The making of Doris Burke

’WE CAN TAKE THIS TO TO COLLEGE IF WE WORK HARD ENOUGH'

Do swojego rytuału w czwartej klasie, Burke założyła fioletową kurtkę. Tę, którą wygrała dla siebie w Manasquan Elks Lodge nr 2534 w konkursie strzeleckim przeciwko chłopcom. Następnie wybiegała zza krzaków z piłką w ręku, jakby wbiegała na boisko wypełnionej po brzegi sali gimnastycznej, szykując się do największego meczu w swoim życiu.

To właśnie robiła każdego dnia, marząc o tym, by przed meczem wykonać layup i ewentualne zwycięskie rzuty. To jest to, co robiła każdego dnia w Indian Hill Park.

„Kiedy myślę o Doris, myślę o Indian Hill Park”, powiedziała przyjaciółka z dzieciństwa i koleżanka z drużyny Patti Reid. „Dosłownie każdego dnia była w tym parku, grając w koszykówkę.”

Jako najmłodsza z ośmiorga (czterech chłopców i cztery dziewczynki), jej starsze rodzeństwo przychodziło i odchodziło, wielu z nich wracało na Long Island. W tym czasie Burke często był sam. Ale z tą piłką i tym parkiem, znalazła ukojenie.

„Czuję, że przeżyłam swoje życie w jednym z trzech miejsc: w Indian Hill Park, w szkole w Manasquan lub na plaży”, powiedziała.

Burke odrzuciła miejską legendę, jak etyka pracy wychwalana przez tych, którzy ją znają, jako nic więcej niż miłość do sportu. (Była również zawodniczką softballu w całym stanie i gwiazdą kręgli w lidze rekreacyjnej) Jej rodzice nadawali ton w domu Sable. Jej ojciec, George, budził się o 4:30 każdego ranka przez 45 lat, aby pracować na budowie, a jej matka, Mary, wychowywała ośmioro dzieci z wyniszczającym reumatoidalnym zapaleniem stawów.

„Myślę, że wzięło się to z faktu, że została wychowana w rodzinie bez dużej ilości pieniędzy, a jeśli czegoś chciałaś, musiałaś na to pracować”, powiedziała Schultz Sullivan. „Nic nie było ci dane. Nic nie było ci zagwarantowane.”

Burke nie dała wiary temu, że bycie dziewczyną sportowcem jest niefajne, gdy dorastała. To beztroskie nastawienie przerodziło się w niekończącą się motywację, gdy 14-latka usłyszała, jak spikerzy mistrzostw AIAW w koszykówce kobiet w 1980 roku pomiędzy Old Dominion a Tennessee wspomnieli, że niektórzy z graczy byli na stypendium. Koszykówka stała się złotym biletem.

„To był czas, kiedy nie było fajnie być dziewczyną sportowcem, ale nas to nie obchodziło. Doris nie przejmowała się tym”, powiedziała Schultz Sullivan, która zdobyła mistrzostwo Division III na University of Scranton. „Powiedziałaby: 'Możemy to zabrać do college’u, jeśli będziemy wystarczająco ciężko pracować'.”

„To nie było tak, że miała iść do domu i odrabiać lekcje przez cztery godziny”, powiedział Bill Rogers, jej nauczyciel nauk społecznych i jeden z jej pierwszych trenerów koszykówki. „Ale ona poszłaby na boisko na cztery godziny.”

„Była typem dziecka, jeśli widziała, że chłopcy coś robią, chciała wiedzieć, jak to zrobić”, kontynuował Rogers. „Nie wiem, jak wiele dziewcząt – jeśli w ogóle – miał skok strzał. Chłopcy mieli. Więc Doris obserwowała chłopców i przychodziła do mnie i mówiła, 'Chcę się nauczyć jump shot. Jak mam strzelać z wyskoku?”

Ta etyka pracy – i strzał z wyskoku – dały jej miejsce w drużynie dziewcząt Manasquan High School jako początkujący punktowy strażnik jako pierwszoroczniak, ostatecznie stając się wiodącym strzelcem w historii szkoły, kiedy ukończyła szkołę w 1983 roku. Była najlepszą zawodniczką, jaką Dick Johnson trenował przez 25 lat. Powiedział, że gdyby była bardziej samolubna, Burke mogłaby zdobyć dwa razy więcej punktów niż 19.8 na mecz, które zdobyła w swoim ostatnim roku.

„Mogła robić wszystko”, powiedział Johnson.

Film z meczu to odzwierciedla. Płaskostopie i strzelanie graczy z lat 80-tych wyglądało tak, jakby zawsze gonili Burke.

Skauci z północnego wschodu przylatywali do Manasquan, aby zobaczyć jej grę, a Uniwersytet Massachusetts Amherst był pierwszym, który zaoferował jej stypendium na początku jej ostatniego roku. Ale po wprowadzeniu do programu komputerowego atrybutów, których szukała w college’u, zobaczyła, że maszyna wypluła Providence College jako pasującą ofertę.

Z nowo znalezioną wymarzoną szkołą, pobiegła do klasy gimnastycznej Johnsona, aby powiadomić swojego trenera. Johnson zadzwonił do katolickiej szkoły w Rhode Island, aby opowiedzieć o swoim wytrwałym, mierzącym 5 stóp i 6 centymetrów strażniku, który w latach 1981-1983 poprowadził swoje drużyny do rekordu 71-10. W ciągu kilku tygodni, asystent trenera Providence Bud Goodwin był w Jersey Shore. Jego pierwsze wrażenie na temat Burke?

„Tak, chcę tego dzieciaka,” powiedział. Wkrótce zaoferował jej pełne stypendium.

„Dla mnie nawet myślenie o uczęszczaniu do college’u lub uniwersytetu byłoby prawdziwym trudem finansowym. To by się nie wydarzyło” – powiedział Burke. „To stypendium koszykarskie zmieniło moje życie.”

Doris Burke gwiazdorzyła jako point guard w Providence College, ukończył w 1987 roku jako wiodący lider asyst wszech czasów. (Dzięki uprzejmości Providence College Athletics)

Doris Burke wystąpił jako strażnik punktu w Providence College, kończąc w 1987 roku jako wiodący lider asyst wszech czasów. (Dzięki uprzejmości Providence College Athletics)

W college’u, tak jak w szkole średniej, błyszczała. Burke została zawodniczką All-Big East, a po ukończeniu studiów, główny trener Bob Foley wiedział, że jego point guard może być cennym nabytkiem w jego sztabie.

„Miała pragnienie nauki”, powiedział Foley, dodając, że ludzie „przeszliby przez ścianę dla niej.”

Po dwóch latach analizowania i uczenia się gry z linii bocznej, Burke opuścił sztab trenerski, aby założyć rodzinę po tym, jak wyszła za mąż za Gregga Burke’a, pracownika w dziale sportowym, w 1989 roku. (Burke, który jest teraz rozwiedziony, ma dwoje dzieci, Matthew i Sarah, oboje w wieku 20 lat. Żadne z nich nie pracuje w koszykówce.)

Aby pozostać zaangażowanym w swoją obsesję, Burke zapowiadał kobiece gry Providence w radiu dla praktycznie zerowej publiczności. Na początku lat 90-tych, kiedy męski spiker nie pojawił się na transmitowanym w telewizji meczu Pittsburgh-Rhode Island, Burke otrzymała telefon. Ten fatalny dzień odmienił życie Burke i tak jak ona pchała piłkę na fastbreak, nigdy nie oglądała się za siebie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *