Jesteś osobą niespokojną? Czy często doświadczasz również objawów hipoglikemii? Te dwa zjawiska mogą być ze sobą ściśle powiązane.
Moje pierwsze wspomnienie „hipoglikemii” miało miejsce, gdy byłem w wieku trzydziestu lat, podczas zakupów spożywczych. W jednej chwili czułam się dobrze, a w następnej miałam zawroty głowy, byłam słaba, niespokojna, drażliwa i płaczliwa. Na początku nie wiedziałam, co jest nie tak. Kiedy dotarło do mnie, że mogę mieć niski poziom cukru we krwi, szybko coś zjadłam i poczułam się lepiej. I czułam się zażenowana tym, jak się zachowywałam! Płacz w sklepie spożywczym, bez żadnego powodu, nie jest ładny.
Po tym epizodzie, zdarzyło się to tyle razy, że zaczęłam nosić w torebce cukierki lub batoniki. Nie mogłam iść na więcej niż kilka godzin bez jedzenia, w ciągu dnia. W czasach, kiedy czułam się niewytłumaczalnie niespokojna lub rozdrażniona, solidny zdrowy posiłek zazwyczaj zmieniał mój nastrój. Całkowicie. Czułbym się spokojny i normalny po, poza uczuciem zakłopotania (po raz kolejny!), gdybym był płaczliwy, dziwnie niespokojny lub drażliwy przed jedzeniem.
Przez lata często doradzałem pacjentom z lękiem, aby jedli regularnie i unikali pokarmów o wysokiej zawartości cukru. Najlepiej nie dopuścić do zbyt niskiego poziomu cukru we krwi i unikać gwałtownych wahań poziomu cukru we krwi, które wywołują węglowodany rafinowane, ponieważ zaostrzają one (lub naśladują) ich objawy.
Ostatnio natknąłem się na wyjaśnienie, jak ważne dla osób z lękiem lub depresją jest zjedzenie solidnego posiłku z samego rana. Zalecenie brzmiało: zjedz śniadanie o wysokiej zawartości tłuszczu i białka, jak najszybciej po wstaniu z łóżka. Jeśli osoba cierpiąca na lęk lub depresję miałaby podjąć próbę wykonania trudnego zadania bez zjedzenia porządnego śniadania, mogłaby skończyć jako „psychofizjologicznie niestabilna” przez resztę dnia.
Fizjologia kryje się za tym, że stres związany ze złożonym zadaniem (w ciele na czczo, które jeszcze nic nie zjadło) powoduje hipersekrecję insuliny, która jeszcze bardziej obniża poziom cukru we krwi, wyrzucając ciało i mózg poza nawias i sprawiając, że osoba czuje się fizycznie i emocjonalnie niestabilna. W sposób, który jest trudny do odzyskania.
Czytając to, zdałem sobie sprawę, że ta osoba to ja! Zauważyłam, że w niedzielne poranki często czuję się dziwnie rozdrażniona lub zestresowana. To dziwne, bo zazwyczaj spałam bardzo dobrze i nie mam powodu, żeby być rozdrażniona lub zestresowana. Teraz jednak, gdy o tym myślę, śpimy w niedzielne poranki przed pójściem do kościoła. Moje śniadanie ma tendencję do bycia znacznie później niż zwykle.
Istnieją pewne fascynujące badania w tej dziedzinie. Klasyczny jeden został opublikowany w 1966 roku przez Harry Salzer: Reactive Hypoglycemia and Neuropsychiatric Illness. Opisał on reaktywną (lub „funkcjonalną”) hipoglikemię jako względny spadek poziomu cukru we krwi, który głęboko dotknął osoby wrażliwe, nawet jeśli poziom cukru we krwi nigdy nie spadł do oficjalnego zakresu hipoglikemii. Miałyby one objawy hipoglikemii, bez niskiego poziomu cukru we krwi. Względny spadek poziomu cukru we krwi, jednak, może być obserwowany poprzez sześciogodzinny test tolerancji glukozy (zamiast używania złotego standardu testu na czczo, aby sprawdzić klasyczną hipoglikemię).
Objawy hipoglikemii obejmowały depresję, niepokój, bezsenność, drażliwość, płacz, zapomnienie, drżenie, przyspieszone bicie serca i zawroty głowy (znam je dobrze!). Zauważył również, że pacjenci cierpiący z powodu tych objawów były zazwyczaj jedzenia diety wysokiej w rafinowanych węglowodanów i napojów kofeinowych.
Gdy traktował je z wysokim białka, niski poziom cukru, kofeiny darmo diety, „niepokój” objawy całkowicie rozwiązany w wielu pacjentów. Przypisywano to wygładzeniu poziomu cukru we krwi i insuliny (zarówno cukry, jak i kofeina mogą wywoływać dzikie huśtawki poziomu cukru we krwi i wydzielania insuliny).
Inna ciekawa praca została opublikowana w 2016 Case Reports in Psychiatry. Piętnastoletnia nastolatka z uogólnionymi zaburzeniami lękowymi i objawami hipoglikemii stosowała dietę składającą się głównie z rafinowanych węglowodanów.
W ciągu czterech tygodni do jej diety dodano więcej białka, tłuszczu i błonnika. Na przykład, zamienili jej zwykły śniadaniowy smoothie owocowy/sok owocowy na taki z całymi owocami, białkiem w proszku i nasionami lnu. Objawy niepokoju znacznie się zmniejszyły. Poprawiła się również jej energia, rzadziej występowały epizody hipoglikemii, poprawiła się koncentracja i nastrój.
Kilka tygodni później na krótko powróciła do starego sposobu odżywiania. Objawy lękowe natychmiast powróciły.
Jest też wiele innych danych – na przykład badanie kohortowe, które wykazało związek między zwiększonym ryzykiem depresji i lęku a spożywaniem pokarmów o wysokim indeksie glikemicznym.
Martwię się, że dzisiejszy niemal obsesyjny nacisk na „jedzenie ograniczone w czasie” i poszczenie (które u niektórych może przynieść głębokie korzyści), może powodować istotne neuropsychiatryczne problemy z nastrojem u osób podatnych na lęk i depresję. Ja z pewnością do nich należę, dlatego nie mogę stosować przerywanego postu na co dzień. Nauczyłem się tego bardzo szybko, po spróbowaniu! Muszę jeść, aby zachować zdrowy rozsądek, dosłownie.
W rzeczywistości, zamierzam zacząć jeść śniadanie jeszcze wcześniej, niż już to robię. Będę je również spożywać dużo bardziej obficie.