Oryginalna data publikacji: 3 kwietnia 2020
Gdy COVID-19 po raz pierwszy pojawił się w wiadomościach, naukowcy zaczęli przygotowywać się do wybuchu epidemii na szeroką skalę. Jednak ogół społeczeństwa nie był zaniepokojony. Wielu zakładało, że będzie to pandemia podobna do pandemii SARS, która dotknie stosunkowo niewielu ludzi i, poza kilkoma miastami lub regionami, nie zakłóci codziennego życia.
Zespół ostrej ciężkiej niewydolności oddechowej (SARS) został nazwany pierwszą pandemią XXI wieku. Pojawił się w 2002 roku i szybko rozprzestrzenił się na całym świecie. Centrum Kontroli Chorób (CDC) podało, że 8 098 osób zostało zarażonych w 26 krajach i że 774 osoby zmarły. (Inne źródła podają nieco inne liczby.)
COVID-19 staje się coraz bardziej zjadliwy i coraz bardziej śmiertelny. Od czasu, gdy chińscy urzędnicy po raz pierwszy poinformowali o wybuchu COVID-19 w Wuhan 31 grudnia 2019 r., wirus rozprzestrzenił się praktycznie do każdego narodu na ziemi. Na dzień 1 września Johns Hopkins University poinformował, że prawie 26 milionów ludzi zostało zarażonych wirusem SARS-CoV-2, a prawie 853 tysiące osób zmarło z jego powodu. W Stanach Zjednoczonych, od maja do września, COVID spowodował dodatkowe 200 tys. zgonów w porównaniu z normalnym rokiem, jak twierdzi Justin Lessler, epidemiolog z Johns Hopkins University.
Pandemie przychodzą falami, a COVID-19 nie jest inny. W USA zaobserwowano gwałtowny wzrost dziennych zachorowań w maju (około 35 000) i w połowie lipca (około 77 000), po czym nastąpiły gwałtowne spadki. Z podobnymi wzorcami obserwowanymi na całym świecie i dodawanymi ograniczeniami – Węgry właśnie zamknęły swoje granice, a Grecja opóźnia otwarcie szkół – świat przygotowuje się na kolejną falę wirusa. Tym razem zbiega się ona z sezonem grypowym, a władze odpowiedzialne za zdrowie publiczne już namawiają ludzi do zaszczepienia się przeciw grypie.
Co ważne, Centra Kontroli Chorób zauważają, że 96% osób umierających z powodu COVID-19 miało również dwie lub trzy choroby współistniejące. Niektóre z nich mogą być spowodowane przez wirusa, takie jak grypa, zapalenie płuc i niewydolność oddechowa, podczas gdy inne, takie jak nadciśnienie, cukrzyca i zatrzymanie akcji serca mogą być niezwiązane z COVID-19.
Objawy
Objawy SARS zazwyczaj zaczynały się od wysokiej gorączki i suchego kaszlu, po których następowała duszność i biegunka. Ciężkie przypadki często szybko przechodziły w zapalenie płuc, wymagające hospitalizacji i często intensywnej terapii.
Objawy COVID-19 są takie same, ale mogą również obejmować utratę smaku lub zapachu, zmęczenie, bóle mięśni, bóle głowy, przekrwienie lub katar, nudności i ból gardła. Cięższe przypadki mogą obejmować sinawe usta lub twarz, niemożność obudzenia się lub pozostania w stanie uśpienia, uporczywy ból w klatce piersiowej, problemy z oddychaniem lub dezorientację.
Podobieństwo pochodzenia
Początkowo wirusy SARS i COVID-19 przeszły ze zwierząt na ludzi. Nietoperze podkowcowate były zamieszane w SARS i ponownie w COVID-19.
Ostatni raport w Nature sugeruje, że wirus (podrodzaj Sarbecovirus z Coronaviridae), z którego wyłonił się zarówno SARS, jak i COVID-19, krążył wśród nietoperzy od dziesięcioleci.
W 2002 r. nietoperze podkowcowate były sprzedawane na chińskich mokrych rynkach i uważa się, że stamtąd przeszły na ludzi. Do 2019 r. nietoperze podkowiaste nie były już sprzedawane na mokrych rynkach. Nie żyją też na wolności w pobliżu Wuhan. Jak zauważył chiński badacz Huabin Zhao z Wydziału Ekologii, Hubei Key Laboratory of Cell Homeostasis, College of Life Sciences, Wuhan University. zaznaczył w Science, „COVID-19 był powiązany z nietoperzami podkowcami, które nie hibernują w miastach w Chinach”. Są one jednak wykorzystywane w badaniach biomedycznych, a Wuhan, miasto, z którego pochodzi COVID-19, posiada dwa takie laboratoria.
Badacze badający pochodzenie wirusa spekulują, że naukowiec mógł zostać ugryziony przez nietoperza i ulec zakażeniu.
Przeniesienie
Gdy SARS przeskoczył na ludzi, przenosił się z człowieka na człowieka. Najbardziej zjadliwy jest w drugim tygodniu zakażenia, kiedy wirus jest wydalany przez śluz i kał.
W przypadku SARS większość zakażeń przenoszonych z człowieka na człowieka miała miejsce w placówkach służby zdrowia, w których brakowało solidnych procedur kontroli zakażeń. Kiedy wdrożono praktyki kontroli zakażeń, epidemia została zakończona. Od tego czasu, jedyne przypadki zachorowań miały miejsce w wyniku wypadków laboratoryjnych i nie rozprzestrzeniły się w społeczności.
COVID-19 wydaje się rozprzestrzeniać z człowieka na człowieka poprzez kropelki, które są wydalane, gdy osoba kaszle lub kicha, a następnie są wdychane przez osobę znajdującą się w pobliżu. Rzadziej może się rozprzestrzeniać poprzez dotykanie zainfekowanej powierzchni, a następnie dotykanie ust, nosa lub oczu. Do przeniesienia choroby może dojść również przed wystąpieniem objawów. Prawie sześć miesięcy po ogłoszeniu stanu wyjątkowego, informacje dotyczące przenoszenia nie uległy zmianie.
trwałość wirusa
Ale chociaż trwałość COVID-19 i SARS jest różna, jest podobna, według naukowców pracujących w Narodowym Instytucie Alergii i Chorób Zakaźnych, piszących w New England Journal of Medicine (NEJM). Porównali oni trwałość wirusów SARS-CoV-2 (COVID-19) i SARS-CoV-1 (SARS) na aerozolach, plastiku, stali nierdzewnej, miedzi i tekturze.
W przypadku SARS okresy czasu, po których żaden żywy wirus nie pozostawał na miedzi i tekturze wynosiły po osiem godzin.
W przypadku COVID-19 żadne żywe ilości COVID-19 nie pozostawały na miedzi po czterech godzinach lub na tekturze po 24 godzinach. Na innych przedmiotach może on pozostawać przez kilka dni. Przegląd literatury dokonany przez naukowców z Università degli Studi di Messina i Uniwersytetu w Mediolanie wykazał, że SARS-CoV-2 może być wykrywany do pięciu dni na szkle, ceramice i stali nierdzewnej oraz do dziewięciu dni na plastiku.
Diagnostyka, szczepionki i terapie
Gdy po raz pierwszy doniesiono o SARS i COVID-19, nie były dostępne żadne metody diagnostyczne, szczepionki ani terapie. Oba wirusy były zupełnie nowe u ludzi.
Na początku kwietnia 2003 r., kiedy epidemia SARS była w pełnym rozkwicie, WHO ogłosiła niepowodzenie w wysiłkach zmierzających do opracowania testu diagnostycznego. Z trzech opracowywanych wówczas testów jeden był zawodny, a dwa można było zastosować dopiero w późnym stadium choroby.
W przypadku testów i szczepionek przeciwko COVID-19 prace rozwojowe postępowały znacznie szybciej. FDA zatwierdziła 235 testów w ramach zezwoleń na użycie w nagłych wypadkach. Do 1 września, New York Times’s Vaccine Tracker poinformował, że 3 szczepionki były w ograniczonym użyciu (w tym chiński Sinovac), 9 było w fazie III badań, 14 w fazie II badań, a 23 w fazie I badań. Kolejnych 90 znajduje się w fazie badań przedklinicznych. W Stanach Zjednoczonych komisarz FDA Stephen Hahn rozważa wydanie pierwszego pozwolenia na zastosowanie szczepionki w sytuacjach awaryjnych (publicznie).
Czas trwania pandemii
Pandemia SARS trwała krótko. Tylko osiem miesięcy dzieliło pierwszy zgłoszony przypadek (listopad 2002) od zakończenia kryzysu w lipcu 2003 roku. W przeciwieństwie do niej, COVID-19 może istnieć przez wiele lat. Naukowcy sugerują, że możemy mieć z nim do czynienia przez co najmniej dwa lata, ponieważ pojawiają się przypadki reinfekcji.