Regulatorzy Karoliny Północnej

Regulatorzy Karoliny Północnej, (1764-71), w amerykańskiej historii kolonialnej, stowarzyszenie czujności poświęcone walce z wygórowanymi opłatami prawnymi i korupcją urzędników w przygranicznych hrabstwach Karoliny Północnej.

Głęboko zakorzenione różnice ekonomiczne i społeczne wytworzyły wyraźny sekcjonalizm wschód-zachód w Karolinie Północnej. Rząd kolonialny był zdominowany przez obszary wschodnie, a nawet rządy hrabstw były kontrolowane przez królewskiego gubernatora poprzez jego uprawnienia do mianowania lokalnych urzędników. Mieszkańcy backcountry (zachodu), którzy cierpieli z powodu nadmiernych podatków, nieuczciwych urzędników i wygórowanych opłat, stali się również rozgoryczeni z powodu posiadania wielu urzędów. Walka regionalna rozgorzała w czasie administracji królewskiego gubernatora Williama Tryona. Tryon rozgniewał kolonistów w całej Karolinie Północnej, uniemożliwiając zgromadzeniu kolonialnemu wysłanie delegacji do Kongresu Ustawy Stemplowej (1765), a jego próby wyegzekwowania Aktów Nawigacyjnych jeszcze bardziej rozbudziły namiętności.

W głębi kraju Herman Husband, kwakierski farmer i pamflecista, stał się głównym rzecznikiem uciskanych farmerów z Piemontu. Husband proponował środki zaradcze, ale jego kwakierska wiara powstrzymywała go od popierania przemocy jako środka zaradczego. Tryon nie przejawiał sympatii dla sprawy Husbanda i starał się jedynie stłumić zamieszki, które do tego czasu zorganizowały się jako Regulatorzy, „dla uregulowania publicznych skarg i nadużyć władzy”. Regulatorzy zgodzili się nie płacić więcej podatków, dopóki nie upewnią się, że są one zgodne z prawem, i nie płacić żadnych opłat ponad to, na co pozwalało prawo. Karali urzędników publicznych i wtrącali się do sądów.

Tryon szybko podjął kroki w celu stłumienia buntu. Wiosną 1768 roku powołano lokalną milicję, ale wielu milicjantów sympatyzowało ze sprawą Regulatorów i tylko nieliczni chcieli służyć. Jedynym sposobem na uciszenie zamieszek była rzekoma obietnica gubernatora, że jeśli Regulatorzy złożą do niego petycję o zadośćuczynienie i wrócą do swoich domów, to on dopilnuje, aby sprawiedliwości stało się zadość. W swojej odpowiedzi na ich petycję Tryon zaprzeczył jednak, że złożył taką obietnicę, a do września 1768 roku miał pod swoją komendą siły wojskowe liczące ponad 1100 ludzi, z których około jedna czwarta była oficerami. Regulatorzy zgromadzili przeciwną siłę około 3700 ochotników, ale nie byli oni przygotowani do walki z wyszkoloną, dobrze uzbrojoną milicją i ponownie poddali się bez rozlewu krwi. Husband i kilku przywódców ruchu zostało aresztowanych, ale wkrótce zwolnionych.

Zdobądź subskrypcję Britannica Premium i uzyskaj dostęp do ekskluzywnych treści. Subscribe Now

W 1769 roku Husband i John Pryor, prominentny Regulator, zostali wybrani do zgromadzenia kolonialnego jako przedstawiciele hrabstwa. Wpływ Regulatorów w zgromadzeniu był jednak minimalny, a obawy zachodnich farmerów nadal pozostawały nieuwzględnione. Kiedy we wrześniu 1770 roku w Hillsborough zebrał się sąd najwyższy, Regulatorzy stali się zdesperowani. Swój gniew skierowali na prokuratora koronnego Edmunda Fanninga, bliskiego przyjaciela Tryona i człowieka powszechnie postrzeganego jako ucieleśnienie politycznej korupcji w Karolinie Północnej. Regulatorzy zakłócili przebieg rozprawy sądowej, pobili Fanninga, wypędzili go z miasta i splądrowali jego rezydencję. Te zamieszki sprowokowały Tryona do drugiej wyprawy wojskowej i 16 maja 1771 roku, z siłami około 1000 ludzi i oficerów, spotkał się z dwukrotnie większą liczbą Regulatorów w Alamance, niedaleko dzisiejszego Burlington. Tam, po dwóch godzinach walki, amunicja Regulatorów została wyczerpana i zostali oni rozgromieni. Tryon poinformował, że 9 milicjantów zostało zabitych, a 61 rannych, podczas gdy szacunki dotyczące ofiar Regulatorów pozostały w sferze spekulacji. Około 15 Regulatorów dostało się do niewoli, a 7 z nich stracono.

Po bitwie pod Alamance wielu frontowców uciekło do Tennessee, ale pozostałość goryczy skłoniła pozostałych Regulatorów do kontynuowania własnej daremnej agitacji przez kolejne pięć lat. Powstanie to nie było w żadnym sensie początkiem amerykańskiej rewolucji. Wręcz przeciwnie, większość kolonialnej milicji, która walczyła za Tryona pod Alamance, przyłączyła się do sprawy patriotów, a większość Regulatorów, którzy pozostali w Karolinie Północnej, była lojalistami.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *