Moje brutalne przebudzenie
„Mieliśmy trzy nieudane IUI. Ale kilka miesięcy później w cudowny sposób zaszliśmy w ciążę naturalnie. Myślę, że największym zaskoczeniem dla mnie było to, że proces IUI był niesamowicie bolesny. Moja szyjka macicy jest skręcona, a macica przechylona. To sprawiło, że proces IUI był najbardziej potwornym bólem, przez jaki kiedykolwiek przechodziłam. Aby nadać trochę kontekstu, miałam również całkowicie naturalny, wolny od leków poród. Żałuję, że nie byłam przygotowana. Wszyscy mi mówili, że to będzie łatwe. Na szczęście słyszałam, że dla większości ludzi IUI nie jest bardziej bolesne niż papilaroskopia. Mój lekarz powiedział, że byłam tylko drugą pacjentką w ich 30-letniej praktyce, która miała ten problem. Ale ważne jest, aby mieć świadomość, że to może być bolesne, zamiast doświadczać niemiłego przebudzenia, jakie ja miałam.” – Kari J.
Walking on eggshells
„Miałam dwie nieudane IUI przed przejściem na IVF. Wszyscy moi lekarze byli bardzo stanowczy w kwestii braku aktywności, niskiego poziomu stresu i pozytywnych myśli. Byłam tak zestresowana tym, że nie byłam zestresowana! Po tym, jak urodziło się moje dziecko po IVF, w końcu otrzymałam diagnozę endometriozy. Okazało się, że IUI prawdopodobnie nigdy by się u mnie nie sprawdziło. Żałuję, że nie spędziłam całego tego czasu na chodzeniu po kruchych jajkach.” – Laura N.
Moje cudowne dziecko
„Mam ciężki zespół policystycznych jajników (PCOS). Mój lewy jajnik w ogóle nie pracuje, a moja miednica jest pochylona. Przez dwa lata próbowaliśmy zajść w ciążę, stosując osiem serii Provera i Clomidu oraz zastrzyki antykoncepcyjne. To nigdy nie działało. Więc potem zrobiliśmy rundę IUI z tym samym protokołem i zaszliśmy w ciążę. Zaczęłam krwawić w piątym tygodniu, położyli mnie do łóżka w 15 tygodniu i zostałam tam aż do nagłego cesarskiego cięcia w 38 tygodniu. Moje cudowne dziecko z IUI ma teraz 5 lat, jest zdrowe i doskonałe.” – Erin J.
Znalezienie większej kontroli
„Nasza diagnoza to niewyjaśniona niepłodność. Zrobiłam 10 IUI. Siódma się udała, ale poroniłam w 10 tygodniu. Dziesiąta również zadziałała, ale poroniłam ponownie w szóstym tygodniu. Wszystkie były niewyjaśnione. Uważam to wszystko za stratę czasu. Po tym przeszliśmy na IVF, a pierwszy był udany. Chciałabym, żebyśmy od razu przeszli do zapłodnienia in vitro i nie zmarnowali tych dwóch lat. W przypadku IUI jest po prostu zbyt wiele niewiadomych. Z IVF czułam, że mam większą kontrolę.” – Jen M.