odchudzanie. Zeszła do 107.” „Szczerze mówiąc, sprawy wyglądają raczej kiepsko. Ale prawda jest taka, że w tym momencie jestem tak zmęczony cierpieniem, że nie miałbym nic przeciwko czemuś raczej drastycznemu. Nie mam na myśli operacji. Mam na myśli śmierć. Czuję się tak, jakby mnie wysysano.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *