Kąty kamery mogą przekazać widzom wiele różnych emocji, ale żaden nie jest tak dobry jak kąt holenderski.
Kąt holenderski może być użyty do wywołania u widzów wielu różnych emocji, takich jak strach, niepokój, a nawet pijaństwo. Może pomóc w zwiększeniu psychologicznego niepokoju i napięcia, tworząc środowisko filmowe, które sprawia, że doświadczenie jest ekscytujące i pełne napięcia. Jakkolwiek kreatywna i skuteczna może być ta technika, jej użycie nie zawsze daje pożądany efekt (z powodów, do których przejdziemy później).
Tutaj znajdziesz naszą obszerną relację na temat tego, jak używać holenderskiego kąta.
Jacob T. Swinney bada subtelne i jawne użycie tego ujęcia w różnych filmach w poniższym wideo:
Znane również jako holenderskie pochylenie, pochylenie, niemiecki i skośny kąt, to ujęcie zostało po raz pierwszy użyte w horrorze Roberta Wiese z 1920 roku Gabinet doktora Caligari. Jednak w ciągu całej historii kina ta technika kamery przechodziła przez sezony bycia uznawaną za modną i passé.
Czy wiesz, w którym sezonie ten kąt jest obecnie, możesz go nadal używać, tak długo jak znasz główny dogmat używania – byle czego i byle jak, w tym tego kąta, w swoim filmie. Musi on służyć twojej historii. Wrzucenie go arbitralnie po prostu tego nie zetnie; musi być umotywowany. Na przykład, jeśli masz scenę, w której mężczyzna i kobieta rozmawiają o podpłomykach, możesz chcieć zastosować bardziej konwencjonalne ujęcie. Jeśli jednak rozmawiają o bułeczkach, a kobieta ma w kieszeni pistolet z rozkazem zamordowania mężczyzny, to jest to doskonały moment, aby zrobić coś dziwniejszego.
Poza tym, nie muszą być one ekstremalne; mogą być subtelne. Jeśli jednak chcesz, aby były ekstremalne, mogą być – ale znowu, muszą być umotywowane. Jedno z moich ulubionych zastosowań tego pochylenia pochodzi z pracy Rogera Deakinsa w filmie Wątpliwość. W mistrzowski sposób używa on dutch tilts by, jak się domyślacie, poddać w wątpliwość naturę relacji Ojca Flynna z młodym chłopcem w szkole parafialnej. Nie używa ich jednak przez cały film; pojawiają się tylko w kilku ujęciach, ale te kilka ujęć wystarcza, by przekazać ważne przesłanie, że nikt nie może być pewien, czy siostra Aloysius ma rację w swoich podejrzeniach, czy też nie.
To jest właśnie to. Holenderski kąt jest jak sól: można go śmiało używać dla smaku, ale zbyt wiele może pozostawić w ustach ludzi niesmak.