Jeśli poprosimy o wyobrażenie sobie naturalnych krajobrazów Wielkiej Brytanii, na myśl mogą przyjść zielone, nisko położone pastwiska. Jednak w minionych wiekach region ten był pokryty gęstymi lasami – lasami, które zostały całkowicie utracone w wyniku działalności człowieka. Teraz grupa zajmująca się ochroną przyrody ma nadzieję przywrócić do życia jeden z pradawnych lasów Wielkiej Brytanii za pomocą ekspozycji, która pozwoli zwiedzającym zobaczyć cztery zwierzęta – europejskie niedźwiedzie brunatne, wilki szare, rysie euroazjatyckie i rosomaki – w naturalnym środowisku, w którym niegdyś żyły.
Jak donosi Steven Morris dla Guardiana, inicjatywa jest realizowana przez Wild Place Project, park ochrony przyrody w Bristolu prowadzony przez Bristolskie Towarzystwo Zoologiczne. Bear Wood, jak nazywa się eksponat, będzie rozciągać się na rzadkim skrawku starożytnego lasu, który znajduje się na terenie parku – „starożytny las” to termin używany do opisania lasów, które istnieją w Anglii od co najmniej 1600 r. l. n. e. Lasy te, w dużej mierze niezakłócone przez rozwój człowieka, oferują bogate siedliska dla zagrożonych gatunków, wśród nich dzięciołów, puszczyków i jeży. Ale dziś, stare lasy stanowią zaledwie dwa procent powierzchni Wielkiej Brytanii. Są one również pozbawione niektórych z ich najważniejszych drapieżników.
Europejskie niedźwiedzie brunatne wyginęły w Wielkiej Brytanii co najmniej od wczesnego średniowiecza – a być może nawet wcześniej. Brytyjski ryś zniknął około 700 r. n.e. z powodu polowań i niszczenia siedlisk. Populacje wilków zaczęły się zmniejszać około 1000 r. n.e., by w końcu zniknąć z tego regionu. „Wielka Brytania straciła … więcej dużych ssaków – w tym wilki, rysie, niedźwiedzie, bobry, dziki, łosie, żubry i rosomaki – niż jakikolwiek inny kraj europejski z wyjątkiem Irlandii”, napisała Isabella Tree dla National Geographic w 2015 r.
Bear Wood stara się wprowadzić opinię publiczną do tego dawno minionego środowiska poprzez sprowadzenie czterech drapieżników z powrotem do ich starożytnego siedliska. Ekspozycja, która zostanie otwarta 25 lipca, obejmuje siedem i pół akra zamkniętego lasu – „to sześć boisk piłkarskich”, zauważa Wild Place Project. W Bear Wood znajduje się podwyższony chodnik, po którym zwiedzający mogą bezpiecznie spacerować, obserwując przechadzające się poniżej niedźwiedzie i inne gatunki zwierząt, a także „niedźwiedzia jama widokowa”, gdzie okna od podłogi do sufitu oferują panoramiczne widoki na te stworzenia. Znajdą się tam interaktywne miejsca zabaw dla dzieci, a zespół strażników będzie pomagał gościom w oprowadzaniu ich po terenie, wskazując rodzime gatunki, które tam żyją.
Cztery europejskie niedźwiedzie brunatne, pięć wilków, dwa rysie euroazjatyckie i dwa rosomaki stworzą swój dom w Bear Wood. Na razie drapieżniki są trzymane w oddzielnych wybiegach, ale eksperci stojący za projektem mają nadzieję, że w końcu uda się połączyć niedźwiedzie i wilki w jedną zagrodę o powierzchni 100 000 stóp kwadratowych. Zwierzęta te dzieliły kiedyś siedlisko, ale jak mówi Morris w wywiadzie dla Guardiana, nie współistniały w pradawnych brytyjskich lasach od „ponad 1000 lat.”
Poprzez połączenie niedźwiedzi i wilków, wystawa ma dać zwiedzającym bardziej realistyczne poczucie tego, jak wyglądałyby pradawne lasy Wielkiej Brytanii. Ale komfort i bezpieczeństwo drapieżników będą miały pierwszeństwo.
„Ważne jest, aby nie spieszyć się z wprowadzeniem tych dwóch gatunków”, mówi Lucy McCormick, rzecznik prasowy Wild Place Project, w e-mailu do Smithsonian. „Ich nowa zagroda została starannie zaprojektowana, aby zapewnić bezpieczeństwo i pokojowe współistnienie obu gatunków. Każdy z nich będzie miał swój własny wewnętrzny i zewnętrzny wybieg, z dala od ich dużego, wspólnego zewnętrznego wybiegu. Oznacza to, że będą miały wybór między przebywaniem w pobliżu lub wycofaniem się do własnego obszaru.”
Bear Wood nie jest w pełni dzikim siedliskiem – drapieżniki są trzymane w klatkach i będą otrzymywać pożywienie od pracowników parku – ale wystawa stara się wywołać dyskusje na ważne tematy związane z ochroną przyrody. Głównym z nich jest rewilding, który ma na celu przywrócenie do życia gatunków dzikich zwierząt, których liczebność spadła w ich rodzimym środowisku. Metoda ta jest kontrowersyjna. Przeciwnicy obawiają się, że reintrodukowane drapieżniki, takie jak wilki czy niedźwiedzie, mogą stanowić zagrożenie dla zwierząt hodowlanych. Zwolennicy utrzymują, że przywrócenie drapieżników do ich rodzimych siedlisk może pomóc w przywróceniu równowagi ekosystemu poprzez kontrolowanie populacji ofiar, które mogą być szkodliwe, jeśli wymkną się spod kontroli – na przykład jeleni, które pożerają drzewa i rośliny, jeśli ich liczba nie jest utrzymywana w ryzach. Eksperci twierdzą, że nawet w kontrolowanym środowisku Bear Wood, naturalne siedlisko skorzysta na ponownym wprowadzeniu ważnych drapieżników.
„Niedźwiedzie naturalnie oczyszczają podszycie”, wyjaśnia Morris, według Emmy Snaith z The Independent. „A wraz z większą ilością światła, które się przez nie przedostaje, stworzy to nowe siedlisko i zachęci nowe gatunki do wzrostu.”
Bear Wood może nie rozstrzygnie debaty na temat ponownego zdziczenia, ale eksperci mają nadzieję, że atrakcja przynajmniej uświadomi odwiedzającym, że wymyślenie strategii ochrony rzadkich siedlisk dzikiej przyrody i gatunków, które w nich żyją, ma krytyczne znaczenie.
„Ancient woodland jest jednym z najbogatszych siedlisk dla dzikiej przyrody w Wielkiej Brytanii, stanowiąc dom dla setek gatunków zwierząt i roślin”, mówi Christoph Schwitzer, główny zoolog w Towarzystwie. „Aby chronić to, co jeszcze pozostało, musimy zainspirować następne pokolenia o znaczeniu tego wyjątkowego siedliska. Wierzymy, że najlepszym sposobem, aby to zrobić jest zanurzenie ludzi w tych lasach i pokazać im niesamowitą różnorodność, która jest zagrożona.”