Studiowanie Biblii jako małżeństwo

Jeśli spojrzysz na moją starą Biblię (moja żona, Lisa, kazała ją ponownie oprawić wiele lat temu na jedne z moich urodzin), zobaczysz, że w spisie treści przy różnych księgach biblijnych są daty. Daty te oznaczają, kiedy Lisa i ja zakończyliśmy wspólne czytanie danej księgi biblijnej.

Czytanie Biblii jest jednym z aspektów duchowej intymności, który może mieć niesamowity wpływ na poczucie wspólnoty pary. Steve’a i Rebeccę Wilke, którzy napisali: „Po dziesięcioleciach pracy z parami możemy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że satysfakcja małżeńska jest bezpośrednio związana z duchową intymnością, zarówno z Panem, jak i ze sobą nawzajem. Kiedy ludzie są zadowoleni z Boga i Jego planu dla ich życia, cieszą się wszystkim, co On im dał. Ludzie, którzy są oddani Panu, chętniej też oddają się innym, rozumiejąc, że służba współmałżonkowi jest tak naprawdę aktem uwielbienia Boga.”

Wiele książek i artykułów o małżeństwie mówi o tym, jak ważna jest komunikacja, utrzymywanie żywej i świeżej intymności seksualnej, wspólna zabawa i śmiech oraz inne kwestie, ale czytanie Biblii dorównuje im wszystkim pod względem ważności. Potraktujmy je jako „wspólne słuchanie Boga”, ponieważ czytanie Biblii jest absolutnie najlepszym sposobem na słuchanie Boga zarówno dla nas, jak i dla małżeństw. Bóg mówi to, co mówi Biblia, i zadziwiające jest to, jak aktualne może wydawać się Słowo Boże, nawet jeśli czytamy je zgodnie z harmonogramem. Jego Duch Święty ma sposób na ułożenie życia tak, abyśmy czytali właściwy fragment we właściwym czasie.

Początki rozmowy

Jeśli planujecie randkę lub długą wspólną jazdę samochodem i zastanawiacie się, co zrobić, jeśli nie mamy sobie nic do powiedzenia, rozważcie czytanie Biblii jako jeden z najlepszych początków rozmowy. To nie jest trudne: Wybierz książkę i czytaj! Lisa i ja wymieniamy się – od 8 do 12 wersetów, w zależności od długości rozdziału. Możecie zrobić przerwę, aby porozmawiać o tym, co właśnie przeczytaliście, lub jeśli żadne z was nie ma nic do powiedzenia, po prostu kontynuujcie czytanie na głos.

Jeśli prowadzę samochód, Lisa może czytać cały tekst, podczas gdy ja słucham. Czasami fragment wydaje się szczególnie odpowiedni dla jednej z nas, innym razem dla nas obu. Czasami wydaje się, że dotyczy on bardziej przyjaciela lub członka rodziny. To, co uwielbiam w czytaniu Biblii, to fakt, że otwiera ono drzwi dla Boga, który ustala plan tego, o czym rozmawiamy, o czym myślimy, a następnie o co się modlimy.

Jeśli czujesz, że któremuś z was brakuje podstawowego zrozumienia Biblii, możesz spróbować innego podejścia. Lisa i ja jesteśmy wielkimi fanami nabożeństw „Z miłości do Boga” D.A. Carsona. Dr Carson czyta różne fragmenty ze Starego i Nowego Testamentu, a następnie opatruje je krótkim komentarzem. Jest on genialnym uczonym, który sprawia, że fragmenty ożywają dzięki historycznemu kontekstowi i sprawia, że Pismo Święte staje się fascynujące dla współczesności. Możesz czytać razem przypisane teksty biblijne, a następnie komentarz. To może być dłuższe ćwiczenie, ale to nie jest wyścig. Jeśli przerobienie jednego z tomów zajmie ci dwa lub trzy lata, to zanim skończysz obie książki, być może dr Carson wyda kolejną.

Pomocne wskazówki

Nie daj sobie wmówić, że coś jest nie tak, jeśli nie masz czasu na codzienne wspólne czytanie Biblii. Jeśli nigdy nie czytaliście razem Słowa Bożego, a teraz czytacie je tylko raz lub dwa razy w tygodniu, to i tak jest to ogromna poprawa. W różnych momentach oboje z Lisą byliśmy przekonani o brakach w naszej praktyce robienia tego razem w ciągu 30 lat małżeństwa.

Jeśli jesteś żonaty z nieco niechętnym współmałżonkiem, spraw, by brzmiało to jak najbardziej możliwe, mówiąc: „Słuchaj, proszę o 20 minut raz lub dwa razy w tygodniu, a ja nawet zajmę się czytaniem”. Dodaj do tego ulubione: „Zrobię kawę/upiekę ciasteczka/podrapię ci stopy…”

Rozważ rozpoczęcie od krótszej księgi Biblii, takiej jak 1 Jan. Jest coś motywującego w „kończeniu” czegoś nowego razem, a jeśli zaczniecie (tak jak Lisa i ja) zapisywać datę w Biblii, gdy skończycie czytać razem tę księgę, zdobycie tego pierwszego „punktu” będzie satysfakcjonujące. Potem możecie przejść do Ewangelii lub czegoś, co zajmie wam trochę więcej czasu.

Pamiętajcie, że to nie jest konkurs i ostatnią rzeczą, jaką powinniście zrobić, jest rywalizacja o to, kto najlepiej zrozumie dany fragment. Oboje czytacie Słowo Boże po to, by się uczyć, a nie po to, by się popisywać – a już na pewno nie po to, by oceniać wiedzę biblijną współmałżonka. Chodzi tu o budowanie duchowej intymności, więc jeśli sprawisz, że twój współmałżonek poczuje się jak idiota, zagwarantujesz mu, że już nigdy nie zgodzi się na to samo.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *