Franciszek Ksawery planował poświęcić się życiu intelektualnemu, ale w strategicznym momencie poddał się Bogu, który długo i cierpliwie go szukał. To poddanie się zmieniło bieg jego życia, a także bieg historii. Nawet Ignacy Loyola, przywódca nowej wspólnoty jezuitów, planował zatrudnić Franciszka jako uczonego. Jednak Indie przyciągnęły uwagę i Ignacy niechętnie wysłał Franciszka, aby głosił tam Ewangelię. W ten sposób człowiek, który planował spokojne życie intelektualne, stał się apostołem misji, być może drugim po św.
W 1525 roku Franciszek opuścił Ksawerów, zamek swojej matki niedaleko Pampeluny w Nawarze, aby studiować na Uniwersytecie Paryskim. Zapisał się do Kolegium św. Barbary, gdzie kontynuował karierę naukową, odnosząc liczne sukcesy. W ciągu trzech krótkich lat uzyskał stopień naukowy i wykładał filozofię. Barbary, okoliczności skierowały karierę duchową Ksawerego na właściwe tory. Poprzez swojego współlokatora, św. Piotra Fabera, Franciszek zaprzyjaźnił się z Ignacym z Loyoli. Ten związek stopniowo zrewolucjonizował jego życie.
Ignacy przeżył radykalne nawrócenie do Chrystusa i poświęcił swoje życie pomaganiu innym w ich duchowych poszukiwaniach. Zachęcał swoich przyjaciół, aby oddali swoje życie Chrystusowi, porzucili własne plany i podążali za Bożym planem dla ich życia. Chociaż Franciszek czuł się pociągnięty ideałami Ignacego, niechętnie czynił je własnymi. Przez sześć lat opierał się magnetycznemu wpływowi Ignacego, ponieważ zagrażał on wygodnemu życiu, którego pragnął jako naukowiec wspierany przez Kościół.
Gdy Franciszek dochodził do swojej decyzji, tekst z Księgi Rodzaju 12,1 przeszedł mu przez myśl: „Opuść swój kraj, swój naród i dom swego ojca i idź do ziemi, którą ci wskażę”. Ten werset dał mu prorocze przeczucie co do nieoczekiwanego kierunku, w jakim potoczy się jego życie.
W 1534 roku Franciszek Ksawery znalazł się wśród pierwszych siedmiu mężczyzn, którzy zdecydowali się formalnie wstąpić do wspólnoty Ignacego z Loyoli. Byli oni pierwszymi jezuitami, a Franciszek przyjął święcenia kapłańskie trzy lata później. Loyola miał dalekosiężne plany wykorzystania Ksawerego jako uczonego i nauczyciela, ale okoliczności je pokrzyżowały. Od samego początku jezuici byli bardzo poszukiwani, a Ignacy musiał się spieszyć, by spełnić wszystkie prośby. Król Portugalii Jan III poprosił o sześciu ludzi do pracy misyjnej na portugalskich terytoriach w Indiach. Ignacy odpowiedział, że może poświęcić dwóch: Simona Rodrigueza i Nicholasa Bobadillę, którzy mieli popłynąć do Goa w 1541 roku. Jednak w ostatniej chwili Bobadilla ciężko zachorował. Z pewnym wahaniem i niepokojem Ignacy poprosił Franciszka, aby udał się w miejsce Bobadilli. W ten sposób Ksawery przypadkowo rozpoczął swoje życie jako apostoł Wschodu.
Franciszek Ksawery wierzył, że nikt nie jest bardziej od niego nieprzystosowany do niesienia Ewangelii za ocean. Ale mylił się. Już w drodze z Lizbony do Goa Franciszek przejawiał pogodę ducha i hojność, które stały się znakami rozpoznawczymi jego dzieła. Dzięki swojemu urokowi osobistemu zaprzyjaźnił się z najtwardszymi marynarzami na statku. Następnie angażował ich w „rozmowy apostolskie”, starając się pozyskać ich dla Chrystusa.
Metody misyjne Franciszka były prymitywne. Kiedy przybywał do wioski, dzwonił dzwonkiem, aby przywołać dzieci i bezczynnych. Uczył ich Credo Apostolskiego, Dziesięciu Przykazań, Ojcze Nasz i innych wspólnych modlitw. Używając małych piosenek, które dzieci uwielbiały śpiewać, pouczał je o doktrynie chrześcijańskiej. Pieśni te spodobały się innym mieszkańcom wioski, którzy rozpowszechniali przesłanie Franciszka. Następnie, gdy ludzie wyrażali prostą wiarę w wyznanie wiary, on ich chrzcił.
Niektórzy uważają, że Franciszek Ksawery miał cudowny dar języków, który pozwalał mu na płynne porozumiewanie się z każdym, ale tak nie było. Franciszek miał problemy z językami obcymi i ledwo był w stanie wypowiedzieć wyznanie wiary, przykazania i modlitwy w języku tamilskim i innych językach ojczystych. Musiał polegać na improwizowanych tłumaczach i tłumaczkach, więc nigdy nie był do końca pewny, czy dokładnie przekazał swoje przesłanie. Prawdziwym cudem języków było to, że Ksawery głosił ewangelię tak daleko i tak wielu ludziom, nie znając ich języków.
Cuda uzdrowienia zdarzały się jednak często w jego posłudze w biednych wioskach. Pewnego razu, podczas podróży przez pogańskie tereny, Franciszek dowiedział się o kobiecie, która rodziła od trzech dni i prawdopodobnie była bliska śmierci. Położne i czarnoksiężnicy leczyli ją zabobonnymi zaklęciami. Ksawery udał się do domu tej kobiety i wezwał imię Chrystusa, aby ją uzdrowił. „Zacząłem od Credo – pisał do Ignacego – które mój towarzysz przetłumaczył na tamilski. Dzięki miłosierdziu Bożemu kobieta uwierzyła w artykuły wiary. Zapytałem, czy pragnie zostać chrześcijanką, a ona odpowiedziała, że chętnie by nią została. Następnie przeczytałem fragmenty Ewangelii w tym domu, gdzie, jak sądzę, nigdy wcześniej ich nie słyszano. Następnie ochrzciłem tę kobietę”. Gdy tylko Franciszek ochrzcił kobietę, została ona uzdrowiona i urodziła zdrowe dziecko.
Rodzina kobiety była tak poruszona tą boską interwencją, że zaprosiła Franciszka, aby pouczył i ochrzcił wszystkich, łącznie z noworodkiem. Wieść o tym szybko rozeszła się po całej wiosce. Przedstawiciel raja, władcy, dał starszyźnie pozwolenie, aby Franciszek mógł głosić Chrystusa w wiosce. „Najpierw ochrzciłem naczelników tego miejsca i ich rodziny” – pisze – „a potem resztę ludzi, młodych i starych.”
W innej wiosce tłumy oblegały Franciszka, błagając go o modlitwę za chorych członków rodziny. Obowiązki misjonarza i nauczyciela przytłaczały go, więc zaangażował kilka entuzjastycznych dzieci do posługi chorym. Wysłał dzieci do domów chorych i kazał im zebrać rodzinę i sąsiadów. Szkolił je, aby głosiły wyznanie wiary i zapewniały chorych, że jeśli uwierzą, zostaną uzdrowieni. W ten sposób Ksawery nie tylko odpowiadał na prośby o modlitwę, ale zdołał rozprzestrzenić chrześcijańską doktrynę w całej wiosce. Ponieważ chorzy i ich rodziny mieli wiarę, powiedział: „Bóg okazał im wielkie miłosierdzie, uzdrawiając ich na duszy i ciele”. Dzieci z wioski stały się małymi cudotwórcami.
W swojej pasji szerzenia Ewangelii, w swoim prostym posłuszeństwie, w swoim pokornym lekceważeniu siebie, święty był niemal doskonałym naśladowcą Chrystusa.
z Mystics and Miracles, by Bert Ghezzi
Opracowanie obrazu: Japońskie przedstawienie Franciszka Ksawerego autorstwa nieznanego artysty, XVII wiek. Public Domain via Wikimedia.