Pet Sematary II (1992)

Wiele osób zaliczy ten film do sequeli filmów opartych na Stephenie Kingu, co jest słuszne. Ten nie został napisany przez Kinga, ale pomimo tego braku oryginalności jest to dość dobry sequel do doskonałego filmu.
Trop jest ciemny, tylko nie tak ciemne, jak pierwszy film. Mamy Geoff i jego tata weterynarz przeniesienie do wiejskiej Maine (i lokalizacji Pet Sematary) po Geoff mama jest przypadkowo zabity przed nim podczas fotografowania filmu. W ich nowym małym miasteczku, Geoff tata otwiera własną praktykę, podczas gdy Geoff ma problemy z dostosowaniem się do jego otoczenia. On zaprzyjaźnia się z innym wyrzutkiem, Drew, który ma obraźliwego ojczyma o imieniu Gus do czynienia z w domu. Pewnej nocy, z podłości, Gus strzela i zabija Drew lojalnego psa Zowie. Drew następnie dostaje Geoff pomóc mu pochować Zowie w osławionym cmentarzu w nadziei, że jego pies wraca do życia. To wraca, tylko inaczej, średnia i paskudne, jak to jest szalony o zmartwychwstał i teraz nienawidzi wszystkiego i wszystkich (jak wszystkie rzeczy przywrócone do życia w akcie cmentarza). To rozpoczyna łańcuch wydarzeń, który prowadzi do zniszczenia życia wszystkich zaangażowanych (i niektórych, którzy nie są zaangażowani przypadkowo). Teraz to tylko kwestia tego, kto może przetrwać nadprzyrodzony terror ogarniający miasto. Fabuła jest zabawna, a gra aktorska wystarczająco dobra. Gore i inne efekty specjalne są świetne.
Mogę łatwo spojrzeć przeszłości złych punktów w filmie i zobaczyć dobre w nim. Ten film jest jak to dla mnie. Film posiada również cechy, które sprawiają, że automatycznie lubię go. Jest to film underdog (co oznacza, że nie jest bardzo popularny wśród większości ludzi na tej stronie). Ma też w sobie to rozczarowanie wczesnymi latami 90-tymi, kiedy to młodzieżowe pokolenie grunge’u było rozczarowane. Niektórzy mogą postrzegać tę cechę jako czyniącą film mroczniejszym, a nawet złośliwym, ale ja uwielbiam tę epokę i kocham jej wpływ na filmy. Dla mnie to tylko lukier na „torcie” i ogólnie „tort” jest warty obejrzenia na własną rękę, nawet jeśli to tylko po to, byście mogli sami ocenić.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *