Rzymskie drogi: Building, Linking, and Defending the Empire

Overview

The Roman Empire was, until the peak of the British Empire, the mightiest empire the world had ever known. W szczytowym okresie dominowało nad praktycznie całą Europą, częścią Afryki i większością Bliskiego Wschodu. Jednym z czynników, które umożliwiły zbudowanie, administrowanie i obronę Imperium Rzymskiego, był jego skomplikowany system dróg, które były tak dobrze zaprojektowane i skonstruowane, że wciąż były w użyciu po upływie tysiąclecia od ich wybudowania. Jak mówi przysłowie, „Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” i to właśnie na drogach Imperium Rzymskie rozciągało się i kontrolowało swoje rozległe tereny.

Tło

Drogi istniały w jakiejś formie od prawie 4000 lat. Używano ich głównie do handlu i ogólnie rzecz biorąc, nie były niczym więcej niż często uczęszczanymi ścieżkami z pewnymi ulepszeniami przy przeprawach przez rzeki, bagna i inne trudne odcinki. W niektórych przypadkach kładziono na ziemi gałęzie i kłody, aby ułatwić chodzenie lub jazdę konną, ale niewiele więcej było standardem. Różne kultury wniosły swój własny, unikalny wkład w budowę dróg: Egipcjanie byli mistrzami w dziedzinie geodezji, Grecy byli wybitnymi murarzami, Etruskowie rozwinęli produkcję cementu i brukarstwo, a Kreteńczycy również potrafili brukować. Wkład Rzymian był dwojaki: najpierw zbudowali oni rowy odwadniające wzdłuż swoich pierwszych dróg, aby pomóc w utrzymaniu ich w stanie przejezdnym w każdych warunkach pogodowych, a następnie docenili postępy innych. Ten drugi wkład był najważniejszy; Rzymianie nie stronili od zapożyczania technologii od innych i jako pierwsi połączyli wszystkie wyżej wymienione innowacje technologiczne w jedną sieć dróg. Dzięki temu, a także dzięki dodawaniu własnych innowacji w miarę upływu czasu, Rzymianie byli w stanie zbudować system dróg, który pozostał niezrównany przez wieki.

Pierwszą rzymską drogą była Via Appia (Droga Appijska) zbudowana około 334 roku p.n.e. W ciągu następnych kilku stuleci ponad 53 000 mil (85 295 km) rzymskich dróg prowadziło do wszystkich zakątków imperium. Dwadzieścia dziewięć z tych dróg było drogami wojskowymi, zaprojektowanymi do szybkiego transportu rzymskich legionów na granicę w celu ataku lub obrony. Nie ma wątpliwości, że drogi te stanowiły strategiczną przewagę, która pomogła Rzymowi zbudować i utrzymać jego imperium. W rzeczywistości rzymski system drogowy stanowił pierwszy na świecie zintegrowany system autostrad.

Prawdopodobnie główna innowacja polegała jednak na projektowaniu dróg, w szczególności dróg wojskowych. Stworzone, by przetrwać wieki, drogi były zazwyczaj szerokie, dobrze odwodnione i zbudowane z kilku warstw skał, żwiru i betonu. W rzeczywistości drogi te nie tylko pozwalały na podróżowanie z prędkością do 75 mil (121 km) dziennie, ale przetrwały ponad tysiąclecie i służyły jako drogi Europy w okresie renesansu.

Wpływ

Rzymski system autostrad odegrał kluczową rolę w kształtowaniu losów Imperium Rzymskiego. Wyznaczył również nowe standardy projektowania dróg i technologii, które miały służyć Europie przez wieki po upadku Imperium Rzymskiego.

Po pierwsze i najważniejsze, pod wieloma względami rzymskie drogi były imperium. Rzymianie rozumieli, że kontrolowanie rozległego imperium zależy od szybkiej i sprawnej podróży, i właśnie w tym celu zbudowali system autostrad. Nie tylko ułatwiło to handel w całym imperium, drogi umożliwiły również szybką komunikację i doprowadziły rzymskie armie do miejsc, w których wystąpiły problemy.

Wcześniejsze drogi, takie jak Szlak Bursztynowy, można dokładniej uznać za trasy – w trudnych miejscach wprowadzono ulepszenia, ale były to po prostu ścieżki lub bardziej uczęszczane obszary łączące te ulepszenia. Podróżowanie było zazwyczaj powolne, a wielu podróżnych grzęzło w złej pogodzie. Podróżnicy potrzebowali miesięcy lub lat, by dotrzeć do celu, a wiadomości zabierały tyle samo czasu. Dla imperium wielkości Rzymu było to nie do przyjęcia.

To, co zrobili Rzymianie, miało na celu przyspieszenie podróży. W pewnym sensie drogi były pierwszymi „superautostradami informacyjnymi”, poruszającymi się z prędkością spacerową, a nie elektroniczną. Niemniej jednak, był to najszybszy dostępny transport. Wchodziło to w grę przede wszystkim w dziedzinie administrowania imperium, zwłaszcza za pomocą rzymskiego cursus publicus, czyli systemu pocztowego.

Przy dzisiejszej szybkiej komunikacji trudno sobie wyobrazić czasy, w których informacje przemieszczały się z prędkością idącego człowieka lub idącego konia. W takim świecie, gdzie na dzień dobry podróż była zazwyczaj krótsza niż 20 mil (32,2 km), prowadzenie interesów imperium mogło być powolne. W przypadku Rzymu działalność imperium obejmowała prowadzenie wojen, negocjowanie traktatów, prowadzenie dyplomacji, wysyłanie rozkazów do generałów armii, zbieranie podatków, dystrybucję dekretów cesarskich, odbieranie raportów od emisariuszy z zagranicy i wiele innych. Wszystkie te ważne funkcje i komunikacja odbywały się w tempie spacerowym, co było prawie nie do zniesienia.

Budowa wysokiej jakości autostrad była ogromną zaletą, ponieważ znacznie przyspieszyła tempo komunikacji. Na przykład, kurier na rzymskiej drodze mógł podróżować z prędkością do 75 mil (121 km) dziennie. Chociaż może być kuszące, aby potępić tempo 75 mil (121 km) dziennie jako wciąż powolne, zwłaszcza w porównaniu z dzisiejszymi podróżami, takie porównanie nie jest właściwe, ponieważ w tamtych czasach nie było samolotów ani samochodów. Zamiast tego rozważmy dzisiejszą eksplorację Układu Słonecznego. Dzisiejsze sondy kosmiczne potrzebują miesięcy, aby dotrzeć do Marsa i lat, aby dotrzeć do planet zewnętrznych. Te czasy podróży są porównywalne z tymi, które były potrzebne do podróżowania po Imperium Rzymskim przy braku rzymskiego systemu autostrad. Teraz zastanów się, jak rewolucyjnie postrzegalibyśmy nowy system napędu statków kosmicznych, który pozwoliłby nam dotrzeć na Marsa w tydzień, a na planety zewnętrzne w miesiąc lub dłużej. Co by to zmieniło w sposobie postrzegania naszego Układu Słonecznego? Co za rewolucja móc łatwo wysłać ludzi do odwiedzenia lub skolonizowania Marsa lub do zbadania Jowisza! Pojawienie się rzymskich dróg otworzyło drogę do podróży przez imperium w podobny sposób.

Oczywiście, te same drogi, które prowadziły z Rzymu, prowadziły również do Rzymu, a informacje były przewożone w obu kierunkach. W większości przypadków ułatwiało to po prostu otrzymywanie wiadomości i podatków z odległych części imperium. Jednak chrześcijaństwo również rozprzestrzeniało się wzdłuż tych dróg, z łatwością docierając do Rzymu i całego imperium. Oczywiście nie wiadomo, jak daleko i jak szybko chrześcijaństwo rozprzestrzeniałoby się w przypadku braku tych dróg, ale nie ma wątpliwości, że wiele z wczesnego sukcesu nowej religii zawdzięczamy szybkości, z jaką jej wyznawcy mogli rozprzestrzeniać swoje przesłanie w imperium.

Oprócz korzyści administracyjnych rzymskie drogi były wykorzystywane jako broń wojskowa. Tak jak drogi mogły być użyte do przyspieszenia informacji do odległych zakątków imperium, mogły być również użyte do przyspieszenia armii do obrony granic, lub do rozszerzenia granic poprzez dalsze podboje. Ponadto, drogi były łatwo wykorzystywane do zaopatrywania armii, wysyłania posiłków na pole bitwy, dostarczania rozkazów generałom lub dostarczania raportów z frontu z powrotem do Rzymu.

Ta lekcja nie była stracona dla historii, nawet w XX wieku. Hitler używał niemieckiej autobahn do przemieszczania swoich wojsk na front, wojska północnowietnamskie przemieszczały sprzęt szlakiem Ho Chi Min, a nawet amerykański system autostrad międzystanowych został zbudowany z myślą o szybkim przemieszczaniu wojsk. W rzeczywistości ten system autostrad został zaprojektowany tak, by zapewnić kilka prostych odcinków wystarczająco długich, by mogły służyć jako awaryjne pasy startowe dla samolotów wojennych, co daje mu podwójną funkcjonalność w czasie wojny. Nawiasem mówiąc, szwedzkie i szwajcarskie autostrady również zostały zaprojektowane do podobnych zastosowań w czasie wojny.

Z punktu widzenia inżynierii cywilnej rzymskie drogi były równie imponujące. Typowa rzymska droga była otoczona rowami odwadniającymi, które pomagały utrzymać ją suchą podczas ulewnych deszczy lub podczas wiosennych roztopów. Gleba pobrana z rowów była wykorzystywana do podniesienia koryta drogi o co najmniej trzy stopy ponad otaczający teren, co dodatkowo pomagało utrzymać drogę suchą. Na wierzchu rozkładano warstwy żwiru, piasku, betonu i kostki brukowej. Cała droga mogła mieć nawet 4,5 stopy (1,4 m) grubości. Wszystko to sprawiało, że drogi były gładkie, suche i wyjątkowo wytrzymałe. Drogi te mogły mieć szerokość nawet 15 stóp (4,6 m), co pozwalało na dwukierunkowy ruch koni i rydwanów, i były mocno ukoronowane (tzn. podniesione w środku, aby deszcz spływał na bok). Po bokach znajdowały się krawężniki o szerokości do 2 stóp (0,6 m) oraz pomocnicze pasy boczne o szerokości do 7 stóp (2,1 m) po obu stronach drogi. Całkowita szerokość mogła wynosić aż 35 stóp (10,7 m) na w pełni rozwiniętej, intensywnie uczęszczanej drodze. Drogi zazwyczaj biegły też prosto przez bagna, równiny, jeziora, wąwozy i (w miarę możliwości) góry.

Ta konstrukcja doprowadziła do najdłuższego trwałego wpływu rzymskich dróg – ich dalszego użytkowania przez wieki po upadku Imperium Rzymskiego. Nawet tysiąc lat po upadku Rzymu drogi te pozostawały w użyciu, w wielu przypadkach jako jedyne porządne drogi w niektórych częściach Europy. Tak więc aż do epoki renesansu drogi liczące sobie 1000 lat były nadal w użyciu, ułatwiając handel i podróże oraz służąc państwom, które były następcami Rzymu, tak jak służyły rzymskim legionom i kurierom wieki wcześniej.

Rzymskie drogi były jednym z głównych narzędzi Imperium Rzymskiego. Pomagały Rzymowi budować, utrzymywać i zarządzać imperium, i równie dobrze służyły przyszłym narodom. Wcześni chrześcijanie używali tych dróg, by szerzyć swoją ewangelię w starożytnym świecie, a późniejsze pokolenia przemieszczały pielgrzymów, armie i towary. Niezależnie od swoich wad, Rzymianie budowali dobrze i trwale. Wyznaczyli też standard dla przyszłych pokoleń architektów i inżynierów cywilnych, do którego powinni dążyć.

P. ANDREW KARAM

Dalsza lektura

Claridge, Amanda, Judith Toms, and Tony Cubberley. Rome: An Oxford Archaeological Guide to Rome. Oxford and New York: Oxford University Press, 1998.

Edward Gibbon. The Decline and Fall of the Roman Empire. 3 vols. New York: Modern Library, 1995.

Johnston, David E. An Illustrated History of Roman Roads in Britain. Bourne End, Anglia: Spurbooks, 1979.

Laurence, Ray. The Roads of Roman Italy: Mobility and Cultural Change. London and New York: Routledge, 1999.

Nardo, Don. Roman Roads and Aqueducts. San Diego, CA: Lucent Books, 2001.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *