Urodzony jako Robert Van Winkle, początkujący raper Vanilla Ice rykoszetem dotarł do tymczasowej sławy na początku lat 90-tych z niespodziewanym hitem „Ice Ice Ice Baby”. Przez ułamek sekundy Van Winkle był jedną z największych gwiazd muzyki w grze, z „Ice Ice Baby” służącym jako pierwszy hip-hopowy singiel na szczycie listy przebojów Billboardu, według Complex. Ale po tym, jak spanikowały kontynuacje i krótko żyła kariera w jet-ski i wyścigach motocrossowych, zgodnie z Biography, Ice dabbled w kilku przedsięwzięciach.
Jeśli nie zostałeś złapany na najnowsze z Ice, on rzeczywiście robi całkiem dobrze dla siebie teraz. Nowe tysiąclecie z pewnością przyniosło kilka interesujących momentów w jego karierze: od jego zwierzęcia Bucky Buckaroo – mieszańca kangura i Wallaby – biegającego luzem po Florydzie do teatralnego debiutu jako rapujący Kapitan Hak w produkcji Piotruś Pan, możemy pochwalić zasięg tego człowieka. Trudno też zapomnieć czas, kiedy opublikował serię tweetów, w których pisał, że przeżył huragan Matthew z domu „tuż nad oceanem w Palm Beach”. Posty ostatecznie przyciągnęły uwagę zweryfikowanego konta na Twitterze Florida Democrats, którzy zostali skłonieni do ostrzeżenia fanów rapera, aby słuchali „swoich lokalnych urzędników, a nie @VanillaIce”.
Ale co teraz robi sensacja rapu z początku lat 90-tych? Pozwólcie, że rozświetlimy sytuację.