Syndrom bitej kobiety pojawił się jako obrona prawna w latach 90. w wyniku kilku spraw o morderstwo w Anglii, dotyczących kobiet, które zabiły agresywnych partnerów w odpowiedzi na to, co opisywały jako skumulowane nadużycia, a nie w odpowiedzi na pojedynczy akt prowokacji.
W serii odwołań od wyroków skazujących za morderstwo, grupy feministyczne (szczególnie Southall Black Sisters i Justice for Women) zakwestionowały prawną definicję prowokacji i zapewniły uznanie przez sądy syndromu kobiety maltretowanej.
Do połowy lat 90-tych, prawna definicja prowokacji w Anglii opierała się na Devlin J w sprawie R v Duffy 1 All ER 932: „Prowokacja to jakiś czyn, lub seria czynów dokonanych (lub wypowiedzianych słów) … które spowodowałyby u każdej rozsądnej osoby i faktycznie powodują u oskarżonego nagłą i tymczasową utratę samokontroli, czyniąc oskarżonego tak podatnym na namiętności, że przez chwilę nie panuje nad swoim umysłem”. Trzy sprawy pomogły zmienić ten stan rzeczy: R v Ahluwalia 4 AER 889; R v Humphreys 4 All ER 1008); oraz R v Thornton (No 2) 2 AER 1023.
Sądy w Australii, Kanadzie, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych zaakceptowały obszerne i rosnące badania wykazujące, że maltretowane kobiety mogą użyć siły, aby się bronić. Może to obejmować nawet zabicie swoich oprawców z powodu obraźliwej, a czasem zagrażającej życiu sytuacji, w której się znalazły. Kobiety te działają w głębokim przekonaniu, że nie ma innej drogi niż zabicie w celu samozachowania. Sądy uznały, że dowody te mogą stanowić podstawę do obrony przed zarzutem morderstwa lub złagodzenia wyroku w przypadku skazania za mniejsze przestępstwa.
Pod pojęciem syndromu osoby bitej, obrona ta była czasami stosowana przez mężczyzn w odniesieniu do ich agresywnych małżonków.
Syndrom bitej kobiety nie jest prawną obroną samą w sobie, ale może prawnie stanowić:
- Samoobrona przy użyciu rozsądnego i proporcjonalnego stopnia przemocy w odpowiedzi na nadużycie może wydawać się najbardziej odpowiednią obroną, ale do niedawna prawie nigdy się nie udawało. Badania przeprowadzone w 1996 roku w Anglii nie wykazały żadnej sprawy, w której bitej kobiecie udało się skutecznie powołać na samoobronę (zob. Noonan, s. 198). Po przeanalizowaniu 239 decyzji apelacyjnych w procesach kobiet, które zabiły w samoobronie w USA, Maguigan (1991) argumentuje, że samoobrona jest uwarunkowana płcią.
- prowokacja;
- nieświadomość (zazwyczaj w rozumieniu Reguł M’Naghtena); oraz
- zmniejszona odpowiedzialność.
W ostatnich latach BWS został zakwestionowany jako obrona prawna z kilku powodów. Po pierwsze, zmiany prawne w wielu stanach umożliwiają obecnie dopuszczenie historii przeszłego znęcania się do materiału dowodowego. Po drugie, nie wszystkie osoby maltretowane zachowują się tak samo. Po trzecie, powołuje się ona na patologię, podczas gdy w rzeczywistości mogą istnieć całkowicie racjonalne powody, dla których ofiara uznała, że jej życie lub życie jej dzieci było w niebezpieczeństwie. Na przykład, jeśli w przeszłości ataki zagrażające życiu poprzedzone były pewnym spojrzeniem w oczy, ofiara mogła mieć prawdopodobny powód, by sądzić, że istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnego ataku zagrażającego życiu. Po czwarte, nie przewiduje możliwości, że osoba może być maltretowana, ale zdecydowała się zabić z powodów innych niż trwające maltretowanie – na przykład z zazdrości lub chciwości. Po piąte, maluje ocalałych z przemocy domowej wyłącznie jako pasywne ofiary, a nie zaradnych ocalałych.
EnglandEdit
W R przeciwko Ahluwalia (1992) 4 AER 889 kobieta (Kiranjit Ahluwalia), stworzyła napalm i podpaliła łóżko swojego męża, Deepaka, po tym jak ten poszedł spać. Doznał on poważnych poparzeń 40% ciała i zmarł 10 dni później w szpitalu. Rzekomo próbował złamać jej kostki i przypalić ją gorącym żelazem w noc ataku. Oskarżając go o przemoc domową i gwałt małżeński, twierdziła, że został sprowokowany. Sędzia nakazał ławie przysięgłych rozważyć, czy gdyby straciła panowanie nad sobą, rozsądna osoba o cechach dobrze wykształconej, zamężnej Azjatki mieszkającej w Anglii straciłaby panowanie nad sobą, biorąc pod uwagę prowokację męża. W apelacji argumentowano, że powinien on był skierować ławę przysięgłych do rozważenia rozsądnej osoby cierpiącej na „syndrom bitej kobiety”. Po uwzględnieniu nowych dowodów medycznych, Sąd Apelacyjny nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy na tej podstawie, że nowe dowody wskazywały na możliwy do udowodnienia przypadek zmniejszonej odpowiedzialności w prawie angielskim.
Podobnie w sprawie R przeciwko Thornton (nr 2) (1996) 2 AER 1023 bitej żonie przedstawiono nowe dowody na to, że cierpiała ona na zaburzenia osobowości, a Sąd Apelacyjny nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy, uznając, że gdyby dowody te były dostępne podczas pierwotnego procesu, ława przysięgłych mogłaby podjąć inną decyzję. Ofiara nie musi być w stanie natychmiast zrealizować gróźb.
W sprawie R przeciwko Charlton (2003) EWCA Crim 415, w następstwie gróźb wykorzystania seksualnego i przemocy wobec siebie i swojej córki, oskarżona zabiła swojego obsesyjnego, zazdrosnego, kontrolującego partnera, podczas gdy był on skrępowany kajdankami, miał zawiązane oczy i zakneblowany w ramach ich regularnej aktywności seksualnej. Kara pięciu lat pozbawienia wolności została skrócona do trzech i pół roku z powodu przerażających gróźb mężczyzny zdeterminowanego, aby zdominować i kontrolować życie oskarżonej. Groźby wywołały autentyczny strach o bezpieczeństwo jej samej i, co ważniejsze, jej córki, a to spowodowało, że oskarżony stracił nad sobą kontrolę i dokonał okrutnego ataku.
W sprawie HM’s AG for Jersey v Holley (2005) 3 AER 371, Privy Council uznał precedens Sądu Apelacyjnego w sprawie Smith za błędnie rozstrzygnięty, interpretując ustawę jako ustanawiającą czysto obiektywny standard. Tak więc, chociaż cechy oskarżonego miały być brane pod uwagę przy ocenie wagi prowokacji, standard samokontroli, którego należało oczekiwać, był niezmienny, z wyjątkiem wieku i płci oskarżonego. Oskarżony i zmarły obaj cierpieli na przewlekły alkoholizm i pozostawali w związku opartym na przemocy i znęcaniu się. Z dowodów wynikało, że zmarła była pijana i drwiła z niego, mówiąc mu, że uprawiała seks z innym mężczyzną. Następnie pozwany uderzył zmarłą siekierą, co było wypadkiem przy pracy. Dowody psychiatryczne wykazały, że spożycie alkoholu przez oskarżonego było niedobrowolne i że cierpiał on na szereg innych schorzeń psychiatrycznych, które, niezależnie od skutków spożycia alkoholu, mogły spowodować utratę samokontroli i skłonić go do zabójstwa. Lord Nicholls powiedział:
To, czy prowokacyjne działania lub słowa i reakcja oskarżonego spełniały standard „zwykłej osoby” przewidziany w statucie, jest kwestią, którą ława przysięgłych musi rozważyć, a nie zupełnie luźniejszą kwestią, czy biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, ława przysięgłych uzna, że utrata samokontroli była wystarczająco usprawiedliwiona. Statut nie pozostawia ławie przysięgłych swobody w ustalaniu standardów, które uznają za odpowiednie w danych okolicznościach, aby ocenić, czy zachowanie oskarżonego jest „usprawiedliwione”.
Od czasu uchwalenia Coroners and Justice Act 2009, obrona prowokacji – stosowana w wielu z wyżej wymienionych spraw – została zastąpiona „utratą kontroli”.
The Law Commission Report on Partial Defences to Murder (2004) odrzuca koncepcję stworzenia obrony łagodzącej, która obejmowałaby użycie nadmiernej siły w samoobronie, ale przyznaje, że efekt „wszystko albo nic” w samoobronie może przynieść niezadowalające rezultaty w przypadku morderstwa.
Prowokacja jest powszechną obroną stosowaną w Anglii i Walii w sprawach o morderstwo. W Australii samoobrona może być uważana za najbardziej odpowiednią obronę w przypadku oskarżenia o morderstwo kobiety, która zabija, aby chronić swoje życie lub życie swoich dzieci w kontekście przemocy domowej. Chodzi tu o racjonalne działanie osoby, która zabija, aby ocalić swoje (lub swoje) życie. Jednak brak sukcesu w podnoszeniu kwestii samoobrony bitych kobiet w Australii sprawił, że sądy skupiły się głównie na prowokacji. W 2005 roku, w oparciu o raport końcowy Victorian Law Reform Commission’s Defences to Homicide: Final Report, rząd wiktoriański ogłosił zmiany w ustawach o zabójstwach w tej jurysdykcji, które mają na celu zlikwidowanie tej postrzeganej nierównowagi. Zgodnie z nowymi przepisami, ofiary przemocy w rodzinie będą mogły przedstawić przed sądem dowody znęcania się nad nimi jako część swojej obrony i argumentować samoobronę nawet w przypadku braku bezpośredniego zagrożenia, i gdy odpowiedź w postaci zabicia wymagała większej siły niż grożąca krzywda.
KanadaEdit
W 1911 roku w Sault Ste. Marie, Angelina Napolitano, 28-letnia imigrantka w ciąży, zabiła siekierą swojego agresywnego męża Pietro, po tym jak próbował zmusić ją do prostytucji. Przyznała się do winy i po krótkim procesie została skazana na powieszenie, ale w czasie zwłoki przed wykonaniem wyroku (zwłoki koniecznej, aby mogła urodzić dziecko), rozpoczęła się publiczna kampania na rzecz jej uwolnienia. Zwolennicy Napolitano argumentowali, że sędzia w tej sprawie niesłusznie odrzucił dowody na jej długotrwałe znęcanie się nad nią przez Pietro (w tym incydent sprzed pięciu miesięcy, kiedy to dziewięciokrotnie dźgnął ją scyzorykiem). Rząd federalny ostatecznie zamienił jej wyrok na dożywocie. Była pierwszą kobietą w Kanadzie, która wykorzystała obronę bitej kobiety w sprawie o morderstwo.
Sąd Najwyższy Kanady ustanowił precedens dla wykorzystania obrony bitej kobiety w sprawie R. v. Lavallee w 1990 roku.
Nowa ZelandiaEdit
W sprawie R. v Fate (1998) 16 CRNZ 88 kobieta, która przybyła do Nowej Zelandii z małej wyspy Nanumea, która jest częścią Wysp Tuvalu, otrzymała dwuletni wyrok za nieumyślne spowodowanie śmierci przez prowokację. Pani Fate nie mówiła po angielsku i była odizolowana w małej, bliskiej społeczności Wellington, składającej się z 12 rodzin, więc czuła się uwięziona w obraźliwym związku.
Podobnie, sprawa The Queen przeciwko Epifania Suluape (2002) NZCA 6, dotyczy żony, która przyznała się do prowokacji po tym, jak zabiła swojego męża siekierą, gdy zaproponował jej odejście do innej kobiety. Istniały pewne dowody na zaniedbywanie, poniżanie i znęcanie się, ale sąd uznał, że były one przesadzone. W apelacji sąd był bardzo świadomy kultury Samoan w Nowej Zelandii w ograniczaniu uprawnień żony do działania niezależnie od męża i zmniejszył jej wyrok za nieumyślne spowodowanie śmierci do pięciu lat.
Raport Komisji Prawa Nowej Zelandii bada nie tylko przemoc mężczyzn wobec kobiet, ale także przemoc kobiet wobec mężczyzn i w związkach osób tej samej płci.
Stany ZjednoczoneEdit
W 1994 roku, w ramach ustawy o przemocy wobec kobiet, Kongres Stanów Zjednoczonych nakazał zbadanie roli ekspertyzy zespołu kobiety poturbowanej w sądach w celu określenia jej ważności i przydatności. W 1997 roku opublikowano raport z dochodzenia, zatytułowany „Ważność i wykorzystanie dowodów dotyczących bicia i jego skutków w procesach karnych”. „Raport federalny ostatecznie odrzucił wszelką terminologię związaną z syndromem bitej kobiety… zauważając, że terminy te 'nie są już przydatne ani właściwe'” (Rothenberg, „Social Change”, 782). Zamiast terminu „maltretowana kobieta”, przyjęto termin „maltretowanie i jego skutki”. Decyzja o zmianie tej terminologii była oparta na zmieniających się badaniach, które wskazywały, że istnieje więcej niż jeden wzór bicia, a bardziej inkluzywna definicja dokładniej przedstawiała realia przemocy domowej.
Weiand v. State była przełomową sprawą Sądu Najwyższego Florydy, która miała miejsce w marcu 1999 roku. W tej historycznej sprawie, Sąd Najwyższy stanu przyznał obywatelom Florydy możliwość polegania na syndromie bitego małżonka jako obronie przy zabijaniu ich oprawcy. Chociaż decyzja ta jest skuteczna dla każdego, kto znajduje się w sytuacji przemocy, większość osób, które skorzystałyby z tej obrony, to kobiety, ponieważ są one zazwyczaj bardziej maltretowane niż mężczyźni. Kathleen Weiand zastrzeliła i zabiła swojego męża Todda. W swojej obronie użyła syndromu bitej kobiety, a ekspert obrony zgodził się, że cierpiała na ten syndrom. Jednak ława przysięgłych odrzuciła jej linię obrony i Kathleen została skazana na 18 lat więzienia za morderstwo drugiego stopnia. Kathleen złożyła apelację i dotarła aż do Sądu Najwyższego Florydy, który uznał jej sprawę za priorytetową.